REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

Złodzieje żerują na fanach NFT. Kilka kliknięć i z kont zniknęło 400 tys. dol.

NFT po raz kolejny pada ofiarą hakerów. Złodzieje przejęli konto jednego z twórców i branżowych influencerów działającego pod pseudninimem Beeple. Wystarczyła chwila nieuwagi i jedno kliknięcie w link, by nieświadomi niczego inwestorzy pożegnali się ze swoimi portfelami kryptowalut.

29.05.2022
10:38
Złodzieje żerują na fanach NFT. Kilka kliknięć i z kont zniknęło 400 tys. dol.
REKLAMA

Beeple, a dokładniej Mike Winkelmann, zgromadził na Twitterze przeszło 600 tys. społeczność. Amerykański grafik jest w świecie NFT prawdziwą gwiazdą. W ubiegłym roku na aukcji w domu aukcyjnym Christie's jedno z jego dzieł zostało wycenione na zawrotne 69 mln dol. Pamiętajmy, że mówimy tu o zwykłym pliku w formacie JPEG. O takim:

REKLAMA

Artysta zasłynął również ze współpracy z Louis Vuitton. I to właśnie skojarzenie z luksusowym domem mody wykorzystali internetowi wyłudzacze, by ukraść fanom Beeple'a dobra z ich cyfrowych portfeli.

Przekręt na NFT

Hakerzy włamali się na konto twitterowe Winkelmanna tylko na kilka godzin. Gdy influencer odzyskał dostęp natychmiast poinformował obserwujących, że w jego wpisach pojawiły się linki phishingowe.

Uważajcie na siebie. Wszystko co jest zbyt piękne, aby było prawdziwe, jest cholernym oszustem

- dodał Beeple

Było już jednak za późno na takie ostrzeżenia. Wcześniej złodzieje podali w tweecie link do fałszywej kolekcji, na której miały znajdować się NFT zaprojektowane przez Beeple'a. Serwis CoinTelegraph pisze, że wystarczyło kliknąć w link, by wyczyścić sobie całe wirtualne konto.

W ciągu kilku godzin nieuważni inwestorzy stracili kryptowalutę ether i NFT z pożądanych przez rynek kolekcji o wartości przekraczającej 400 tys. dol.

To nie była pierwsza tego typu sytuacja. Pod koniec ubiegłego roku hakerzy włamali się na konto w Discordzie należące do... Beeple'a. Użytkownicy stracili wówczas około 38 ether.

REKLAMA

Do delikatnie mówiąc, dużego nadużycia, doszło tez na platformie OpenSea. Jej użytkownicy starali się omijać prowizje związane z kasowaniem ogłoszeń dot. sprzedaży NFT poprzez przelewanie NFT z jednego portfela na drugi. Pech chciał, że jeżeli inwestor przesłał NFT z powrotem do starego portfela usunięte ogłoszenie automatycznie się aktywowało. Jeden z internautów wykorzystał ten błąd, skupił takie nieopatrznie wystawione cyfrowe dobra i zarobił 800 tys. dol. ekstra.

Co pokazuje tylko, że choć inwestowanie w NFT wymaga niezłych umiejętności (a przynajmniej powinno) w poruszaniu się po cyfrowej rzeczywistości, to inwestorzy popełniają banalnie proste błędy. Według firmy Malwarebytes na taki phishingowe decyduje się coraz więcej śmiałków, którzy korzystają z ogromnej popularności handlu tokenami.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA