REKLAMA
  1. bizblog
  2. Gospodarka

Weta nie będzie, Polska i Węgry grzecznie wracają do szeregu. „Instrukcja” na otarcie łez

Polska i Węgry ostatecznie zgodziły się na wycofanie groźby weta wobec budżetu unijnego i zaakceptowały powiązanie praworządności z wypłatą funduszy – wiadomo nieoficjalnie. Aby Mateusz Morawiecki i Victor Orbán mogli wyjść z twarzą z przegranego starcia, Bruksela dołączy rodzaj instrukcji, szczegółowo wyjaśniającej, kiedy można będzie użyć tego narzędzia.

09.12.2020
11:43
Budżet UE. Polska i Węgry wycofują groźbę weta, jest wstępne porozumienie
REKLAMA

Ogłoszenie zawarcia porozumienia jest już kwestią nawet godzin; ale na razie informacje o zażegnaniu sporu są nieoficjalne. „Praktycznie jest już wstępny kompromis” – dowiedziało się radio RMF FM od unijnego dyplomaty w Brukseli. Doniesienia te potwierdził już wicepremier Jarosław Gowin.

REKLAMA

Niektórzy groźbę weta potraktowali całkiem serio, ale to od początku wyglądało na taktykę negocjacyjną rządów Polski i Węgier, które miały świadomość, że tego sporu nie wygrają, ale chciały wywalczyć jak największe ustępstwa Brukseli.

Na czym ma polegać ta instrukcja, którą rząd z pewnością będzie próbował sprzedać nad Wisłą jako swój wielki sukces i rzucenie Unii Europejskiej na kolana?

Z informacji przekazanych przez wspomnianego dyplomatę wynika, że będzie to zarówno szczegółowy opis sytuacji, w których „mechanizm praworządnościowy” będzie stosowany, jak i terminarz określający, że przepisy zaczną obowiązywać dopiero po zaakceptowaniu przez TSUE. Na dokładkę ma się tam znaleźć „hamulec bezpieczeństwa”. Politycy bardzo lubią takie obrazowe nazewnictwo.

Jeśli informacje unijnego dyplomaty są wiarygodne i nie nastąpią żadne istotne zmiany na ostatniej prostej, to Polska i Węgry wywalczyły sobie wyłączenie spod mechanizmu praworządnościowego prawa dotyczącego rodziny. W ten sposób Bruksela nie będzie mogła kwestionować krajowych regulacji dotyczących związków homoseksualnych czy imigracji. Wszystko oczywiście zależy od szczegółowych zapisów, a te pewnie poznamy niedługo.

Wstrzymanie tego rozporządzenia do czasu rozpatrzenia go przez Trybunał Sprawiedliwości UE pod kątem zgodności z traktatami unijnymi oznacza, że najwcześniej powiązanie praworządności z wypłatą funduszy zacznie obowiązywać zapewne w 2022 roku, bo tyle potrwają te procedury.

Jeśli chodzi o hamulec bezpieczeństwa, to jest to nazwa mocno na wyrost, bo będzie to jedynie możliwość opóźnienia wszczęcia procedury mechanizmu praworządności. Możliwości całkowitego zatrzymania tego procesu nie będzie, Chodzi o to, że zagrożony tą procedurą kraj będzie mógł poprosić szefa Rady Europejskiej o przeniesienie sprawy na najbliższy szczyt UE, który jednak podejmie decyzję większością kwalifikowaną. Żadnego weta tutaj nie będzie.

Informacje o zawarciu porozumienia wywołały już bardzo nerwowe reakcje wśród polityków Solidarnej Polski, którzy bardzo mocno naciskali na zawetowanie unijnego budżetu i chyba nie traktowali tego jako taktyki negocjacyjnej. Na razie milczy szef SP Zbigniew Ziobro, ale mówiący z nim jednym głosem w sprawie konfliktu z UE Witold Waszczykowski, były szef MSZ (i członek Prawa i Sprawiedliwości) powiedział, że porozumienie z UE oznacza „przegranie suwerenności” przez Polskę.

Albo porozumienie, albo plan B

Przypomnijmy, że Bruksela zagroziła Polsce i Węgrom, że jeśli nie wycofają groźby weta, to wprowadzony zostanie „plan B”. Chodzi o rozpisanie na nowo wartego 750 mld euro (3,35 bln zł) funduszu odbudowy w taki sposób, by z grona beneficjentów dotacji i preferencyjnych pożyczek zostały wykreślone Polska i Węgry.

REKLAMA

Zawetowanie budżetu spowodowałoby, że ten wieloletni plan finansowy zostałby zamrożony, a Unia Europejska musiałaby przyjąć tzw. prowizorium budżetowe, czyli zastępczy, mocno okrojony plan finansowy na 2021 rok. To oznaczałoby nie tylko zablokowanie środków na przyszłe programy unijne, ale nawet te będące już w toku. Byłby to szczególnie niekorzystny scenariusz dla Polski i Węgier, które należą do głównych beneficjentów tych programów.

O tym, że Komisja Europejska może uruchomić fundusz odbudowy bez Polski i Węgier, jeśli nie nastąpi przełom w sprawie budżetu, już w zeszłym tygodniu ostrzegła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA