WhatsApp testuje płatności. Przez komunikator przelejmy znajomym pieniądze i zapłacimy rachunki
Nowa funkcja ma pozwolić na płatności bezpośrednio z poziomu chatu. Przelewy mają być darmowe dla użytkowników. Opłatę manipulacyjną wezmą na siebie firmy.
WhatsApp to najpopularniejszy komunikator na świecie. Ma 1,5 mld użytkowników, z których aż miliard korzysta z aplikacji każdego dnia. Największym rynkiem dla komunikatora są Indie, gdzie WhatsAppa na swoim telefonie ma zainstalowane 200 mln ludzi. Na kolejnym miejscu znajduje się Brazylia ze 120 mln użytkowników. I właśnie ten południowoamerykański kraj wybrano do testów nowej funkcji.
Bizblog.pl poleca
- Revolut blokuje klientom środki. To sankcja za złamanie regulaminu wirtualnego banku
- Miliardy ludzi bez usług bankowych? Spoko szybko ich ubankowi
Płatności cyfrowe prosto z WhatsAppa
WhatsApp współpracuje z największymi, brazylijskimi bankami: Banco do Brasil, Nubank czy Sicredi, a także wydawcami kart: Visą i MasterCardem czy procesorem płatności Cielo. Nie wiadomo jednak na razie kiedy nowość trafi do innych krajów.
Podobnie jak w przypadku aplikacji bankowych, tak i tu – transakcje potwierdzamy PIN-em, albo odciskiem palca.
Facebook romansował z kryptowalutami
Przed rokiem Facebook roztaczał plany wprowadzenia Libry na WhatsAppa. Miała to był połączona z dolarem kryptowalua umożliwiająca handel z poziomu komunikatora. Zuckerberg ugiął się jednak pod naciskiem krytyki i projekt ostatecznie nie ujrzał światła dziennego.
Można się domyślać, że Facebook chciał tym krokiem zbliżyć się do chińskiego WeChata, który z komunikatora przerodził się cyfrowe centrum życia. WeChat służy jako portmonetka w codziennych zakupach, ale również miejsce robienia zakupów, bukowania biletów do kina czy pobytów w hotelach.
WhatsApp słynie na razie z prostoty i szybkości działania. Byłoby świetnie, gdyby tak zostało.
„Przelewy mają być darmowe dla użytkowników. Opłatę manipulacyjną wezmą na siebie firmy.” pewnie do czasu aż stanie się popularne a potem jak już użytkownicy się przyzywczają to będzie trzeba płacić. Jednak mimo to samo rozwiązanie ciekawe.
Lepiej nie, dosyć szybko pewnie zaczną się oszustwa za pomocą tej metody. Tak jak oszustwa „na Blika”. Wystarczy odpowiednio spreparowana wiadomość.