REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Ursus został ostatecznie dobity przez polską giełdę. Akcje legendarnej spółki runęły

Zarząd Giełdy Papierów Wartościowych zadecydował o wycofaniu z obrotów akcji Ursusa. To konsekwencja upadłości polskiego producenta maszyn. Inwestorzy zareagowali jednak dość nerwowo - wycena spółki w ciągu jednego dnia spadła o 70 proc. (Adikpl/wikipedia.org/CC BY-SA 3.0)

12.10.2022
11:57
ursus-syndyk-straty
REKLAMA

Ursus oficjalnie zniknie z notowań 15 października 2022 r. W komunikacie czytamy, że zarząd GPW podjął taką decyzję w związku z upływem 6 miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia sądu o ogłoszeniu upadłości spółki Ursus.

REKLAMA

(...)zarząd Giełdy postanawia, że zlecenia maklerskie na akcje spółki Ursus [...] przekazane na giełdę, a niezrealizowane do dnia 14 października 2022 r. (włącznie), tracą ważność. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia - informują władze warszawskiego parkietu.

Efekt? Bardzo niskie notowania Ursusa na giełdzie zaczęły szukać nowego dna. I to dosłownie. W ciągu jednego dnia wartość akcji spadła z 13 groszy poniżej jednego grosza.

W środę rano wycena spółki kontynuowała ten trend i przed godziną 11.00 Ursus tracił 40 proc., a kurs zbliżał się w zastraszającym tempie do okrągłego 0. Dla porównania jeszcze w 2017 r. wartość polskiego producenta wyceniano na 5,70 zł.

Decyzja zarządu GPW jest w pewnym sensie nieuniknionym i symbolicznym gwoździem do trumny zasłużonej marki. Ostatnie chwile sławy Ursus miał w 2019 r., gdy NCBR wybrał go w przetargu na dostawę autobusów elektrycznych o wartości 3 mld zł.

Producent nigdy tego zamówienia nie zrealizował. Okazało się też, że przerastają go o wiele mniejsze przetargi. Spółka popadała w coraz większe problemy finansowe, próbowała ratować się sprzedażą zakładów produkcyjnych.

REKLAMA

W późniejszym czasie wokół firmy zaczęły dziać się naprawdę dziwne rzeczy. Półtora roku temu producent informował o nawiązaniu współpracy przy projekcie zeroemisyjnego pojazdu dostawczego z koreańskim BLF Corporation. W komunikacie giełdowym Ursus przedstawiał swojego nowego kolegę niemalże jak rynkowego potentata. Z naszego mini-śledztwa wynikało jednak zupełnie co innego. Budynek, w którym miała mieścić się siedziba Koreańczyków, wyglądał na przeznaczony do rozbiórki, a strona internetowa była bardzo oszczędna w treści.

Zapytaliśmy wtedy biuro prasowe Ursusa jak to możliwe. Do tej pory nie doczekaliśmy się śladu odpowiedzi. Cóż, teraz to już i tak nieistotne. Piątego maja tego roku syndyk otrzymał postanowienie Sądu Rejonowego dotyczące ogłoszenia upadłości spółki Ursus S.A. Obserwujemy więc powolny, ale nieunikniony proces znikania legendarnej marki z polskiego rynku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA