REKLAMA
  1. bizblog
  2. Praca

Pracodawca proponuje ci czterodniowy tydzień pracy? Uciekaj w te pędy

Jeszcze stosunkowo niedawno przez Polskę przetoczyła się dyskusja dotycząca skrócenia tygodnia pracy. Lewica rozmarzyła się, snując wizje wolnych piątków albo spędzania w biurze sześciu godzin dziennie. Teraz te hasła nabrały innego znaczenia. Na hasło czterodniowy tydzień pracy zatrudnieni powinni dzisiaj wpadać w popłoch.

09.11.2022
6:19
 Pracodawca proponuje ci czterodniowy tydzień pracy? Uciekaj w te pędy
REKLAMA

Skrócenie czasu pracy może wiązać się z dwiema sytuacjami:

REKLAMA
  • praca staje się coraz wydajniejsza i nie ma potrzeby wyrabiania dupogodzin
  • pracy brakuje i nie ma sensu trzymać pracowników na stanowiskach

Wszyscy chcieliby oczywiście, by motywacją do wprowadzania czterodniowego dnia pracy była ta pierwsza wersja. Miesiąc temu w Sejmie pojawiła się zresztą propozycja Partii Razem, zakładająca zredukowanie liczby roboczogodzin w tygodniu do 35.

Szanse na odgórne wprowadzenie takich przepisów są jednak bliskie zeru. Dość dosadnie wypowiedział się na ich temat wiceminister resortu finansów Artur Soboń.

To jest przykład idealnego oderwania od rzeczywistości. Polska gospodarka potrzebuje dzisiaj podniesienia produktywności, innowacyjności i wydajności – podsumował projekt Razemków na antenie Polskiego Radia

Czterodniowy tydzień pracy wróci do polskich firm. Ale z innego powodu

Tym razem jako inicjatywa oddolna. I to akurat wcale nie jest dobra wiadomość. Dlaczego? Dobrym przykładem jest firma Velux, która wprowadziła taki system we wrześniu tego roku w fabryce w Gnieźnie. Powodem była spadająca liczba zamówień na dostawy okien, co z kolei wynika bezpośrednio z gwałtownego hamowania na rynku nieruchomości.

Szefowie spółki uznali jednak, że zamiast zwalniać pracowników, zmniejszą im wymiar czasu pracy.

Nie chodzi tu o life-work balance

– skwitował tę decyzję były wicepremier Janusz Piechociński.

Okres przejściowy miał potrwać do początku listopada. Teraz poznaliśmy puentę tej historii.

Velux rozpoczął zwolnienia grupowe

Wyczerpaliśmy możliwości uelastycznienia produkcji i dalsze jej ograniczenie wiąże się z trudną decyzją o zmniejszeniu zatrudnienia i rozstaniu się z pracownikami. W obecnej sytuacji makroekonomicznej oraz wobec słabych prognoz na najbliższe kwartały uważamy, że konieczne jest dokonanie korekt, by przygotować nasz biznes na przyszłość – tłumaczy cytowany w komunikacie Jacek Siwiński, prezes firmy Velux Polska.

Trudno podejrzewać, by problemy dotyczyły tylko duńskiej spółki. W sporych tarapatach jest dzisiaj wiele firm z sektora budowlanego i powiązanych z nim branż.

REKLAMA

Dorota Siedziniewska-Brzeźniak, ekspertka rynku pracy, uważa, że śladem firmy Velux może tej jesieni pójść wielu innych pracodawców.

Pracodawca unika zwolnień, ale robi to poniekąd kosztem wszystkich pracowników. Czy straci na efektywności? Prawdopodobnie tak, bo zespół będzie zmotywowany tylko częściowo. Uważam, że ta sytuacja to eksperyment, którego efekty są jeszcze trudne do przewidzenia – twierdzi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA