Wkrótce po Polsce przestaną jeździć pociągi. Strajk sparaliżuje największego polskiego przewoźnika
Pierwszy, wyraźny sygnał ostrzegawczy był w Wielki Piątek, kiedy kolejowa spółka Polregio musiała odwołać ponad 100 pociągów. Niestety, późniejsze mediacje niewiele dały. W efekcie na 16 maja szykowany jest strajk generalny i tym samym bardzo dużo połączeń kolejowych nie będzie realizowanych.
Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy w Polregio - spółce należącej do Agencji Rozwoju Przemysłu i wszystkich samorządów wojewódzkich - ogłosił pogotowie strajkowe już 12 kwietnia. Wtedy też padały pierwsze zapowiedzi strajku generalnego.
Mediacje, które tak naprawdę zaczęły się już w październiku 2021 r., nic nie dały i kłopoty zaczęły się już 15 kwietnia, w Wielki Piątek. Wtedy wielu maszynistów nie przyszło do pracy i przedstawiło zwolnienie lekarskie. W efekcie trzeba było w sumie odwołać 129 pociągów. Leszek Miętek, przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce, w rozmowie z serwisem rynek-kolejowy.pl, przekonuje że nie było żadnej akcji chorobowej wśród maszynistów.
Każdy maszynista może odmówić pracy jeśli się źle poczuje
– przekonuje Miętek.
Strajk generalny na kolei, pociągi nie wyjadą na tory
W kolejnych dniach jakoś udało się sytuację uspokoić, głównie wykorzystując autobusową komunikację zastępczą. Ale nie na długo. Związkowcy mają już powyżej uszu takiego odbijania piłeczki jak do tej pory z właścicielem spółki i zapowiadają strajk generalny na 16 maja. Wcześniej przeprowadzono wśród pracowników referendum, w którym blisko 100 proc. głosujących opowiedziało się właśnie za taką formą protestu. Związkowcy jednak podkreślają, że nikt pracowników do niepodejmowania pracy w tym dniu nie będzie zmuszać. Decyzje każdy ma podjąć indywidualnie.
Międzyzakładowy Komitet Strajkowy w Polregio SA informuje, że z uwagi na brak jakichkolwiek propozycji ze strony właścicieli - Agencji Rozwoju Przemysłu, Konwentu Marszałków Województw RP jak i Zarządu Polregio oraz woli negocjacji rozwiązania problemu, w dniu 16.05. 2022 r. od godz. 0.01 we wszystkich zakładach spółki oprócz centrali zostanie przeprowadzony strajk generalny – czytamy w komunikacie związkowców.
Związkowcy są przekonani, że zdecydowania większość z nich weźmie udział w strajku generalnym i tym samym dojdzie do paraliżu spółki Polregio, która w sumie realizuje 1849 połączeń kolejowych.
Związkowców i zarząd różni 300 zł
O co kłócą się związkowcy z zarządem spółki? Wiadomo: o pieniądze. Leszek Miętek uważa, że maszyniści Polregio należą do najniżej opłacanych na rynku. Często mają dostawać dodatki do pensji, tylko po to, żeby dobili do najniższej krajowej. Konkurencja ma czekać na nich z otwartymi rękami i na start dawać podwyżkę pensji rzędu 1000-1500 zł.
Dlatego związkowcy żądają podwyższenia swoich uposażeń o 700 zł, z wyrównaniem od 1 grudnia 2021 r. Ale zarząd Polregio nie chce się na to zgodzić, bo to ma być zbyt duży wydatek dla spółki. Roczny koszt to nawet 124 mln zł. Ale na stole jest inna propozycja dla związkowców: podwyżka wynagrodzeń o 400 zł (licząc od 1 stycznia 2022 r.) oraz wypłata jednorazowego świadczenia w wysokości 500 zł.
Podwyższenie wynagrodzeń odbędzie się tak szybko jak to możliwe, po zabezpieczeniu finansowania na ich wdrożenie
– informuje Polregio.
