REKLAMA
  1. bizblog
  2. Felieton /
  3. Emerytury

Olać górników i hutników. To kobietom trzeba podnieść wiek emerytalny

Stop dyskryminacji kobiet! Stop nierównemu traktowaniu! Stop spychaniu nas na margines i w biedę! Dlaczego na liście postulatów Strajku Kobiet nie znalazło się podniesienie wieku emerytalnego kobiet i zrównaniu go z wiekiem emerytalnym mężczyzn?

04.11.2020
7:10
senior_babcia
REKLAMA

Był taki czas, krótki, ale jednak, kiedy ktoś wpadł na pomysł, by wiek emerytalny kobiet i mężczyzn zrównać. Był 2012 r., kiedy koalicja PO-PSL podniosła wiek emerytalny dla obu płci do 67. roku życia. Mało popularna to decyzja, ale tak trzeba - żyjemy coraz dłużej, dlaczego więc nie pracujemy dłużej? Szczególnie, że system emerytalny nie jest w najlepszej formie, mówiąc oględnie.

REKLAMA

Ale nie, lud chciał, PiS dał i obniżył wiek emerytalny

W 2017 roku odwołał reformę PO-PSL i przywrócił wiek emerytalny dla kobiet na poziomie 60 lat i mężczyzn - 65 lat, czyli nie dość, że obniżył granice przejścia na emeryturę, co jest w kontrze do tego, co robią wszystkie inne europejskie kraje, to jeszcze wrócił do nierównego traktowania kobiet i mężczyzn. 

Dodajmy, że w 2050 r. wiek emerytalny w Polsce będzie najniższy spośród wszystkich krajów europejskich, bo reszta albo podniosła tę granicę w ostatnich latach albo to planuje.

Że kobiety mają lepiej, bo mogą pracować krócej? O tym za chwilę. Pytanie, dlaczego, skoro kobiety żyją dłużej niż mężczyźni? Z danych GUS wynika, że w 2019 roku średni wiek mężczyzn w Polsce wynosił 74,1, a kobiet 81,8 roku, co oznacza, że kobiety żyją średnio o 7,7 lat dłużej niż mężczyźni. Dlaczego więc mają pracować o 5 lat krócej?

Wróćmy do tego, kto ma lepiej. Kobiety, bo mogą wcześniej niż mężczyźni przestać pracować? Mogą, ale przecież nie muszą - grzmi wielu. No to mają lepiej. Tylko czy zawsze robimy to, co dla nas dobre, czy częściej jednak to, co wygodne? A potem jest lament.

Z tym uprzywilejowaniem emerytalnym kobiet jesteśmy w europejskiej awangardzie. Do 2050 r. 23 kraje unijne podniosą wiek emerytalny kobiet, a dziewięć podniesie też wiek emerytalny mężczyzn. Poza Rumunią będziemy wówczas jedynym krajem, w którym wiek emerytalny kobiet jest niższy niż mężczyzn.

Efekt? Polski system emerytalny nie jest zbilansowany

Część osób, które dostaną emeryturę minimalną, nawet na nią nie uzbierało, wpłacając w okresie aktywności zawodowej zbyt mało składek. Państwo musi zatem dopłacać do minimalnych emerytur i takich osób jest coraz więcej, co podczas niedawnego seminarium zorganizowanego przez mBank i CASE podkreślała prof. Joanna Tyrowicz. Z jej wyliczeń wynika, że w rocznikach urodzonych po 1980 r. na minimalną emeryturę nie uzbiera blisko 70 proc. osób. Co ważniejsze, w tej grupie są praktycznie wszystkie kobiety i stos niewielki odsetek mężczyzn.

Po pierwsze, to oznacza, że jeśli nie podniesiemy kobietom wieku emerytalnego, większość z nich skończy na głodowych minimalnych emeryturach. Zgroza. Mężczyznom w tym czasie będzie znacznie lepiej i kobiety-emerytki będą skazane na ich utrzymanie. Albo na dzieci. Albo na biedę. W każdym razie raczej nie będą samodzielne finansowo.

Dlatego Joanna Tyrowicz podczas seminarium podkreślała, że dużo ważniejsze jest obecnie podniesienie wieku emerytalnego kobiet przynajmniej do 65 lat niż awantury z górnikami czy hutnikami o podwyżki wieku emerytalnego mężczyzn.

I racja.

Przy okazji przypomnijmy sobie jednak, co nas czeka, jeśli nie podniesiemy wieku emerytalnego dla wszystkich. Według szacunków ZUS stopa zastąpienia, a więc relacja przeciętnej emerytury do przeciętnej pensji spadnie z obecnych 53,8 proc. do 32 proc. w 2045 r., a w 2080 r. do 23,1 proc.

REKLAMA

Mam nadzieję, że wszyscy już mają mieszkania na wynajem, z których będą żyć na starość, inaczej marnie to wygląda…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA