Polski przemysł trzyma się mocno. Miał być minus, jest lepiej od oczekiwań
Niektórzy straszyli ujemnym odczytem, ale skończyło się dobrze. Produkcja przemysłowa znalazła się nad kreską i to nawet nieco powyżej średniej oczekiwań. Ekonomiści oceniają, że to dobry prognostyk, zwłaszcza że po uwzględnieniu równicy w liczbie dni roboczych wzrost w styczniu 2021 r. wyniósł 5,7 proc.
W styczniu br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 0,9 proc. w porównaniu ze styczniem ub. roku, kiedy to notowano wzrost o 1,1 proc., natomiast w porównaniu z grudniem ub. roku spadła o 5,1 proc.
– podał GUS w czwartek.
I dodał, że po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, produkcja przemysłowa wzrosła o 5,7 proc. w porównaniu do stycznia 2020 r. i o 1,7 proc. w porównaniu z grudniem ub. roku.
Produkcja przemysłowa? Miało być gorzej
Dane są nieco lepsze od oczekiwań. Konsensus rynkowy wyliczony na podstawie ankiet PAP Biznes przeprowadzonych wśród ekonomistów przewidywał w ujęciu rocznym wzrost o 0,6 proc. i spadek o 5,4 proc. w porównaniu do grudnia.
Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 0,9 proc. r/r. To niemal zgodne z konsensusem rynkowym (my prognozowaliśmy -0,5 proc.). Nadal całkiem stromy trend krótkoterminowy
– zauważają ekonomiści mBanku.
Ekonomiści Banku Pekao wskazują, że tak duża zmiana w rocznym tempie wzrostu to głównie efekt różnic w liczbie dni roboczych.
W porównaniu do grudnia odsezonowana produkcja wzrosła o 1,7 proc. Przemysł kontynuuje wzrosty
– skwitowali na Twitterze.
Spadła produkcja żywności, wzrosło wydobycie
GUS podał w komunikacie, że w trzech głównych grupowaniach przemysłowych odnotowano spadek produkcji w skali roku. Produkcja dóbr konsumpcyjnych nietrwałych (m.in. żywność, napoje, odzież, środki czystości, leki) zmniejszyła się o 5,2 proc., energii – o 4,9 proc., a dóbr inwestycyjnych – o 1,3 proc.
Zwiększyła się produkcja dóbr zaopatrzeniowych (m.in. górnictwo, hutnictwo) – o 4,4 proc. oraz konsumpcyjnych trwałych – o 3,7 proc.