REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

Zakup mieszkania. Polacy mają już w nosie bezpieczne kredyty ze stałą stopą

Już po wszystkim, już nie trzeba się go bać, a właściwie to jej – inflacji. Do takich wniosków najwyraźniej dochodzi coraz więcej Polaków, którzy zaciągają kredyty hipoteczne. Po spektakularnym wystrzale popularności kredytów ze stałą stopą procentową znów powoli wracamy do kredytów o stopie zmiennej.

04.06.2023
10:15
Zakup mieszkania. Polacy mają już w nosie bezpieczne kredyty ze stałą stopą
REKLAMA

Rok temu, w pierwszym kwartale 2022 r., kto mądrzejszy, wiedział już, że raty kredytów hipotecznych wystrzelą z powodu podwyżek stóp procentowych.

REKLAMA

Jeszcze nie było źle, RPP zaczęła podnosić stopy z rekordowo niskich poziomów zaledwie kilka miesięcy wcześnie, w październiku 2021 r. i to spokojnie, bo z 0,1 proc. do 0,5 proc. Ale każdy kolejny miesiąc przynosił kolejne podwyżki.

Na początku I kwartału 2022 r., czyli w styczniu stopy urosły do 2,25 proc. W marcu, na koniec tego kwartału były już na poziomie 3,5 proc.

Jak zareagowali na to najbardziej rozgarnięci Polacy?

Idąc po kredyt hipoteczny do banku, decydowali się na niezwykle mało popularny dotąd produkt oparty o stałe oprocentowanie zamiast o WIBOR. Jak wynika z danych ZBP i AMRON-SARFiN, w I kwartale 2022 r. już prawie 28 proc. nowo udzielanych kredytów hipotecznych to były właśnie te oparte na okresowo stałej stopie.

To już całkiem dużo, bo dla porównania, kwartał wcześniej kredyty ze stałą stopą stanowiły mniej niż 20 proc., a jeszcze kwartał wcześniej (III kw. 2021 r.) ledwo 14 proc.

Ale początek 2022 r. to dopiero zapowiedź szału na hipoteki bez WIBOR-u. Kredyty ze stałą stopą prawdziwym hitem stały się dopiero w kolejnych miesiącach i w II kwartale 2022 r. stanowiły już prawie 66 proc. wszystkich udzielanych hipotek, a tak nie było nigdy, żeby stanowiły większość.

Polacy zrozumieli, czym jest ryzyko stopy procentowej i że warto się przed nim jednak zabezpieczać, zamiast grać w rosyjską ruletkę. Część ekspertów liczyła na to, że tę lekcję odrobiliśmy raz na zawsze.

Wracamy do starego dobrego WIBOR-u

Nic bardziej mylnego. Właśnie coraz chętniej wracamy do starego dobrego WIBOR-u. Okazuje się, że odsetek kredytów o stałej stopie znowu zaczyna spadać na rzecz kredytów o stopie zmiennej.

W I kwartale 2023 r. udział kredytów o stałym oprocentowaniu spadł do 54 proc. - to ciągle ponad połowa, ale jednak widać, że spadamy ze szczytu.

 class="wp-image-2152336"
Źródło: AMRON

Dokładnie w liczbach wygląda to tak: banki udzieliły 17 663 kredytów z okresowo stałą stopą procentową i to było 54,26 proc. całej akcji kredytowej banków. Warto zaznaczyć, że liczba ta obejmuje zarówno umowy nowo podpisane, jak i aneksowane. Liczba tylko tych nowo podpisanych z okresowo stałą stopą to 11 919.

Co ciekawe, popularność stałej stopy maleje, mimo że to z nią właśnie łatwiej o większą zdolność kredytową, bo przecież Komisja Nadzoru Finansowego w lutym 2023 r. obniżyła wysokość buforu dla badania zdolności kredytowej potencjalnych kredytobiorców z poziomu 5 proc. do 2,5 proc.

Cóż, Polacy ewidentnie uwierzyli, że stopy nie dość, że nie będą już dalej rosły, to zaraz będą spadać i zafiksowanie oprocentowania kredytu na dzisiejszym dość wysokim poziomie to zły pomysł. I mają rację. Szczególnie że prezes NBP rzeczywiście coraz śmielej zapowiada obniżki stóp jeszcze w tym roku. Czyli to rozsądny ruch.

Ci, którzy w szczycie popularności kredytów ze stałą stopą się na nią zdecydowali, mogą wkrótce pluć sobie w brodę.

REKLAMA

Ale to nie znaczy, że zachęcam do ryzyka. Przeciwnie — stała stopa procentowa zdecydowanie powinna się w Polsce upowszechnić. Problem w tym, że należy na nią stawiać wtedy, kiedy stopy procentowe są stosunkowo niskie, by zabezpieczyć się przed ich wzrostem. My stawialiśmy na nią najbardziej wtedy, kiedy stopy byłby wysokie i „zabezpieczyliśmy się” przed ich spadkiem.

Prawdziwy test, czy odrobiliśmy lekcję z ryzyka stopy procentowej, przyjdzie dopiero kiedy stopy procentowe ustabilizują się na niższym poziomie. Obawiam się, że ten test jednak oblejemy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA