Rewolucja w L4. Zmiany, które wejdą w 2020 roku, to ziszczenie koszmaru tysięcy Polaków
W pierwszym półroczu tylko w w województwie śląskim ZUS zakwestionował świadczenia chorobowe u ponad 2,4 tys. osób, w całym kraju ponad 31 tys. Politycy już mają pomysł jak walczyć z plagą zwolnień chorobowych i szykują rewolucję w L4. Teraz na chorobowe pójdziesz wtedy, kiedy ZUS ci na to pozwoli.
W rozmowie z money.pl wiceminister finansów Leszek Skiba zapowiedział uszczelnienie systemu świadczeń wypłacanych przez ZUS. Szczególnie ma to dotyczyć zasiłków chorobowych. Nie jest tajemnicą, że L4 w wielu przypadkach spełnia również inną rolę. Czy to wydłużonego urlopu, czy tarczy przed zwolnieniem z pracy.
I skoro po plecach teraz dostaje się kobietom rodzącym dzieci na działalności gospodarczej (ZUS sprawdza je bardzo skrupulatnie, żeby ustalić, czy własny biznes nie był fikcyjny, a tak naprawdę nie chodziło o wypłacanie wyższego zasiłku chorobowego lub macierzyńskiego), to spokojnie spać nie mogą też inni.
L4 po nowemu, czyli choroba po 90 dniach
Na czym polega pomysł? Na wrzuceniu zwolnień lekarskich w tryby kalendarza. Nowi pracownicy, którzy dopiero co zaczęli płacić składki zusowskie, nie mieliby prawa do płatnego L4 w pierwszych 90 dniach. W przypadku własnej działalności gospodarczej ten okres trwałby dwa razy dłużej: 180 dni.
- Ty też już zarabiasz 5 tys. zł miesięcznie? Żadne dane tak nie wkurzają Polaków
- Mijają godziny, a efektów pracy brak? Oto jak sobie radzić z kryzysem produktywności
- 15 tys. zł dla programisty? Takie pensje mają swoją cenę. Długi firm IT rosną błyskawicznie
Podobnie traktowane byłoby kolejne zwolnienie lekarskie. O ile trwałoby dłużej niż 30 dni. Wtedy świadczenia z niego wynikające nie pokrywa już sam pracodawca, ale właśnie ZUS. I żeby te pieniądze, jak w ostatnich latach, z Zakładu zbyt swobodnie nie wypływały, planowana jest nowa zasada. Na jej podstawie kolejne dłuższe L4 (powyżej 30 dni) byłoby możliwe dopiero po upływie następnych 90 dni (lub 180 na działalności gospodarczej) – licząc od zakończenia poprzedniej niezdolności do pracy. W przeciwnym razie chory nie otrzymałby świadczenia. A to, czy znowu rozłożyła go ta sama choroba, czy tym razem inna – nie będzie miało żadnego znaczenia.
Macierzyńskie też czeka lifting
Podobnie ma być z zasiłkiem macierzyńskim i opiekuńczym. ZUS stoi na stanowisku, że zdecydowanie zbyt często dochodzi do sytuacji, w której kobiety, znając plany macierzyńskie, w krótkim czasie podnosiły płacone składki, by potem móc pobierać wyższe zasiłki. By do takich sytuacji nie dochodziło też zakłada się tzw. okres wyczekiwania na świadczenia. W przypadku ubezpieczonych obowiązkowo ma wynieść 90 dni, a w przypadku dobrowolnie – 180. Dopiero o opłacaniu składek przez ten czas beneficjenci nabyliby prawo do wypłaty zasiłku macierzyńskiego lub opiekuńczego. To wraz z wprowadzeniem elektronicznego L4 oraz rozszerzeniu dodatkowo kontroli miałoby przynieść budżetowi kolejne nawet ponad 2 mld zł rocznie.
Skoro L4 jest wystawiane przez lekarzy, dlaczego nie uderzą do lekarzy i im nie robią kipiszu że wystawiają ludziom L4 na „motyle w brzuchu” tylko uderzają bezpośrednio do ludzi którzy w zdecydowanej większości tego systemu nie nadużywali?
I jeszcze to 180 dni dla działaności gospodarczej, WTF normalnie.. Ci nasi politycy to jest jakieś nieporozumienie, wszystko zawsze rozwiązują od dupy strony.
A na czym miał by polegać Twoim zdaniem ten „kipisz”, chyba nie wiesz o czym mówisz, prawda ?
Np. masz L4, zus wzywa Cię na kontrolę, kwestionuje zasadność zwolnienia, wracasz do pracy, lekarz dostaje wezwanie na kontrolę czym się kierował wystawiając zwolnienie.:)
Lekarz odpowiada, że kierował się stanem pacjenta w dniu gdy wystawiał zwolnienie. Lekarz nie odpowiada za to co dzieje się z pacjentem w czasie miedzy wystawieniem zwolnienia a kontrolą ZUSu. Pacjent w tym czasie może wrócić do zdrowia, a lekarz nie musi o tym wiedzieć.
To znaczy że dal zwolnienie na za długi okres.
To, aż przekląć się chce, istnieją normy na terminy wyzdrowienia? Każdy organizm ma swoje tempo radzenia sobie z tym czy owym.
To Cię zadziwię, istnieją. Zus wzywa Cię na kontrolę i ocenia czy wyzdrowiałeś czy nie:) Nawet jeżeli nie, to ocena orzecznika jest ważniejsza:)
Zgoda, nie musi wiedzieć o wyzdrowieniu pacjenta… Ale po roku, dwóch… Wyjdzie pewna tendencja i prawidłowość pracy danego lekarza, będzie widać jak na dłoni ile procent pacjentów „ozdrowiało” przed kontrolą, jak dużo daje zwolnień, na jaki czas, na jakiej podstawie… Będzie można ocenić rzetelność i kompetencje „specjalisty”:) Lekarze jak hydraulicy czy mechanicy samochodowi, niektórzy są ekspertami inni zwykłymi lepiarzami i cwaniakami, przez których Ci naprawdę chorzy i cierpiący mają problemy, z różnych powodów…
Poza tym kierowanie się stanem pacjenta to też nie zaglądanie w oczy, o stanie pacjenta świadczą wyniki badań. Jeżeli nie ma wyników badań wskazujących na chorobę, to co znaczy „stan pacjenta”? Złych wyników nikt rozsądny nie podważy, ocena choroby „na oko” i zwolnienie bo „lekarzowi się wydaje” jest śmieszne… Gdy mnie wezwano na komisję, nikt nie oceniał mojego stanu, liczyły się fakty, a fakty to wyniki badań, hospitalizacje, papiery…
Takich społeczeństwo wybrało wiec teraz pretensje niech społeczeństwo ma do siebie. 4 lata szybko zlecą…
Lekarz nie jest śledczym, jeżeli pacjent mówi, że ma biegunkę i krew w stolcu, to ja nie mam jak tego zweryfikować. Chyba że że odeślę pozostałych pacjentów ( żeby przyszli za pół roku, bo wcześniej wszystkie miejsca zajęte) i pójdę z nim na parę godzin do kibla. Jeżeli pacjent mówi, że ma bóle w klatce piersiowej, to muszę go zdiagnozować, co wiąże się z wystawieniem zwolnienia. Ryzyko jest zbyt duże, a lekarz nie może z góry założyć , że pacjent kłamie. Dlaczego lekarz ma odpowiadać za cudze oszustwa? Ludzie, opamietajcie się. Już i tak mało zostało lekarzy . Po jaką cholerę uczyć się 12 lat i być popychadlem albo oszukiwać, jak jest tyle dobrych zawodów z mniejszą odpowiedzialnością. To, że nie chcą was leczyć nawet Białorusini albo to, że uczciwi lekarze wyjeżdżają lub przekwalifikowują się na kosmetologów, o czymś świadczy. Za parę lat zostaną wam tylko sami łapówkarze
Ale po co tak drastyczny przykład? Zgoda, to są poważne symptomy… Tyle że ja też bywam u lekarza, siedzę w kolejce godzinę lub trzy i widzę, 5 katarów, 7 kaszelków, 20 emerytów ze wszystkimi chorobami świata i 3 przedstawicieli handlowych między katarkami i emerytami bez kolejek. Niech ten jeden z krwią w stolcu siedzi na zwolnieniu, to nie on jest przyczyną „przykręcania śruby” tylko liczne nadużycia i dobrze o tym wiesz… „Proszę o zwolnienie, potrzebuję… OK, na ile czasu?” 🙂
Swoją drogą, na środowisko lekarskie się napatrzyłem, przynajmniej w mojej miejscowości…
Rozumiem, co pan mówi i zgadzam się z ideą karania za oszustwa.
Wg mnie problem z tymi przepisami polega na tym, że teraz wszyscy, włącznie z uczciwymi, na tym ucierpią. Nikt nie powie „a, masz krew w stolcu, to dostaniesz jednak płatne L4, choć pracujesz dopiero 32 dni”. Tu jest problem.
Skoro mam prawo chorowac co 90 dni to moze skladki tez bede odpwrowadzal co 90 dni? Tym bardziej, ze skladke odprowadzam od kazdej dzialalnosci ktora prowadze
Składka chorobowa ok 70 zł jest dobrowolna można z niej zrezygnować….
Umieralność jest za mała. Pójdziesz z grypa nie dostaniesz zwolnienia dostaniesz zapalenia płuc to dzwoń do Hadesu bo zwolnienia nie ma. I tak oto ZUS szczęśliwy i hades zaciera ręce.prosta polityka na krótkie życie
Zróbmy tak żeby nie było niczego – PiSda Ci szczęście
W8 to znaczy, że przy nowych zasadach jak skasowałem sobie nadgarstek na rok bo
1. Nadgarstek uszkodzony do ortezy na 3 tygodnie.
2. Nadgarstek nadal sprawia problemy (plus uniemożliwia pracę w 100% na linii produkcyjnej), problem z ruszaniem ręką więc wydłużenie L4 i kolejkowanie się do odpowiedniego specjalisty i na rezonans magnetyczny co oznaczało kolejkowanie się na 4-5 miesięcy.
3. Nadgarstek skasowany walnięta chrząstka, potrzebny rehab czyli kolejne miesiące w dupę na rehab
Czyli to oznacza, że będę przez 3 miesiące bez jakichkolwiek środków do życia??
Zus oceni czy cię poratować i dać na chleb, lub też nie.
Znając ZUS to uznają że symulujesz.
Na to wyglada nic tylko zdechnac. To jak ktos jest w nowej pracy i nagle zlapie zapalenie oskrzeli+cos tam jeszcze to lepiej jak chory bedzie zarazal niz sie leczyl w domu za pieniadze ktorych i tak nie dostanie….fantastyczne pomysly maja.
dokładnie
To państwo robi z wszystkich potencjalnych oszostów. Co z domniemaniem niewinności, to już w polsce nie istnieje.
Widać jak sądzą po sobie, sami sobie nie wieżą, myślą, że wszysczy to oszuści.
Ale składki z chęcą przytulają.
A co ze zwolnieniami Policjantów które nie podlegają ZUS a za które płaci każdy z nas. Tam są ogromne nadużycia. Jak Prawo i Sprawiedliwość to powinno obowiąywać wszystkich.
A choroby nowotworowe? Dajcie skuteczne narzedzia do leczenia, a dopiero wrzucajcie ludzi uczciwych i oszustów do jednego worka! To się w głowie nie mieści jak przeraźliwie poszukuje się pieniedzy na obiecane „+”.
jakiś czas temu właśnie zmagałem się z bardzo złośliwym nowotworem. najpierw chemioterapia potem poważna operacja po której prawie zszedłem z tego świata, a po kilkunastu godzinach kolejna ratująca życie. mimo przeciwwskazań lekarzy wróciłem do pracy po dwóch miesiącach od zabiegu bo miałem dość siedzenia w domu. po miesiącu wylądowałem w szpitalu bo okazało się, że moja wątroba ledwo daje radę. i po tych zmianach PISu w takim wypadku nie miałbym za co żyć. „wspaniała” motywacja aby pracować i naprawdę nie wyobrażam sobie nic gorszego niż dobijanie chorego w takim momencie niewypłacaniem mu zasiłku, który mu się przecież należy bo od tego są płacone składki, które zwą się „ubezpieczeniem”.
Rząd który to wprowadzi długo rządem nie będzie.
najgorsze w tym wszystkim jest to, że się na to nie zanosi
A co zwolennikom PIS do problemów z L4? Przecież ogromy procent pracuje tylko na zasiłkach i 500+ 😛
Będzie będzie. Jego wyborcy są impregnowani na wszystko. Najwyżej pomacha im się tęczową płachtą przed oczami i urna będzie pełna.
To nie przejdzie. Ludzie wyjdą na ulice.
Yhy, jak im facebooka i netflixa odłączysz.
Fani korwina powinny być zachwyceni. Wolny rynek i te sprawy. Nie pracujesz to nie zarabiasz. Czeba było siem ubezpieczyć nie?
To nie Hong-Kong ani Francja. Ludzi nie interesują tak ważne sprawy tak bardzo by wyszli.
podejrzewam że 1% osób korzystających ze zwolnień jest faktycznie chorych
Swoją drogą pracodawcy opłacaja składki, a i tak musza przez 33 dni w roku płacic choremu wynagrodzenie, to w takim razie po co ta składka. Wiekszość z nas i tak nie choruje dluzej niz 33 dni w roku. Szukaja kasy gdzie sie da i od kogo sie da.
Złodzieje składki zabierać pierwsi, ale potem oddać w formie zasiłku, czy zwolnienia to już mają problemy. Hajs w kieszeni pisiorów mi się zgadzać
Ok. Zgadzam się ale jak choćby jedna osoba dozna z tego powodu uszczerbku na zdrowiu dokonujemy natychmiastowej egzekucji na wszystkich posłach, senatorach, członkach rządu i pracownikach ZUS.
Jeśli zgoda to nie ma problemu.
Zmniejszyli pogrzebowe a teraz biorą się za horobowe, tak kombinują aby nie dać bo przecież trzeba mieć na bezrobotne patologie 500+ którym teraz żyje się lepiej niż tym co pracują. Super Pisss
Czyli jak ktoś poważnie zachoruje to po 90 dniach ma żyć powietrzem i pod mostem. Dobra zmiana, zabrać chorym , dać Rydzykowi.
Regulowanie przepisami zachorowalnosci i różnicowanie w zależności od tego czy prowadzę działalność gospodarczą, pozwala także na ustalenie, że wypadki , złamania i grypę oraz inne choroby kobiety łapią w miesiącach parzystych zgodnie z przedostatnią cyfrą pesla a mężczyźni w nieparzyste. Oczywistym jest od zawsze, ze lekarze leczą chorujacych polityków bo to też człowiek. Zwykli ludzie nie chorują jak czlowiek tylko ściemniają, a lekarze ich nie lecza tylko wystawiają lewe L4 .
Nie ma problemu, niech wprowadzą nawet jedno zwolnienie rocznie, tylko niech pozwolą mi się wypisać!
Sami wybraliscie sobie pisiorow
Chcieliscie ten rzad to macie
A co jak ktoś k….. naprawdę jest chory….? Ma umrzeć z głodu…?
Niepracującym bez problemu daje się pieniądze od Państwa, a pracujących i uczciwie zarabiających karze się nowymi restrykcjami. To z naszych składek są pokrywane wszystkie (+). Brawo – świetna motywacja. Przez tylko ostatnich 5 lat pracy zus zabrał mi Ok.50 tys.zł, przy wynagrodzeniu wcale nie sięgającym średniej krajowej, z czego wykorzystałam wyjątkowo Ok. 15000, gdyż bylam na macierzyńskim. Mój mąż wykorzystał z podobnej sumy może 1000 zł. Oddajcie mi to, to sama sobie opłacę lekarzy, chorobowe i okresy choroby dzieci.
Niepracującym bez problemu daje się pieniądze od Państwa, a pracujących i uczciwie zarabiających karze się nowymi restrykcjami. To z naszych składek są pokrywane wszystkie (+). Brawo – świetna motywacja. Przez tylko ostatnich 5 lat pracy zus zabrał mi Ok.50 tys.zł, przy wynagrodzeniu wcale nie sięgającym średniej krajowej, z czego wykorzystałam wyjątkowo Ok. 15000, gdyż bylam na macierzyńskim. Mój mąż wykorzystał z podobnej sumy może 1000 zł. Oddajcie mi to, to sama sobie opłacę lekarzy, chorobowe i okresy choroby dzieci.
Jakie L4??? Czegoś takiego nie ma od 20 lat. Trochę rzetelności.
Kolokwialnie cały czas używamy takiego zwrotu. Ale za uwagę dziękuję i pozdrawiam.
Ja raczej nie biorę zwolnień ale ze względu na moje przypadłości zdarza mi się być na chorobowym w roku np ok 2 miesięcy i co? Też nie dostanę zasiłku chorobowego??
To co mam rozkazać organizmowi przez 90 dni nie choruj bo znalazłam nową pracę,parodia to jest niezgodne z równym traktowaniem w konstytucji, już nie wiedzą gdzie szukać pieniędzy, najlepiej u tych najbiedniejszych bo się nie obronią, tu dają 500+ a z innej strony sobie odbiją z nawiązką, ceny poszły w górę,podatki też.
Powinni znaleźć sposób na krótkie L4 bo to zazwyczaj te są oszukane. Ale te nikogo z rzadu nie obchodzą bo płaci za to pracodawca.
No to będą ludzie łykać tabletki i siedzieć chorzy w pracy,zarażając innych.Bo choroba 90 dni nie poczeka,a za jedzenie i rachunki trzeba płacić.
Przypomnijmy jaki jest cel składki zdrowotnej lub chorobowej. Państwo biorąc przymusowy abonament obiecuje, że w każdej chwili, gdy będę potrzebował zapewni mi leczenie. Podobnie z chorobowym, nawet dobrowolnym – biorą kasę za to, że gdy będę chory, dostanę zasiłek chorobowy. Taki jest cel. Ale realizacja przypomina płacenie „haraczu za ochronę” dla mafii. Spróbuj nie zapłacić a spalą ci firmę. Gdyby Ubezpieczenie było prywatne – to takiej osobie co nadużywa – zwiększono by składkę – tak, by się nie opłacało wyłudzać (jak z OC/AC). Tak by było prywatnie, ale przecież Mądre Pańśtwo wie lepiej…
Niebardzo rozumiem, czy w przypadku rozpoczecia nowej pracy nie mozna bedzie pojsc na zwolnienie wczesniej niz przed uplywem 90 dni w sytuacji, gdy osoba podejmujaca nowa prace nie byla wczesniej zatrudniona lub miala dluzsza przerwe pomiedzy jednym stosunkiem pracy a drugim, czy bedzie ta ustawa obowiazywala wszystkich, nawet w przypadku plynnego przejscia z jednej pracy do drugiej, bo w tym drugim przypadku istnieje plynnosc zatrudnienie oraz plynnosc, jezeli chodzi o placenie skladek, wiec po co „karac” platnika skladek?
[…] Rewolucja w L4. Zmiany, które wejdą w 2020 roku, to ziszczenie koszmaru tysięcy Polaków […]