REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Komisja Europejska chce digitalizować unijną sieć energetyczną. Na stole ponad pół biliona euro

Reuters dotarł do dokumentu, który Komisja Europejska zamierza opublikować na początku października. Chodzi o dostosowanie unijnej sieci energetycznej do ekologicznych wyzwań, jakie przed wspólnotą 27 krajów stawia Bruksela. W tym celu europejską sieć energetyczną trzeba digitalizować. Tylko w ten sposób będzie można w kolejnych latach upowszechniać energię odnawialną i pompy ciepła. Wyliczenia nie pozostawiają żadnych złudzeń: potrzeba na to naprawdę stromej góry pieniędzy.

01.10.2022
17:33
OZE-paliwa-kopalne-cena-energii
REKLAMA

Bruksela ani myśli zawracać z obranego wcześniej kierunku. A manipulacje energetyczne, jakimi Moskwa od miesięcy ćwiczy Europę, tylko przekonały KE do przyspieszenia unijnej transformacji energetycznej. W tym celu na dniach, jak informuje Reuters, światło dzienne ma ujrzeć dokument na temat modernizacji i cyfryzacji europejskiej sieci energetycznej. 

REKLAMA

Zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. i osiągnięcie udziału energii odnawialnej na poziomie 45 proc. w 2030 r. może nastąpić tylko wtedy, gdy system energetyczny będzie na to gotowy - czytamy w opracowaniu KE, które ma być zaprezentowane na dniach.

Bruksela chce zmodernizować unijną sieć energetyczną

Komisja Europejska ma przedstawić nowe środki nadzwyczajne wycelowane w poskromienie rekordowych cen gazu i w pomoc firmom energetycznym. Ale najważniejszy ma być plan cyfryzacji unijnych sieci energetycznych, bo tylko w ten sposób - jak przekonuje Bruksela - będzie mogła być kontynuowana transformacja energetyczna. Koszt całej strategii ma wynieść ponad pół biliona euro: 584 mld euro. Największy kawałek tego tortu, wart nawet 400 mld euro, ma być przeznaczony na modernizację energetycznej sieci dystrybucyjnej. Ok. 170 mld z tej puli ma być poświęcone na cyfryzację sieci i na tzw. inteligentne sieci, które reagują na lokalne wahania podaży i popytu. Dzięki nim udaje się też więcej energii zaoszczędzić.

30 mln elektrycznych aut na europejskich drogach

Digitalizacja sieci energetycznej ma pochłonąć nawet jedną trzecią ponad półbilionowego budżetu. Ale plan KE zakłada również zdecydowanie większe inwestycje w bezmisyjny transport i bezemisyjne ogrzewanie domów. Strategia jest ambitna, bo zakłada, że na unijnych drogach do 2030 r. poruszać się będzie nawet 30 mln samochodów elektrycznych.

Z kolei do 2029 r. wszystkie nowe domu w UE powinny być projektowane i budowane razem z instalacją paneli fotowoltaicznych. Plan dotyczący e-aut wcale jednak nie jest nowy. Taka liczba padała już wcześniej, przy okazji publikacji poprzednich dokumentach KE. Na brukselskich korytarzach ten pomysł był już dyskutowany w 2020 r. Wtedy przedstawiciele przemysłu wskazali na braki infrastrukturalne. Dlatego już dwa lata temu UE szacowała, że do 2030 r. potrzeba 3 mln publicznych punktów ładowania e-aut i 1000 stacji tankowania wodoru. 

Goldman Sachs zaleca szybsze wypełnienie magazynów gazu w UE

Wcześniej KE - w odpowiedzi na szalejący kryzys energetyczny - zaprezentowała plan REPowerEU. Wedle tych założeń unijne magazyny gazu powinny być do 1 listopada wypełnione w 80 proc., co już się większości krajom udało (z wyjątkiem Łotwy, Węgier, Bułgarii i Austrii). Warto jednak zaznaczyć, że analitycy Goldman Sachs sugerują, że takie zaspy gazu mogą być jednak niewystarczające. Ich zdaniem magazyny UE powinny być do 1 października wypełnione nawet w 90 proc. 

REKLAMA

Bezterminowe zmniejszenie eksportu NS1 do zera pozostawia północno-zachodnią Europę bez rosyjskiego gazu w przyszłości. I chociaż często słyszymy pytanie, co to zrobi z magazynami, uważamy, że lepszym podejściem jest pytanie, co to zrobi z cenami, tak aby magazyny nadal były budowane w miarę potrzeb - twierdzą eksperci Goldman Sachs, cytowani przez The Guardian.

Odpowiednie wypełnienie magazynów gazu na zimę to tylko jedna strona medalu. Ważne jest też tempo ich ponownego wypełniania. Zdaniem Goldman Sachs do końca marca 2023 r. powinny być zapełnione w co najmniej 20 proc. Dzięki temu, jak przekonują eksperci Goldman Sachs, będzie można wyraźnie ograniczyć popyt, co powinno być też ulgą dla rynku po przetrwaniu zimy.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA