REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes
  3. Podatki

Czy za umorzenie kasy z PFR firmy zapłacą podatek? Rząd milczy, może żal zrezygnować z 11 mld zł

Przedsiębiorcom, którzy skorzystali z pierwszej tarczy finansowej wiosną 2020, zostanie w większości umorzona ta część subwencji, która miała być do zwrotu. To dobra informacja. Nieco gorsza jest taka, że Ministerstwo Finansów cały czas trzyma ich w niepewności, czy zapłacą z tego tytułu podatek dochodowy. Jeśli fiskus nie zrezygnuje ze swojego przywileju opodatkowania tego przychodu, do budżetu popłynie rzeka ponad 11 mld zł.

08.04.2021
15:43
pit
REKLAMA

Zasady pierwszej tarczy finansowej, zwanej zwykle „tarczą PFR” bardzo różniły się od drugiej edycji tego programu pomocy dla firm dotkniętych kryzysem z powodu epidemii covida. Nie tylko nie było żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o branżę, ale był też wymóg częściowego zwrotu subwencji po roku – o skali zwrotu miało decydować stopień utrzymania zatrudnienia.

REKLAMA

Z pomocy skorzystało 370 tys. firm, a polski rząd musiał na ten cel zapożyczyć się – za pośrednictwem PFR i NBP – na około 100 mld zł na rynkach finansowych.

Wbrew nadziejom rządu (i przedsiębiorców) epidemia koronawirusa nie skończyła się latem i gdy jesienią nadeszła druga, bez porównania silniejsza fala zakażeń, trzeba było nie tylko montować kolejną tarczę PFR, ale trzeba było także zrobić coś z pierwszą. Od firm, które zostały ponownie zamknięte już w październiku, nie można było żądać, by na wiosnę oddawały część subwencji z poprzedniej tarczy. W styczniu rząd zmienił zasady rozliczania tarczy 1.0 i zwolnił firmy z częściowego zwrotu pieniędzy, bez względu na to, czy (etatowych) pracowników zwolniły, czy nie.

Tu jednak powstał problem. O ile przepisy ustawy covidowej mówią jasno, że należna kwota subwencji z PFR nie jest opodatkowana, to w przypadku umorzenia formalnie mamy do czynienia z przychodem (formalnie: przysporzeniem), a gdzie przychód, tam fiskus. Jak wyliczyła „Gazeta Wyborcza”, z tytułu podatku dochodowego od umorzonych kwot subwencji firmy musiałyby zapłacić ponad 11 mld zł.

Sprawa jest poważna, bo organizacje przedsiębiorców już od stycznia apelują o zwolnienie firm z podatku, a jeszcze w marcu prezes PFR Paweł Borys wyrażał nadzieję, że firmy zostaną zwolnione z podatku. „Zarówno w funduszu, jak i w Ministerstwie Finansów jest wola korzystnego rozwiązania tej sprawy dla przedsiębiorców. Wszystko rozbija się o przepisy” – powiedział „Wyborczej”.

Do dziś Ministerstwo Finansów nie wydało żadnego komunikatu w tej sprawie, więc przedsiębiorcy mogą czuć się zaniepokojeni. Istnieje ryzyko, że bez zmiany przepisów podatkowych ściągnięcia podatku od umorzenia subwencji nie uda się uniknąć.

Aktualizacja: w wywiadzie dla Interii w piątek 9 kwietnia prezes PFR Paweł Borys przyznał, że Ministerstwo Finansów jeszcze nie przekazało stanowiska w tej sprawie. „Mamy deklarację, że pojawi się ono przed rozpoczęciem procesu umorzeń” – zaznaczył.

REKLAMA

Zakładam, że kwota umorzeń z tarczy finansowej 1.0, w ramach której wypłaciliśmy ponad 60 mld zł, wyniesie około 35 mld zł

– powiedział szef PFR-u.
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA