REKLAMA
  1. bizblog
  2. Transport

Zakaz rejestrowania samochodów spalinowych w Polsce? Uwaga, czas zacząć odliczanie

Ostatnie samochody spalinowe miałyby być rejestrowane nad Wisłą za 15 lat. A już w 2025 r. po polskich ulicach mają jeździć wyłącznie zeroemisyjne pojazdy transportu publicznego. To tylko niektóre wnioski raportu, który nie wszystkim się spodoba. Transport drogowy w Polsce ma przejść prawdziwą metamorfozę.

09.10.2020
9:01
strefa-czystego-transportu-w-Krakowie
REKLAMA

Transport jest odpowiedzialny za największą emisję CO2 w Unii Europejskiej (28 proc. całej emisji dwutlenku węgla, w Polsce ten odsetek wynosi 15 proc.). Lwią jej część, bo aż 98 proc. stanowi transport drogowy. Przypatrując się jeszcze bliżej widać jak na dłoni, że najbardziej kopcą samochody osobowe, które odpowiadają za 61 proc. wszystkich emisji powstałych na drodze.

REKLAMA

Eksperci Fundacji WWF Polska i Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych postanowili dokładnie przeanalizować, co musi się stać, żeby transport drogowy w Polsce skutecznie włączył się w neutralność klimatyczną. Ta ma nastać w UE już za trzy dekady. Tak powstał raport „Zeroemisyjna Polska 2050”

Pochyliliśmy się nad tym, co neutralność klimatyczna będzie oznaczać dla tego sektora. W raporcie zidentyfikowaliśmy aktualne położenie transportu oraz zarysowaliśmy rekomendacje: od krótko- do długoterminowych wskazujących, co należy zrobić, by sektor transportu przyczynił się do neutralności klimatycznej Polski do najpóźniej 2050 roku

– tłumaczy Oskar Kulik, specjalista ds. polityki klimatyczno-energetycznej w Fundacji WWF Polska. 

Po pierwsze: więcej elektryków na drogach

Jak podaje Europejska Agencja Środowiska, w Polsce na tysiąc mieszkańców przypada już przeszło 600 aut, co plasuje nas w niechlubnej czołówce europejskiej. Tym bardziej potrzebne są działania, dzięki którym emisja CO2 emitowana przez transport drogowy będzie systematycznie zmniejszana. Autorzy raportu nie mają wątpliwości, że w pierwszej kolejności trzeba postawić na elektromobilność, która nie jest już tylko trendem, a koniecznością. 

Co zrobić, by ta zaczęła być powszechna także w Polsce? Trzeba wprowadzić dopłaty do samochodów elektrycznych, rozwijać sieci ładowania oraz zreformować tak system podatkowy, by stymulować inwestycje w pojazdy bez żadnej emisji. Ale – zdaniem autorów raportu „Zeroemisyjna Polska 2050” – to nie wystarczy. Konieczne są też pewne restrykcje. Dlatego proponowane jest wprowadzenie zakazu rejestracji pojazdów spalinowych do 2035 r. Z kolei od 2025 r. na polskich drogach nie powinny już wyjeżdżać autobusy spalinowe i te napędzane gazem.

Zielony rozwój transportu wymaga też rezygnacji ze wsparcia dla autobusów na LNG i CNG

– czytamy w raporcie.

Specjaliści z Fundacji WWF Polska i Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych uważają, że transport drogowy nie wypełni neutralności klimatycznej do 2050 r., jeśli nie będą podejmowane działania mające na celu znaczne odmłodzenie pojazdów poruszających się po polskich drogach. W tym kontekście na pierwszym miejscu wymienia się przede wszystkim import wiekowych pojazdów. By go maksymalnie zmniejszyć trzeba, jak przekonują autorzy raportu, wprowadzić podatek akcyzowy uwzględniający emisyjności importowanych samochodów. Ustawodawca powinien też zmniejszyć odpisy VAT w przypadku zakupu aut z silnikiem spalinowym.

Niech transport zbiorowy zacznie wygrywać z czterema kółkami

Ale elektromobilność to dopiero pierwszy krok. Kolejnym powinna być promocja i uprzywilejowanie transportu zbiorowego oraz kolei. Już na poziomie planów inwestycyjnych poszczególnych miast i całych regionów. Na razie, jak wskazuje raport „Zeroemisyjna Polska 2050”, w Polsce widoczny jest nieco odwrotny trend. Udział kolei i transportu zbiorowego w liczbie pasażero- i tonokilometrów stale się pogarsza. Jak to zatrzymać? Trzeba zacząć od ograniczania przywilejów dla samochodów osobowych w miastach. 

Obecnie najczęściej jest tak, że przestrzeń miejska jest w największym stopniu zajmowana przez miejsca dla samochodów. Dzieje się tak, mimo że w Warszawie transport samochodem odpowiada za jedynie 32 proc. przemieszczeń, w porównaniu do 47 proc. dla transportu zbiorowego (pozostałe to ruch pieszy i rowerowy). Stąd trzeba zacząć usuwać zapisy o minimalnej liczbie miejsc parkingowych i jednocześnie tworzyć strefy zeroemisyjne. Kolejne proponowane działania to wdrożenie Europejskiego Systemu Zarządzania Ruchem Kolejowym na najważniejszych szlakach do 2023 r., czy powołanie Funduszu „Kolej na Gospodarkę” finansującego inwestycje kolejowe. Dochodzi jeszcze redukcja stawek dostępu do infrastruktury kolejowej, kompleksowa strategia dla pociągów intermodalnych oraz zwiększenia ich prędkości handlowej.

Transport będzie zeroemisyjny, jak wygonimy węgiel

Zdaniem Rafała Bajczuka z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych obecnie dla Polski kreśli się historyczna szansa, zarówno pod kątem ochrony środowiska, jak i modernizacji naszej gospodarki. Przekonuje, że „szereg krajów zapowiedziało już całkowity zakaz sprzedaży samochodów z silnikiem spalinowym w latach 2025-2030 r.” 

Nie możemy zwlekać z rozpoczęciem działań na rzecz elektryfikacji transportu w Polsce

– uważa.

Ale nowe prawo, podatki i promocja transportu zeroemisyjnego na nic się zdadzą bez dekarbonizacji całej elektroenergetyki, która jest kluczowym czynnikiem w dekarbonizacji transportu. Należy więc włączyć się do europejskiej koalicji opowiadającej się za opodatkowaniem paliwa w lotnictwie. Trzeba też odejść od inwestycji związanych z żeglugą śródlądową na rzecz kolei. Jednocześnie powinno zwiększyć się finansowanie zeroemisyjnych planów w ramach programów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

To nie wszystko. Przydałoby się też powołać do życia Krajowy Fundusz Inwestycji w Infrastrukturę Rowerową, by do 2030 r. sfinansować dodatkowe 5 tys. km tras i w najbliższej dekadzie podwoić czas ruchu rowerowego.

Transport drogowy bez emisji to też nowe miejsca pracy

REKLAMA

Elektryfikacja transportu postępuje na naszych oczach. W ciągu najbliższych dziesięciu lat będziemy świadkami upowszechnienia się elektrycznych pojazdów, najpierw w miastach, a później w całych państwach

– przekonuje Rafał Bajczuk.

Wymieniając korzyści z e-rewolucji na drogach, oprócz zdecydowanej poprawy jakości powietrza w miastach, zwiększenia bezpieczeństwa ruchu, lepszej funkcjonalności przestrzeni publicznej i zwiększeniu naszego bezpieczeństwa energetycznego, raport „Zeroemisyjna Polska 2050” wskazuje jeszcze na pozytywne reakcje rynku pracy w Polsce. W wyniku zapowiadanych zmian mogłoby powstać nawet 81 tys. miejsc pracy w przemyśle pojazdów elektrycznych. Warto przypomnieć, że na tym samym poziomie obecnie jest zatrudnienie w polskim górnictwie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA