REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Szykuj kasę na plastikowe butelki. Rząd zapowiedział wprowadzenie kaucji na opakowania do 3 l

Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska, przekonuje że wprowadzenie systemu kaucyjnego na plastikowe butelki i puszki, to nie jest sentymentalny powrót do PRL. Chodzi przede wszystkim o ograniczenie marnotrawstwa i nadaniu odpadom wartości.

30.03.2021
9:16
system-kaucyjny-podatek-VAT-kaucja
REKLAMA

Potwierdzają się niedawne zapowiedzi Jacka Ozdoby, wiceministra klimatu i środowiska, który zapowiedział powstanie w Polsce systemu depozytowego na opakowania jednorazowe. Teraz jednoznacznie w radiowych Sygnałach Dniach potwierdził to szef resortu Michał Kurtyka. 

REKLAMA

Cały czas prowadzimy dialog z producentami opakowań, z którego wyklują się kolejne rozwiązania składające się na cały system

– twierdzi minister Kurtyka.

System kaucyjny, regulacje w tym roku

Szef resortu klimatu i środowiska przekonuje, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przepisy tworzące w Polsce na nowo system kaucyjny przyjąć jeszcze w tym roku. Wtedy system mógłby z powodzeniem zadebiutować w 2022 r. I w taki termin celuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Do uzgodnienia pozostaje jednak ciągle sporo kwestii. Rządzący chcą, żeby system kaucyjny objął plastikowe butelki do 3 litrów. 

Musimy nadać odpadom wartość. Dopiero wtedy możemy sobie poradzić z ich zagospodarowywaniem

– nie ma wątpliwości Michał Kurtyka.

Nie wiadomo, co z automatami kaucyjnymi. Kto za nie zapłaci, gdzie mają stanąć? Wątpliwości jest więcej. Nie wszystkie rozstrzygnie Rozszerzona Odpowiedzialność Producentów (ROP). Ta unijna dyrektywa ma zacząć obowiązywać w całej UE od 5 stycznia w 2023 r. U nas - od 1 stycznia 2022 r.

REKLAMA

Od czego zależeć będzie wysokość kaucji?

Nieznane są propozycje opłat w systemie kaucyjnym. Najprawdopodobniej ich wysokość będzie uzależniona od ilości użytego w danej butelce, czy puszce recyklatu, czyli surowca, który może stanowić bazę do wytwarzania nowego produktu. Im byłoby go więcej, tym opłata byłaby mniejsza. Nie do końca też wiadomo gdzie miałyby trafić pieniądze z ROP. Chrapkę na nie mają m.in. samorządowcy, którzy uważają, że obecnie odpowiedzialność za ograniczanie ilości odpadów spadła na mieszkańców. Unia Metropolii Polskich już wcześniej proponowała, aby pieniądze z RPO przeznaczyć na subwencjonowanie kosztów odbioru, transportu i gospodarowania odpadami ponoszonych przez gminy, rozbudowę infrastruktury do odzysku i recyklingu odpadów oraz badania i innowacje nakierowane na ograniczanie powstawania odpadów. Z kolei sami producenci opakowań uważają, że odpowiedzialność za odpady powinna być równomiernie rozłożona pośród wszystkich uczestników systemu odpadowego.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA