Najnowszy hit polskiego eksportu. Produkcja idzie aż furczy
Gwiazdy polskiego eksportu, takie jak na przykład baterie, ale też inny sprzęt elektryczny, optyczny i elektroniczny, podbiły produkcję przemysłową w październiku, tak że odczyt przewyższył uśrednione prognozy ekonomistów. Listopad raczej już taki fajny nie będzie.
W październiku br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 1,0 proc. w porównaniu z październikiem ub. roku, kiedy to notowano wzrost o 3,7 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, natomiast w porównaniu z wrześniem br. wzrosła o 3,2 proc.
– podał w piątek Główny Urząd Statystyczny.
Od stycznia do października produkcja przemysłowa była o 2,7 proc. niższa niż w tym samym czasie w roku ubiegłym, kiedy odnotowano wzrost o 4,3 proc. Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo w październiku zwiększyła się rok do roku o 3,8 proc., a miesiąc do miesiąca o 1,6 proc.
Hity eksportowe na propsie
Analitycy ankietowani przez PAP Biznes prognozowali wzrost produkcji o 0,7 proc. rok do roku, a w ujęciu miesięcznym o 2,8 proc.
Ekonomiści Banku Pekao zauważyli we wpisie na Twitterze, że piątkowy odczyt potwierdza sygnały o braku krótkookresowego wpływu drugiej fali pandemii na wyniki polskiego i europejskiego przemysłu.
Eksperci ING wskazują, że jeśli chodzi o produkcję, to „szaleją” gwiazdy polskiego eksportu: baterie, RTV i meble. Rozczarowują za to usługi.
Z opublikowanych w piątek danych wynika rzeczywiście, że sprzęt elektryczny i elektroniczny wymiata. GUS podał, że wzrosty odnotowano w 19 spośród 34 działów, a najbardziej poszła w górę produkcja urządzeń elektrycznych (17,4 proc.), komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych (8,2 proc.), wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny (7,4 proc.), mebli (5,5 proc.), chemikaliów i wyrobów chemicznych (5,4 proc.), wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych (4,4 proc.).
Spadła produkcja w 15 działach, m.in. maszyn i urządzeń (14,3 proc.), węgla kamiennego i brunatnego (10,8 proc.), koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (10,0 proc.), metali (4,9 proc.), wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych (2,9 proc.).
Końcówka roku przyniesie pogorszenie danych
Ostatnie dwa miesiące 2020 roku przyniosą wyraźne pogorszenie danych płynących z polskiego przemysłu. Sygnały, że listopad będzie gorszy, pojawiają się już od pewnego czasu w badaniach koniunktury w firmach przemysłowych.
W listopadzie wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury (NSA) kształtuje się na poziomie -20,5 , o wiele niższym niż w październiku, gdy było to -9,7).
– podał również w piątek GUS
Pocieszające jest, że na razie wszystko wskazuje, że będziemy mieć z niższymi spadkami niż podczas wiosennego lockdownu.