Przepalane miliony, niszczona konkurencja i rewolucyjna appka. Jak Uber nieodwracalnie zmienił nasze podróże
Gdy firma przebiła 10 mld dolarów wartości, jej szefostwo zorganizowało ogromną imprezę w Las Vegas. Zaproszono na nią wszystkich pracowników. Lał się bezpłatny alkohol, wszystkim zafundowano drogie hotele, był nawet prywatny koncert Beyoncé. Wśród zaproszonych nie było jednak kierowców. Choć Uber globalny sukces odniósł dzięki nim, formalnie dla Ubera nie pracują.
Musiałam się przekopać przez historię aplikacji, by dokładnie przypomnieć sobie, kiedy po raz pierwszy skorzystałam z Ubera. Był marzec 2015 roku, desperacko potrzebowałam dojechać na jakiś bankiet w Londynie. Londyńskie taksówki za drogie, metro do eleganckiej sukienki niewygodne. Wtedy po raz pierwszy przełamałam się, pobrałam aplikację i zrobiłam to, przed czym od zawsze ostrzegano kobiety: wsiadłam z nieznajomym do samochodu.