REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Dramatyczna sytuacja państwowych molochów. Straty idą w miliardy, Polacy szykujcie kasę

Najpierw nasze pytania o pandemiczne straty spółek Skarbu Państwa jak piłeczkę odbijały poszczególne ministerstwa. W końcu ta spadła pod nogi Polskiego Funduszu Rozwoju, który obiecał opublikować wykaz państwowych spółek, które skorzystały z tarczy finansowej. Wciąż czekamy.

02.09.2020
11:30
nowy-podatek-od-super-zyskow
REKLAMA

Spółkom Skarbu Państwa zaczęło się źle dziać na długo przed koronawirusem. Początkiem prawdziwych nieszczęść jest jednak powołanie do życia Ministerstwa Aktywów Państwowych. Wystarczyły dwa miesiące, a wartość indeksu 10 największych państwowych spółek z GPW spadła o 9 proc. Chodzi o PGNiG, PKO BP, PZU, PKN Orlen, Lotos, PGE, KGHM, Eneę, Energę i JSW.

REKLAMA

Pandemia COVID-19 sytuację dodatkowo zaogniła. Okazało się, że kryzys zdecydowanie bardziej we znaki dał się właśnie spółkom państwowym. Na tym tle sektor prywatny radzi sobie zdecydowanie lepiej. Świadczy o tym też fakt, że rząd jakoś szczególnie nie kwapi się do mówienia o stratach spółek, nad którymi ma kontrolę.

Maciej Buczkowski z Polskiego Funduszu Rozwoju obiecuje, że „lista firm, w tym spółek Skarbu Państwa, które otrzymają wsparcie w ramach Tarczy Finansowej dla dużych firm, zostanie opublikowana na stronie Funduszu”.

Firmy złożyły dotąd blisko 250 wniosków o pomoc w ranach tego instrumentu, część z nich jest już na zaawansowanym etapie rozpatrywania i decyzje w tej sprawie powinny zapaść w najbliższych dniach

- tłumaczy przedstawiciel PFR.

Straty spółek Skarbu Państwa idą w miliardy

Nie wszystko jednak da się tak sprytnie ukryć. Od paru tygodni żadną tajemnicą nie jest np. wynik finansowy JSW S.A. Spółka zamknęła okres od stycznia do czerwca 973,8 mln zł stratą netto. Dane są tym bardziej przygnębiające, gdy okazuje się, że w tym samym okresie rok temu grupa kapitałowa wypracowała 547,5 mln zł zysku. Zarząd JSW tak naprawdę na przyszłość ma tylko jedną nadzieję: pomoc w postaci 1,75 mld zł z PFR w ramach tarczy finansowej.

Jeżeli ktoś myślał, że JSW aż tyle straciła przez to, że węgiel i koks idą coraz bardziej w odstawkę - to tylko trochę ma racji. Bo też sytuacja innych spółek skarbu państwa - już nie tak bezpośrednio związanych z produkcją czarnego złota - też wcale różowa nie jest. Przykładem jest chociażby Grupa Lotos, która w drugim kwartale 2020 r. odnotowała 76,4 mln zł skonsolidowanej straty netto. Rok wcześniej w tym czasie chwaliła się zyskiem na poziomie 500,5 mln zł. Całe pierwsze półrocze Grupa zamknęła ogromną stratą w wysokości 1 mld 388 mln zł.

Do tego dochodzą jeszcze kiepskie wyniki finansowe Grupy Energa. Jej wynik za pierwsze sześć miesięcy 2020 r. to minus 767 mln zł. Rok temu była na plusie: 252 mln zł. Podobnie źle pierwsze półrocze zamyka Grupa Tauron ze stratą na poziomie 316 mln zł. Dla porównania: w I półroczu 2019 r. zarobili za to 671,54 mln zł. Na tym nie koniec.

Fatalne wyniki finansowe za okres od stycznia do czerwca ma też np. kontrolowany przez Grupę PZU Alior. Tam z utęsknieniem pewnie wspominają pierwsze półrocze 2019 r., kiedy bankowi udało się zyskać 93,2 mln zł. Dzisiaj jest za to strata w wysokości 513,4 mln zł. Powodów do dumy nie mają również w PKP Cargo. Państwowa spółka kolejowa, która wykazuje, że łączna masa towarów przewiezionych przez w pierwszym półroczu 2020 r. spadła o 11,3 proc., zamyka ten okres stratą na poziomie 191,9 mln zł.

Państwo musi pomóc, chociaż Bruksela patrzy na ręce

Prawda jest taka, że przy obecnych wynikach finansowych największe spółki państwowe muszą liczyć na pomoc państwa. Nie ma innego wyjścia. Brak takiej pomocy dla JSW oznaczałby utratę płynności finansowej przez spółkę. Podobnie jest w przypadku Polskiej Grupy Górniczej. Tomasz Rogala, prezes PGG, już miesiące temu jasno dawał do zrozumienia, że jak największa w Europie spółka górnicza nie otrzyma wsparcia w ramach tarczy antykryzysowej, to będzie można powoli ten górniczym interes zamykać. 

REKLAMA

Albo związkowcy przyjmą nasze propozycje, albo będzie upadłość PGG

- stawiał sprawę jasno wicepremier Jacek Sasin już w kwietniu.

Już wcześniej rząd miał pójść głównie spółkom skarbu państwa na rękę, przyjmując regulację ułatwiające w czasie stanu epidemii organizację pracę. Chodzi o możliwość cięć etatów. Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan, w rozmowie z money.pl przy okazji przyjmowania tych przepisów stwierdził, że wygląda to na wrzutkę rządową dotyczącą głównie spółek Skarbu Państwa, w tym firm górniczych i energetycznych, które czekają w najbliższych miesiącach największe problemy. Za chwile Polski Fundusz Rozwoju zacznie rzucać kosztowne koła ratunkowe. Kasa na nie pójdzie z naszych podatków i z kredytów, za które też zapłacą Polacy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA