REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Zima zamrozi polski przemysł na amen. Nastroje już są fatalne, a mamy dopiero sierpień

Z najnowszego badania nastrojów wśród polskich firm sektora przemysłowego powiało chłodem. Indeks PMI spadł do najniższego poziomu od pandemicznego dołka i wciąż przyspiesza. Z komentarzy ekspertów wynika, że najgorsze dopiero przed nami.

01.09.2022
11:17
OZE-paliwa-kopalne-cena-energii
REKLAMA

PMI Polski spadł z 42,1 pkt. w lipcu do 40,9 w sierpniu. To najniższy poziom od 27 miesięcy. W sierpniu indeks odnotował wartość poniżej neutralnego progu 50 pkt. czwarty miesiąc z rzędu, co sugeruje nieustanne pogarszanie warunków w sektorze przemysłowym.

REKLAMA
 class="wp-image-1902844"

Produkcja i nowe zamówienia spadały w najszybszym tempie od maja 2020 r. Nowe zamówienia zagraniczne zaliczyły szóstą obniżkę z rzędu, przy czym jej dynamika była w sierpniu najwyższa.

Według respondentów surowce znów podrożały, choć niektórzy producenci zaraportowali niższe ceny stali. Firmy zdawały sobie sprawę z osłabienia popytu, ale w wielu przypadkach nie pozostawało im nic innego, jak przerzucić wyższe koszty na klientów – czytamy w komunikacie.

Strach przed recesją. „Firmy szykują się na najgorsze”

W sierpniu polski sektor przemysłowy wciąż gwałtownie się kurczył wśród doniesień o coraz trudniejszym klimacie biznesowym charakteryzującym się wysoką inflacją, zmniejszoną siłą nabywczą i ogólną niestabilnością rynku – skomentował czwartkowe dane ekonomista S&P Global Market Intelligence Paul Smith.

To właśnie te czynniki jego zdaniem doprowadziły do najostrzejszych od maja 2020 spadków produkcji i popytu.

W obliczu rosnących obaw o recesję, które ciążyły na optymizmie biznesowym, firmy przygotowywały się na najgorsze, redukując zapasy i miejsca pracy w celu zminimalizowania wydatków. Jest to szczególnie ważne przy obecnej inflacji, która utrzymuje się na wysokim poziomie, mimo że presja kosztowa przekroczyła swój szczyt i wykazuje oznaki słabnięcia – uważa Paul Smith.

Zapaść w przemyśle. Najtrudniejsza będzie końcówka roku

Polski Instytut Ekonomiczny napisał w komentarzu, że w najbliższych miesiącach czeka nas wyraźne spowolnienie w przemyśle, a koniec roku przyniesie wyniki bliskie stagnacji.

 class="wp-image-1902847"

Spowolnienie najmocniej dotyka małe i średnie przedsiębiorstwa. Dotychczas firmy te najbardziej ograniczały wykorzystanie mocy produkcyjnych, w największym stopniu borykały się również z rosnącymi kosztami. Spadki zamówień odnotowujemy przede wszystkim w przypadku przedsiębiorstw z branży meblarskiej, przetwórstwa metalowego, chemicznego czy dostawcy elektroniki – wylicza Sebastian Sajnóg, starszy analityk PIE.

REKLAMA

I zapowiada wyraźne spowolnienie w czwartym kwartale.

Perspektywę dodatkowo pogarsza wzrost cen energii oraz obawy o przerwy w zasilania w trakcie nadchodzącej zimy. Dlatego spodziewamy się mizernego wzrostu produkcji przemysłowej w listopadzie i grudniu – wyniki będą zbliżone do około 1,5 proc. r/r. Ograniczanie aktywności przemysłu spowoduje niższy wzrost cen – zauważa PIE.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA