REKLAMA
  1. bizblog
  2. Praca

Pracownicy skarbówki mają dość i szykują protest. Poszło o Polski Ład i brak podwyżek

Rząd nie może być zaskoczony niezadowoleniem pracowników skarbówki. Już w styczniu przedstawiciele Krajowej Administracji Skarbowej pisali do premiera o niespójnych i niedoprecyzowanych przepisach Polskie Ładu. Miesiąc później Mateusz Morawiecki otrzymał od nich jeszcze jeden list: tym razem w sprawie podwyżek. I podobnie jak wcześniej, też z tym nic nie zrobił. W efekcie szykuje się protest i za chwilę możemy mieć do czynienia z paraliżem urzędów, akurat w czasie składania zeznań podatkowych.

12.04.2022
9:35
protest-w-skarbowce-pensje
REKLAMA

Od kilku miesięcy w Polsce utarło się, że najgorsze teraz zawody to księgowi i pracownicy skarbówki. Bo rząd Polskim Ładem tak w podatkach i nie tylko namieszał, że bardzo trudno odnaleźć się na tej interpretacyjnej karuzeli nawet najlepszym fachowcom. Pracownicy KAS już w tej sprawie pisali do rządu. Ale jak się okazało, że nie ma żadnej reakcji, za to jest spychanie na nich nowych obowiązków i sugestie, żeby to oni brali na siebie niezadowolenie Polaków - postanowili zażądać podwyżek. 

REKLAMA

Coraz więcej osób odchodzi z pracy, młodzi nie chcą przychodzić i pracować za marne grosze. Wkrótce sytuacja będzie dramatyczna i dojdzie do zapaści aparatu skarbowego - uważa Tomasz Ludwiński, przewodniczący Sekcji Krajowej Administracji Skarbowej NSZZ Solidarność.

Okazuje się, że owo wkrótce ma nastąpić już za dwa tygodnie. Bo ponownie zignorowani pracownicy skarbówki szykują akcję protestacyjną, która może skutecznie przynajmniej sparaliżować pracę urzędów.

Paraliż urzędów w czasie zeznań podatkowych

O sprawie wspomina „Rzeczpospolita” w rozmowie z Agatą Jagodzińską, szefową Związkowej Alternatywy w KAS, która informuje, że obecnie ustalane są szczegóły akcji protestacyjnej. Zaplanowana jest na okres od 25 kwietnia do 2 maja. Bardzo możliwe, że będzie sio forma strajku włoskiego, w którym pracownicy skrupulatnie będą korzystać z przysługujący im 15-minutowych przerw. 

Termin taki planujemy z pełną świadomością, że jest to czas rozliczeń PIT i wielu podatników przychodzi do urzędów osobiście. Niestety, będą przerwy w ich obsłudze - nie ukrywa Agata Jagodzińska. 

Przyznaje też, że pracownicy KAS i tak nie maj zbyt dobrej opinii, więc w ten sposób chcą zwrócić uwagę na swoje problemy. A to przede wszystkim dokładanie im obowiązków (ostatnio np. nadawanie Ukraińcom numerów PESEL), za czym nie idzie w żadnym wypadku też wyższa pensja.

Protest w skarbówce: żądania wyższych pensji za nowe obowiązki

Agata Jagodzińska przy tej okazji powołuje się na raport szefa służby cywilnej, z którego ma wynikać, że 40 proc. wszystkich godzin nadliczbowych w całej służbie przypada właśnie na pracowników KAS. A teraz jeszcze im się dokłada dodatkowo obowiązków. Dochodzą nowe zadania z Polskim Ładem, który więcej wprowadza bałaganu niż porządku. Teraz, w sezonie podatkowym wielu pracowników oddelegowano do pomocy Ukraińcom.

Tymczasem nasze wynagrodzenia w ciągu ostatnich lat były tylko w niewielkim stopniu waloryzowane - mówi szefowa Związkowej Alternatywy w KAS.

REKLAMA

Zatrudnieni w skarbówce nie dostali też obiecanych środków z tzw. funduszu modernizacyjnego KAS za 2020 i 2021 r. To w sumie prawie 400 zł na pracownika. Pozbawiono ich też wypłat z funduszu oszczędnościowego. Te pieniądze wydania na inne cele. Dodatkowo biorąc pod uwagę bardzo wysoką inflację - pracownicy skarbówki domagają się podwyżki wynagrodzenia o 20 proc.

Proponowano nam 4,4 proc., ale w tych warunkach odebraliśmy to jako niesmaczny żart - informuje Jagodzińska.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA