REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka
  3. Pieniądze

Rząd mrozi cenę ciepła. Oburzeni Polacy pytają, co z węglem i gazem?

Rada Ministrów przyjęła projekt zmian w przepisach, który wprowadza w życie mechanizm ograniczający wzrost cen dla odbiorców ciepła. Nowe regulacje zakładają, że jeżeli podwyżki w tym względzie będą powyżej ustalonego poziomu, to przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają stosowne wyrównanie. Wszystko po to, żeby nie musiały bilansować swoich wydatków z kieszeni swoich klientów.

18.01.2023
9:25
rząd-cena-ciepla-hamulec
REKLAMA

W zeszłym roku byliśmy świadkami rekordowego i bezprecedensowego skoku cenowego węgla sprzedawanego polskim ciepłowniom. W lutym 2022 r., jeszcze zanim Putin napadł na Ukrainę, za tonę czarnego złota ciepłownie płaciły ok. 346 zł. Potem było z miesiąca na miesiąc coraz drożej, w końcu cena węgla dobiła w lipcu do poziomu ok. 455 zł. Ale prawdziwe trzęsienie ziemi wydarzyło się miesiąc później. Już w sierpniu ub.r. tona opału dla ciepłowni kosztowała aż 1338 zł. We wrześniu było to nawet prawie 1509 zł, czyli ponad trzy razy więcej. I chociaż, jak wskazuje indeks PSCMI 2, w listopadzie ta cena spadła do ok. 1043 zł, to dalej jest bardzo drogo. Nie trzeba też posiadać doktoratu z ekonomii, żeby zrozumieć, że tak przyparte do muru ciepłownie zaczną większe wydatki odbijać na swoich odbiorcach. I właśnie widzimy interwencję rządu w tym względzie. 

REKLAMA

Rząd chce zapewnić dodatkowe wsparcie dla gospodarstw domowych i instytucji użyteczności publicznej przez zmniejszenie opłat dotyczących dostaw ciepła, które wynikają ze wzrostu cen paliw. Chodzi o opłaty za ogrzewanie i przygotowanie ciepłej wody użytkowej - czytamy na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Cena ciepła z rządowym hamulcem ręcznym

Zasada jest prosta: jeżeli cena ciepła wzrośnie o ponad 40 proc. w stosunku do cen obowiązujących 30 września 2022 r., to przedsiębiorstwo energetyczne otrzyma stosowne wyrównanie. Ma to uchronić odbiorców przed podwyżkami. Chodzi o gospodarstwa domowe i takie podmioty jak szpitale, przedszkola, czy szkoły.

W ten sposób wzrost cen ciepła dla odbiorców na cele mieszkaniowe i użyteczności publicznej ulegnie dodatkowemu ograniczeniu do ustalonego poziomu, który będzie zależny od historycznych cen dostawy ciepła - tłumaczy rząd.

Co dalej? Po przyjęciu tych przepisów prezes URE opublikuje wyliczoną, maksymalną cenę netto dla dostaw ciepła, określoną odrębnie dla każdego przedsiębiorstwa energetycznego z koncesją, które wykonuje działalność związaną ze sprzedażą ciepła.

A co z ceną gazu i węgla?

O nowych regulacjach na Twitterze poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. I pod tym wpisem rozpętała się burza. 

Ceny gazu spadły do poziomów sprzed wojny? Dlaczego ceny dla odbiorców końcowych nie spadają? - pyta się jeden z internautów.

Bo też jest tak, jak Agata pisze. Na giełdzie Dutch TTF Natural Gas Futures cena gazu spadła do poziomu 58-59 euro. Tak tanio ostatni raz było w grudniu 2021 r. Tymczasem PGNiG sprzedaje go za 649,92 zł/MWh, a odbiorcom biznesowym nawet za 800 zł/MWh. Podobne wygibasy zaczynają się dziać też na rynku węgla. 

Na giełdach gaz jest tani. Węgiel też. W Polsce „tani” węgiel jest o 130 proc. droższy niż w 2021 r. (dane GUS), a ceny gazu biją rekordy - komentuje ktoś inny wpis minister Moskwy.

REKLAMA

Obecnie w portach ARA za tonę węgla trzeba zapłacić ok. 170 dol., czyli jakieś ok. 738 zł. To wartości ostatni raz obserwowane w połowie lutego 2022 r., jeszcze zanim Putin napadł na Ukrainę. Tymczasem w listopadzie 2022 r. cena węgla dla energetyki wynosiła ok. 551 zł a dla ciepłowni - ok. 1043 zł. Z kolei w sklepie PGG - jednym z najtańszych miejsc na zakup opału - za tonę ekogroszku zapłacimy 1770 zł, a za miał węglowy 1125 zł.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA