REKLAMA
  1. bizblog
  2. Emerytury

Nawet 21 tys. zł przeciętnej emerytury. Nie wierzycie? ZUS twierdzi, że to możliwe

Po ostatniej waloryzacji w marcu 2022 r. średnia emerytura wypłacana przez ZUS wynosiła niecałe 2800 zł brutto. Ale już za niecałe 40 lat przeciętna emerytura skoczy do 21 tys. zł – przewiduje ZUS. Zszokowani? Niepotrzebnie! Przypomnę, że ostatnio pisałam, że zaledwie w 2056 r. teoretycznie każdy pracujący będzie zarabiał milion złotych miesięcznie. 

26.08.2022
7:09
emerytura-w-Polsce-ZUS
REKLAMA

Waloryzacja emerytur w marcu 2023 r. jeszcze nie zapewni tak oszałamiającego świadczenia. I te 21 tys., i ten milion miesięcznie to czysto matematyczna kalkulacja i to zakładająca, że wynagrodzenia przez kolejne 34 lata będą rosły w takim tempie jak obecnie, czyli 15,8 proc. (to ostatnie dane za lipiec), a to oczywiście niemożliwe.

REKLAMA

Niemniej wynagrodzenia rosną, a wraz z nimi rosnąć będą nasze emerytury do poziomów, które dziś wydają się abstrakcyjne. Czy więc owe 21 tys. zł, które emeryci mają średnio otrzymywać w 2080 r. według prognoz ZUS, to mało czy dużo? Dużo. Bardzo dużo, szczególnie w świetle tego, co dotąd sądziliśmy o naszych przyszłych emeryturach.

Stopa zastąpienia sugeruje jedzenie gruzu na śniadanie 

Do tej pory to, co nas straszyło, to stopa zastąpienia w przyszłości. Dzisiejsze emerytury to około 54 proc. naszego ostatniego wynagrodzenia. Jednak prognozy ZUS jasno mówią, że ta proporcja będzie w przyszłości radykalnie spadać. 

Jeszcze zaledwie kilka miesięcy temu raport Komisji Europejskiej pokazywał, że jeśli nie podniesiemy wieku emerytalnego, stopa zastąpienia w Polsce w 2060 r. może spaść do 25 proc. Wygląda to źle, prawda?

No to teraz zobaczycie, że będzie jeszcze gorzej. Dr. Jarosław Oczko z Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania UMK w Toruniu przygotował na zlecenie ZUS raport, z którego wynika, że nie będzie to 25 proc., ale nawet 18,7 proc.

Bieda już powinna zaglądać wam w oczy. 25 czy 19 proc - tak czy inaczej również OECD twierdzi, że stopa zastąpienia w Polsce będzie jedną z najniższych spośród krajach rozwiniętych, a podobnie źle będzie tylko na Litwie w RPA.

To dlaczego piszę, że te 21 tys. zł, o których mówi sam ZUS w 2080 r., to dużo?  Bo siła nabywcza tych pieniędzy będzie rosła. Kilka lat temu tłumaczył to Paweł Wojciechowski, ówczesny główny ekonomista ZUS. Jego zdaniem, owe 21 tys. zł w 2080 r. byłoby niemal dwukrotnie więcej warte niż dzisiejsze 2800 zł, czyli obecna średnia emerytura.

Po pierwsze dlatego, że wynagrodzenia rosną szybko, więc i składki do ZUS rosną szybko. Po drugie – mamy też wysoką waloryzację emerytur, a po trzecie, coraz większe dopłaty do emerytur minimalnych, co również poprawia statystykę.

Mówiąc inaczej, gdyby owe 21 tys. zł skorygować jedynie o wskaźnik inflacji, byłaby to kwota odpowiadająca dzisiejszym 4,5 tys. zł brutto. To dużo.

Czy to znaczy, że dzisiejsi młodzi mogą spać spokojnie i przestać śnić koszmary o głodowej starości? Nie! 

Kryzys energetyczny, kryzys klimatyczny, kryzys demokracji

Bo to wyliczenia na bazie danych dzisiaj nam znanych, które mogą się zmienić. Nikt wam gwarancji tych 21 tys. zł (4,5 tys. zł na dzisiejszą wartość) nie da.

A swoim zwyczajem postraszę na koniec katastrofą i pozornie tylko niezwiązanym z tematem wątkiem.

Dopiero co prezydent Francji Emmanuel Macron podczas posiedzenia Rady Ministrów powiedział, że jego obywatele muszą zdać sobie sprawę z tego, że kończy się właśnie świat, jaki znamy: świat obfitości. Choć może jeszcze tego nie widzimy, bo jesteśmy za blisko, to doświadczamy właśnie wielkiej zmiany, może nawet wielkiego przewrotu. Kryzys gospodarczy i klimatyczny, który czeka już za rogiem, doprowadzić może do kryzysu demokracji i końca jakiejś ery.

REKLAMA

Nadal myślicie, że wiecie, jak będzie wyglądał świat w 2080 r.?

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA