REKLAMA
  1. bizblog
  2. Prawo

Uwaga, przez medyczną marihuanę można stracić prawko. Absurdalne przepisy uderzają w chorych

Poseł Jarosław Sachajko jest głównym autorem interpelacji w sprawie wprowadzenia limitów zwartości THC w krwi prowadzących pojazdy na drodze. Niewykluczone, że w efekcie pojawi się niebawem projekt stosownej uchwały.

11.02.2020
8:39
limit THC w krwi kierowców
REKLAMA

Interpelacja wzięła się z tego, iż sprawa ta jest nieuregulowana. Nie ma określonego dozwolonego poziomu składników konopi medycznych i siewnych w organizmie

– tłumaczy w rozmowie z Bizblog.pl Paweł Szramka, który jest współautorem poselskiego zapytania do szefa resortu zdrowia.
REKLAMA

Susz konopi medycznych można legalnie kupić w aptece, legalnie można uprawiać konopie siewne, legalne jest również spożywane kwiatów konopi siewnych, które poza CBD zawierają niewielkie ilości THC. THC jest substancją halucynogenną, lecz działanie to w obecności CBD jest całkowicie zniesione - czytamy w złożonym dokumencie.

Główny inicjator interpelacji poseł Jarosław Sachajko przekonuje, że kolejne kroki w tej sprawie będzie podejmował w zależności od tego, jak będzie brzmiała odpowiedź na jego zapytanie. Nie wyklucza przygotowania projektu ustawy regulującej limit THC w krwi kierowców.

Inaczej, kiedy medyczna marihuana staje się w naszym kraju coraz popularniejsza, może dochodzić do częstszego zatrzymania praw jazdy

– argumentuje Jarosław Sachajko.

THC w krwi na cenzurowanym

Obecnie prawo w Polsce zabrania prowadzić pojazd, mając jakiekolwiek, nawet śladowe ilości THC w krwi. Nawet gdy substancja zawierająca tetrahydrokannabinol była spożywana parę miesięcy wcześniej i teraz nie ma w ludzkim organizmie żadnych właściwości psychoaktywnych. 

To znacznie ostrzejsze regulacje niż w przypadku alkoholu

– zauważa w rozmowie z Bizblog.pl Jarosław Sachajko.

Można bez problemu usiąść za kółkiem, mając do 0,2 promila alkoholu w krwi. Jeżeli badanie wykaże nieco wyższe stężenie, w granicach od 0,2 do 0,5 promila - będzie to potraktowane jak wykroczenie. W przypadku THC tak nie jest, nie ma żadnych limitów. Jakakolwiek zawartość skutkuje konsekwencjami karnymi i zatrzymaniem prawa jazdy.

Tymczasem medyczna marihuana jest coraz częściej używana nad Wisłą (np. niewykazujące żadnych cech psychoaktywnych olejki CBD mogą też zawierać śladowe, w żadnym stopniu nieodczuwalne przez człowieka - ale przez narkotest już tak, ilości THC). I z tego też powodu adwokaci zaczynają podnosić przed sądami „brak możliwości diagnostycznych i powszechnej nierzetelności opiniowania każdej takiej sprawy w Polsce”.

W Europie już wprowadzono limity

Chociaż za chwile ma ruszyć obywatelska inicjatywa ustawodawcza Wolnych Konopi, w której członkowie stowarzyszenia będą zbierać 100 tys. podpisów pod projektem uchwały dopuszczającej posiadania na własny użytek 30 gr marihuany i hodowli w domu do trzech krzaków - to inicjatywa posłów dotyczy zupełnie czegoś innego.

Tak jak można powątpiewać w znalezieniu do rekreacyjnego pomysłu Wolnych Konopi większości sejmowej, tak w przypadku limitów THC u kierowców - jest to jak najbardziej możliwe. To bardziej szukanie prawnych rozwiązań, które będą chronić kierowców przed absurdalnymi kłopotami. Zresztą takie rozwiązania już są spotykane w Europie. Na wprowadzenie limitów stężania THC w krwi zdecydowano się w Norwegii, Danii i Belgii. 

Unia podwyższy limit THC w konopiach?

REKLAMA

Za chwilę przez brak odpowiednich regulacji dotyczących stężenia THC w krwi, polscy kierowcy mogą mieć jeszcze większe problemy. Od pewnego czasu nasila się bowiem dyskusja o zwiększeniu maksymalnego stężenia THC w konopiach. Do Wspólnej Polityki Rolnej UE zresztą wpłynęły już wnioski, by limit THC w konopiach zwiększyć z 0,2 do 0,3 proc. Dzięki takiemu prawnemu zabiegowi zwiększyłaby się odczuwalnie liczba możliwych upraw. Obecnie w UE na zatwierdzonej liście znajduje się 66 odmian takich konopi. Po zmianach byłoby ich znacznie więcej. 

Chociaż, przynajmniej na razie raczej nie ma szans, żeby cała UE zdecydowała się na taki krok, jak np. Szwajcarzy, którzy dopuszczają zawartość do 1 proc. THC w konopiach, to o powrocie do limitów 0,3 proc. sprzed 1999 r., kiedy takie jeszcze obowiązywały, mówi się w Brukseli coraz poważniej. Na tyle, że jest całkiem możliwe, iż unijna polityka rolna jeszcze w tym roku przejdzie sporą metamorfozę, a zwiększone limity THC w konopiach zaczną obowiązywać już na początku 2021 r.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA