Robinhood zarobi mniej. Ludzie nie chcą już kryptowaluty mema, ale może kupią dezodorant?

Dogecoin od 7 maja jest na minusie. Właśnie wtedy zameldował się w granicach 68 centów. Nie zdołał jednak na długo otrzymać pozycji i dziś kurs widzimy znacznie niżej - w okolicach 18 centów. Tylko od początku tygodnia popularny pieseł coin spadł o 13 proc.

Choć dogecoin nie był tak nisko od połowy kwietnia, to jeśli spojrzeć na jego karierę od początku roku, łatwo zauważymy niesamowite wzrosty.

Kryptowaluta dała zarobić wszystkim, którzy kupili ją w pierwszym kwartale za 5 centów. Ba, jeszcze w styczniu dogecoin próbował się przebić powyżej jednego centa.

Nie ma się co dziwić, że dogecoina po kolei adoptowały największe giełdy na świecie. Była to samonapędzająca się machina: więcej osób zyskiwało dostęp do rynku, więc wpływało na niego więcej kapitału, co dalej pompowało kurs. Znacznie wzrosły wolumeny transakcji – przez rynek przepływało średnio miliard dolarów w dogecoinach.

Robinhood to amerykańska platforma, która umożliwia łatwy handel akcjami z Wall Street. Od początków pandemii aplikacja robi niesamowitą karierę.

Drugi kwartał 2020 roku zamknęła z przychodami 244 mln dol. Ocenia się, że rok później jej wpływy mają wzrosnąć o 123 proc. – do poziomu ok. 550 mln dol. Dalszą ekspansję ma do tego przyspieszyć wejście na giełdę i pozyskanie z niej ok. 100 mln dol. kapitału.

Co ciekawe, aż 17 proc. przychodów Robinhooda w pierwszym kwartale tego roku związanych było z kryptowalutami. Za jedną trzecią tej sumy odpowiadał sam Dogecoin. Dlatego platforma już teraz ostrzega, że jeśli kryptoinwestorzy odwrócą się do niego plecami, pośrednio może to wpłynąć na obroty w aplikacji.

Dobrych wiadomości dla Robinhooda nie ma znany analityk giełdowy, Peter Brandt, który kurs dogecoina z ostatnich miesięcy nazwał dwugłowym potworem:

Według tradera formacja ta (głowa z ramionami - RGR) zapowiada spadki. Kurs wybija się wówczas ponad poziom horyzontalnego wsparcia, jaki wyznacza pozioma linia na wykresie. To oczywiście tylko założenie, które wcale nie musi się sprawdzić.

Są jednak marki, które wciąż chcą ogrzać się w świetle ulubionej kryptowaluty Elona Muska. Axe obiecało, że wypuści na rynek antyperspirant o kryptowalutowym zapachu, jeśli dogecoin przebije poziom jednego dolara. Choć tak się nie stało, marka już zaczęła wysyłkę limitowanej edycji swojego dezodorantu do influencerów.