Przemysł zerwał nam sufit znad głów. Polskie firmy pobiły rekord wszech czasów
W środę napłynęły bardzo dobre dane z polskiej gospodarki. Wszyscy się spodziewali, że produkcja przemysłowa sporo wzrośnie, ale nie, że pobije rekord wszech czasów. Mocno w górę poszły też wynagrodzenia.
W marcu br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 18,9 proc. w porównaniu z marcem ub. roku, kiedy to notowano spadek o 2,5 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, natomiast w porównaniu z lutym br. wzrosła o 18,6 proc.
– podał w środę GUS.
Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo w marcu wzrosła rdr o 15,7 proc., a mdm wzrosła o 2,3 proc.
Od stycznia do marca produkcja sprzedana przemysłu była o 7,9 proc. wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 0,9 proc.
Najlepsze wyniki osiągnęli producenci urządzeń elektrycznych, sektor motoryzacyjny, wytwórcy mebli i tekstyliów. Słabo wypadli producenci sprzętu transportowego i wyrobów farmaceutycznych.
W kwietniu produkcja przemysłowa wzrośnie o 40 proc.
Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes prognozowali niższe wzrosty – o 13,5 proc. rdr i 14,1 mdm.
Boom! Niska baza i świetna koniunktura na świecie windują dynamikę produkcji sprzedanej przemysłu na nowy rekord wszech czasów (18,9 proc. r/r). A to nie koniec (kwestia bazy) - w kolejnym miesiącu zobaczymy wzrost o 40 proc. r/r.
– ogłosili na Twitterze ekonomiści Banku Pekao.
Grzegorz Ogonek z Santandera nie ukrywa, że jest zaskoczony marcowym odczytem produkcji.
Oczywiście jest to dopiero pierwszy miesiąc, który jest wyzwaniem w prognozowaniu po ubiegłorocznych, niespotykanych mocnych spadkach
– wskazał.
Jak wyjaśnia, w marcowym odczycie widać to, co pokazywały europejskie PMI, a w co być może trudno było uwierzyć: mamy do czynienia z rekordowym odbiciem, popyt zagraniczny ruszył z wielką siłą.
I choć trzeba z ostrożnością podchodzić do bardzo wysokich odczytów, które będą nas bombardowały w kolejnych miesiącach, to nawet biorąc pod uwagę to zastrzeżenie można powiedzieć, że jest to bardzo dobry wynik
– skonstatował.
Michał Gniazdowski, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego, podkreślił, że przemysł osiągnął dwucyfrowy wzrost w marcu z uwagi na korzystne efekty statystyczne.
Badania koniunktury sugerują jednak, że nawet w momencie ich wygaśnięcia sektor przemysłowy dalej będzie dynamicznie rósł
– dodał.
Mieszane dane z rynku pracy
W marcu 2021 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było niższe o 1,3 proc. r/r i wyniosło 6330,3 tys., natomiast przeciętne miesięczne wynagrodzenie było wyższe o 8,0 proc. r/r i wyniosło 5929,05 zł brutto – podał GUS we wtorek.
W marcu 2021 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw utrzymało się na poziomie zbliżonym do notowanego miesiąc wcześniej (spadek o 0,1 proc.). W relacji do analogicznego okresu rok wcześniej zaobserwowano kontynuację spadku przeciętnego zatrudnienia, jednak w marcu br. był on minimalnie słabszy niż w lutym 2021 r.(odpowiednio o 1,3 proc. i o 1,7 proc.).
Z kolei dane z rynku pracy mieszane. Gigantyczny wyskok na płacach (+8 proc. r/r!). Owszem, niska baza odniesienia, ale to i tak znacznie wyżej od oczekiwań. Marcowe restrykcje uwidoczniły się zaś w zatrudnieniu – liczba etatów spadła o 4 tys. m/m, co dało roczną dynamikę -1,3 proc. r/r
– wskazali ekonomiści Pekao.