Ważą się losy wakacji kredytowych. Ustawa właśnie trafiła na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. I nawet zakładając najszczęśliwszy scenariusz dla Polaków płacących coraz wyższe raty kredytów hipotecznych, możliwe że odpoczynek od płacenia może na starcie być okrojony o miesiąc. Jeszcze raz powtarzamy: to ten najlepszy wariant.
Po dziesiątej podwyżce stóp procentowych niektórzy zaczęli płacić raty nawet dwa razy wyższe niż rok temu. Co gorsza: rozpędzona inflacja i widmo kryzysu energetycznego mogą sprawy jeszcze bardziej skomplikować. Nic dziwnego, że rządową inicjatywę wprowadzającą wakacje kredytowe wielu Polaków uwikłanych w hipoteki przyjęło z ulgą.
Banki co prawda podniosły alarm, że wprowadzenie takiego rozwiązania dla wszystkich niezależnie od dochodu będzie dla nich zbyt dużym obciążeniem, ale parlamentarzyści nie zgodzili się z taką oceną sytuacji i uchwalili wakacje kredytowe zgodnie z wcześniejszymi założeniami. Teraz czekamy na podpis prezydenta. Ekonomista Rafał Mundury wykazał, że jeżeli Andrzej Duda będzie zbyt długo zwlekać, z tych specjalnych wakacji może wypaść nam jeden miesiąc.
Wakacje kredytowe o miesiąc krótsze?
Wszystko rozbija się o terminy. Do prezydenta przepisy trafiły 7 lipca. Na ich podpisanie lub odrzucenie Andrzej Duda ma 21 dni, które mijają 28 lipca. Szkopuł w tym, że potem potrzebne są jeszcze dwa tygodnie na publikację regulacji w Dzienniku Ustaw i ich wejście w życie. Tym samym jeżeli prezydent będzie zwlekał do końca terminu, który mu przysługuje, to wakacje kredytowe zaczęły obowiązywać 10-15 sierpnia.
Jeśli prezydent Andrzej Duda podpisze wakacje dziś lub jutro, a poniedziałek byłyby już w Dzienniku Ustaw, to od 25 lipca można by składać wnioski na sierpień. Byłby na to cały tydzień. Ale prezydent ma na to 21 dni. Im później, tym większa szansa, że z sierpnia się nie skorzysta – przekonuje na Twitterze Rafał Mundry.
Przepisy zakładają, że wakacje kredytowe będą obowiązywać w terminie: od 1 sierpnia do 30 września 2022 r.; od 1 października do 31 grudnia 2022 r. (w wymiarze dwóch miesięcy) i od 1 stycznia do 31 grudnia 2023 r. (w wymiarze jednego miesiąca w każdym kwartale). Aby mogły obowiązywać w tej formie, cała droga legislacyjna musi skończyć się jeszcze w lipcu. Inaczej tegoroczny sierpień może z tych wakacji wypaść.
Dodatkowe opóźnienie przez Trybunał Konstytucyjny
Szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot niedawno przekonywał, że Andrzej Duda podejmie w tej sprawie decyzję bez zbędnej zwłoki. Wiadomo, że prezydent wakacje kredytowe popiera.
Uważam, że dla wielu rodzin, to jest dzisiaj ogromny problem i te parę miesięcy, kiedy będą mogli nie spłacać kredytu być może będzie dla nich ratunkiem – stwierdził Andrzej Duda nam spotkaniu z mieszkańcami Lipska.
Nie do końca wiadomo, czy prezydent chce, żeby wakacje kredytowe dotyczyły wszystkich Polaków. Wcześniej sugerował, że to rozwiązanie przede wszystkim dla tych, którzy są w trudnej sytuacji. I dlatego być może koniec końców przepisy trafią do Trybunału Konstytucyjnego. To jednak jeszcze bardziej wszystko wydłuży i wtedy być może z wakacji nie wypadłby tylko sierpień, ale też wrzesień, a niewykluczone, że i kolejne miesiące.