REKLAMA
  1. bizblog
  2. Podróże

UE zmusza linie lotnicze do latania bez pasażerów. Brzmi jak kiepski żart, ale to prawda

Nikt nie kupił biletu? Restrykcje epidemiczne nie pozwalają na swobodne przemieszczanie się pasażerów z kraju do kraju? Trudno, lecisz na pusto – tak Unia Europejska zaczęła dopingować linie lotnicze do zapełniania opustoszałych przez pandemię lotnisk. Trzeba przyznać, że to osobliwy pomysł na ograniczanie emisji dwutlenku węgla w branży lotniczej.

09.08.2021
16:00
UE zmusza linie lotnicze do latania bez pasażerów. Brzmi jak kiepski żart, ale to prawda
REKLAMA

Potężny ruch na europejskim niebie i ograniczona przepustowość lotnisk zmusiła swego czasu regulatorów do wprowadzenia przepisów, które nakładały na linie lotnicze obowiązek wyciskania portów jak cytryny. W przypadku niewykorzystania co najmniej 80 proc. slotów (czyli przedziałów czasowych, w których samoloty mogą startować lub lądować) przewoźnik mógł je stracić.

REKLAMA

Nie trzeba chyba dodawać, że na najbardziej obleganych lotniskach taka sytuacja była katastrofą. Walka toczy się tam o każde prawo do poderwania maszyny z pasa startowego. W czasach przedpandemicznych problem mógłby wydawać się więc wydumany.

Po covidzie wszystko nabiera zupełnie innego wymiaru

W czasie kryzysu wywołanego koronawirusem szybko okazało się, że wypełnienie limitów zaczyna graniczyć z cudem. Komisja Europejska uznała, że mamy do czynienia z siłą wyższą i zniosła stare wymogi. W międzyczasie część przewoźników stanęła na granicy bankructwa, pasażerom odechciało się latać, a bańki turystyczne ograniczyły podróżowanie między kontynentami.

Co w tym momencie zrobili unijni urzędnicy? Pod koniec lipca jak gdyby nigdy nic ogłosili, że skoro jest już po covidzie linie muszą wykorzystywać przynajmniej połowę slotów w okresie od teraz do kwietnia przyszłego roku. W przeciwnym wypadku mogą stracić do nich prawa już w 2022 r. I nic to, że branża przewiduje iż powrót do normalności potrwa w najlepszym wypadku do 2024 r.

Decyzja KE wzburzyła Chińczyków

Branża lotnicza w Państwie Środka wyszła z pandemii obroną ręką. Z najnowszych danych IATA wynika, że w 2020 r. Chiny po raz pierwszy historii stały się największym rynkiem krajowym. W ujęciu regionalnym wygląda to następująco:

  • Azja i Pacyfik: 780,7 mln pasażerów, spadek o 53,4 proc. w porównaniu z 2019 r.
  • Ameryka Północna: 401,7 mln pasażerów, spadek o 60,8 proc.
  • Europa: 389,9 mln pasażerów, spadek o 67,4 proc.
  • Ameryka Łacińska: 123,6 mln pasażerów, spadek o 60,6 proc.
  • Bliski Wschód: 76,8 mln pasażerów, spadek o 67,6 proc.
  • Afryka: 34,3 mln pasażerów, spadek o 65,7 proc.

Chińskie linie będą musiały się chyba zadowolić lataniem po kraju. Europa wciąż podtrzymuje restrykcje wobec podróżnych z innych kontynentów. Wiele wskazuje na to, że chętnych na masowe latanie do Europy po prostu zabraknie. A wtedy China Airlines i reszta zostaną zmuszone do wożenia powietrza byleby tylko zachować prawa do slotów.

Rikke Christensen, wiceprezydent IATA, jest zresztą zdania, że decyzja KE uderzy też w europejskie linie lotnicze. Wskazuje, że są mniej rentowne i elastyczne w porównaniu z amerykańską konkurencją. Swoją drogą łatwo wyobrazić sobie, że wariant Delta po raz kolejny zepchnie walkę z koronawirusem na tory restrykcji i obostrzeń na granicach. A wtedy puste maszyny będzie musiał podrywać w powietrze także Ryanair, Wizzair, PLL LOT czy Lufthansa.

Ale pal licho biznesowe przepychanki. W całej tej historii najbardziej kuriozalne jest co innego.

KE pokazała plan Fit for 55 ograniczający też emisję w lotnictwie

REKLAMA

Obciążenie przewoźników opłatami na rzecz uprawnień do emisji CO2 i zmuszenie ich do wykorzystywania zrównoważonego paliwa lotniczego ma sprawić, że latanie stanie się dużo droższe. A co za tym idzie, zniechęci pasażerów do wybierania samolotu jako środka transportu. Analitycy z S&P Global Platts uważają, że jeżeli pakiet klimatyczny wejdzie w życie ceny biletów oferowanych przez lowcosty wzrosną nawet o 100 proc.

Dla eurokratów mam jednak złą wiadomość. samoloty latające bez pasażerów też emitują gazy cieplarniane. I co gorsza, nikt nie ma z tego najmniejszego pożytku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA