REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Węgiel przeżywa w Europie drugą młodość. Politycy już grają nim na emocjach wyborców

Powrót do węgla jest coraz modniejszy. Skoro Putin kręci do woli kurkiem z gazem, to trzeba się przecież jakoś na zimę zabezpieczyć. Tym tropem chcą podążać największe gospodarki Europy. Okazuje się, że to też bardzo dobry kapitał polityczny, na którym można się wybić. O ile kalendarz wyborczy nie jest rozpisany na lata i zysków z tego tyłu można spodziewać się w niezbyt długiej perspektywie. W Polsce o węglu też mówi się coraz częściej. Przecież nowych posłów będziemy wybierać najpóźniej za rok z okładem.

29.06.2022
10:57
wegiel-inwestycje-umowa-spoleczna
REKLAMA

Chociaż szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen od tygodni przestrzega państwa członkowskie, żeby nie cofać się wycofywaniem brudnych paliw kopalnych, to jednak zwycięża strach przed mroźną zimą. Niemcy już zapowiedzieli większe niż dotychczas wykorzystanie elektrowni węglowych. Holandia zaś zniosła limit dla produkcji węgla, który obowiązywał na poziomie 35 proc. W Austrii z kolei, gdzie odejście od węgla ogłoszono już w 2020 r., rząd zdecydował się na reaktywowanie elektrowni węglowej Mellach w Styrii.

REKLAMA

Elektrownia węglowa w Mellach powinna być wykorzystywana nie tylko w sytuacjach awaryjnych, ale także jako środek zapobiegawczy, mający na celu zmniejszenie zużycia gazu w produkcji energii elektrycznej - przekonuje analityk rynku energii Christoph Dolna-Gruber.

Atmosferę dodatkowo podgrzewa stanowisko Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), która uważa, że Europa powinna przygotować się na całkowity koniec eksportu gazu z Rosji.

Węgiel: Francja wraca zapobiegawczo

Sytuacja staje się coraz poważniejsza, chociaż obecnie (stan na 28 czerwca) średnia wypełnienia unijnych magazynów gazu wynosi ponad 57 proc. We Francji jest ciut lepiej i tamtejsze zapasy gazu wynoszą jakieś 61 proc. Ale to i tak za mało, żeby rząd w Paryżu mógł spać spokojnie i nie martwić się zbliżającą zimą. Dlatego francuskie Ministerstwo Przemian Energetycznych informuje o przygotowaniach do ponownego uruchomienia elektrowni węglowej w Saint-Avold, którą zamknięto 31 marca. Ma to być środkiem zapobiegawczym, biorąc pod uwagę wywołaną przez Rosję wojnę w Ukrainie.

Nie wiadomo tym samym, czy modyfikacji nie ulegną też wcześniejsze plany związane z drugą elektrownią węglową we Francji (więcej ich tam nie ma) - w Cordemais. Pierwotnie prezydent Emmanuel Macron chciał ją zamknąć w tym roku, ale może do tego nie dojść. Nawet kosztem sporych emisji CO2, charakterystycznych dla tego zakładu.

Polski harmonogram zamykania kopalni też do zmiany?

W Polsce węglowy zwrot też nabiera coraz bardziej konkretnych kształtów. Najpierw wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin twierdził, że trzeba się pochylić się nad harmonogram wygaszania polskich kopalni, ale zaznaczył, że chodzi o przesunięcie w czasie likwidacji pojedynczych odkrywek, a nie o wydłużenie całego harmonogramu. Potem Piotr Pyzik, pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego, powiedział o koniecznych rozmowach z Komisją Europejską w sprawie wznowienie wydobycia węgla kamiennego w wygaszanych kopalniach.

REKLAMA

Nie ukrywam, że sytuacja, ta wojenna, powoduje, że musimy zabezpieczać to, co mamy najcenniejszego, najlepszego, a na dzień dzisiejszy najtańsza energia jest z węgla - przekonuje Pyzik.

Teraz zaś nad losem polskiego węgla pochyliła się Solidarna Polska. Zarząd krajowy partii zdecydował o zgłoszeniu projektu, która ma cofnąć likwidację polskiego górnictwa. Chodzi o rozpisany do 2049 r. harmonogram zamykania kopalni, który jest fundamentem wynegocjowanej już umowy społecznej między rządem a górnikami. Na razie szczegółów tej propozycji legislacyjnej nie poznaliśmy.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA