REKLAMA
  1. bizblog
  2. Praca

Rekruter IT uśmiał się, gdy usłyszał o bajońskich stawkach dla programistów. Ujawnił, ile zarabia się naprawdę

Dwadzieścia pięć tysięcy poproszę – z takimi żądaniami od mało doświadczonych programistów spotykają się rekruterzy z branży IT. Na ile specjaliści mogą liczyć naprawdę? Zdaniem eksperta stawki, które kandydaci widzą w ogłoszeniach o pracę, nie do końca odpowiadają realiom. Wielu młodych pracowników nie zdaje sobie z tego sprawy.

19.08.2022
6:45
Rekruter IT uśmiał się, gdy usłyszał o bajońskich stawkach dla programistów. Ujawnił, ile zarabia się naprawdę
REKLAMA

Uczestnicy debaty o wpływie recesji na rynek IT organizowaną przez Founders Mind poruszyli w trakcie dyskusji wiele wątków dotyczących bieżącej kondycji branży. W pewnym momencie rozmowa zeszła na wzrost tempa, w jakich rosną zarobki w IT.

REKLAMA

Według raportu firmy Antal w ciągu roku średnie zarobki specjalistów IT poszły w górę o ponad jedną trzecią. Według innego badania IT Market Snapshot Q1 2022 deweloperzy w zależności od języka programowania, mogą wyciągnąć od 17 tys. do 25 tys. zł. Na ile tego typu doniesienia odpowiadają rzeczywistości?

Z tymi raportami bym uważał – uśmiechnął się szeroko Tomasz Jurek, rekruter z Future Mind, firmie która zajmuje się tworzeniem aplikacji mobilnych dla takich marek jak Żabka, Hebe czy Reserved.

Jurek zauważył, że statystyki przedstawiane w raportach są oparte na danych z ogłoszeń. Jego zdaniem część z nich to czysty bait.

Bardzo niewiele firm oferuje wynagrodzenia, które publikuje

– dodał ekspert.

O co chodzi? Wynagrodzenia rzędu 30-50 tys. zł miesięcznie, o których rozpisują się czasami media, są przeznaczone dla bardzo wąskiej grupy ekspertów i wymagają doskonałej znajomości kilku stacków. Co więcej – połowa takiej oferty to tak naprawdę tzw. ESOP (Employee Stock Option Plan), czyli nic innego jak opcje na udziały w firmie. Są one przydzielane stopniowo, w miarę spełniania warunków zawartych w umowie. Cały proces może potrwać kilka lat.

To nie daje prawdziwego obrazu rynku

– podkreślił Tomasz Jurek

Wielu kandydatów do pracy przychodzi jednak na rozmowy rekrutacyjne bez świadomości takich sztuczek. I zderzają się ze ścianą.

Najbardziej wygórowane oczekiwana z mojej perspektywy mają młodzi ludzie, którzy naczytali się baitowych ofert i chcą być programistą za 25 tys. z dwoma latami doświadczenia. Co oczywiście się nie wydarzy - stwierdził rekruter Future Mind

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku bardziej doświadczonych deweloperów. Jurek zauważył, że od kwietnia tego roku ich oczekiwania finansowe spadły. Na rynku pojawia się coraz więcej kandydatów, którzy szukają nowego pracodawcy i liczą, że w nowej firmie uda im się wyciągnąć pieniądze pozwalające zapomnieć o inflacji.

Do rekrutacji stają także programiści, którzy stracili robotę na skutek redukcji kosztów. Obie te grupy, zdaniem eksperta, nie mają wygórowanych oczekiwań płacowych. Według jego obserwacji w pierwszym półroczu 2022 r. kandydaci stawiali mieli dość zbliżone wymagania finansowe. W porównaniu z ubiegłym rokiem wzrost wyniósł raptem 15 proc.

Nie oznacza to jednak, że w IT zarabia się słabo

REKLAMA

Największa dynamika wzrostu płac dotyczy przede wszystkim osób, które są na rynku pracy od niedawna. Za przykład posłużył 26-letni programista, który pracuje w branży od momentu uzyskania dyplomu inżyniera.

Zdaniem rekrutera Future Mind taki specjalista może liczyć nawet na 15-20 tys. zł, co „znacznie przekracza średnie i mediany dla rynku pracy".

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA