REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Prąd będzie jeszcze droższy. Ekspert ostrzega Polaków przed nowym pomysłem rządu

Do grona krytyków projektu Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) dołączył analityk think-tanku WiseEuropa. Instytut pisze, że powołanie NABE opóźni proces odchodzenia Polski od energetyki opartej na węglu, za co w przyszłości zapłacą odbiorcy prądu. Mało tego – w skrajnym przypadku taka polityka może dać eurosceptykom mocne argumenty, kładąc fundamenty pod polexit.

19.01.2022
14:47
Prąd będzie jeszcze droższy. Ekspert ostrzega Polaków przed nowym pomysłem rządu
REKLAMA

Realizacja umowy społecznej z sektorem górnictwa oraz powołanie NABE rozmontują mechanizmy konkurencyjne i rynkowe

– uważa Maciej Bukowski, prezes zarządu WiseEuropa.
REKLAMA

Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego ma zostać utworzona, by przenieść elektrownie węglowe należące dzisiaj do spółek energetycznych w jedno miejsce. Takie firmy jak PGE czy Tauron „wyczyściłby się” z czarnego złota i mogły skoncentrować na rozwijaniu odnawialnych źródeł energii. Dobijany cenami Europejskiego Systemu Handlu Emisjami węgiel stałby się wtedy problemem nowego podmiotu.

Łabędzi śpiew węgla

Instytut wskazuje, że powstanie NABE przesunie termin dekarbonizacji polskiej energetyki. Stratni będą na tym odbiorcy, bo rządowy plan zmusi budżet do dotowania nierentownych kopalni, które według rynkowej logiki powinny zostać zamknięte. Bukowski ostrzega, że konsumenci będą ponosić koszty utrzymywania jednostek wytwórczych nawet przez kilkadziesiąt lat.

Ponieważ powstanie NABE doprowadzi do koncentracji jednostek wytwórczych w ramach jednego przedsiębiorstwa i osłabienia konkurencji, istnieje także duże ryzyko wzrostu cen energii (siła monopolistyczna) – dodaje prezes WiseEuropa.

Na tym zarzuty się jednak nie kończą. Rząd twierdzi, że NABE ułatwi firmom inwestowanie w OZE. Instytut twierdzi tymczasem, że ten cel można osiągnąć dużo prościej, niż budując jeden państwowy moloch energetyczny. Zdaniem WiseEuropa problemy ze znalezieniem finansowania przez spółki energetycznie nie wynikają z faktu posiadania elektrowni węglowych. Są wynikiem obaw inwestorów o to, że firmy podepną swoje aktywa węglowe pod kroplówkę i będą je utrzymywać bez względu na rachunek ekonomiczny.

Dlatego, pisze Bukowski, lepszym rozwiązaniem byłoby przyjęcie wiarygodnych planów transformacji i wycofanie nierentownych aktywów węglowych w ramach obecnie istniejących spółek. Inwestycje w OZE wymagają też usunięcia barier regulacyjnych, a w przypadku państwowych przedsiębiorstw – również wymiany kadr na bardziej kompetentne i budowy ambitniejszych strategii rozwoju.

Think-tank dodaje, że jeżeli Polska nie wykorzysta trwającego kryzysu do radykalnej zmiany miksu energetycznego, to Europa wciąż będzie nas postrzegać jako kraj mocno uzależniony od węgla.

W skrajnej sytuacji może być jedną z przyczyn polexitu a więc instrumentem propagandowym wykorzystanym przez kręgi eurosceptyczne do – fałszywego przedstawiania członkostwa w Unii Europejskiej jako przynoszącego więcej strat niż korzyści

– pisze Bukowski.

Konkluzja raportu brzmi: jeżeli rząd stworzy NABE postawi się w roli monopolisty zamiast stać z boku w roli regulatora rynku.

Pomysł utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego był już niejednokrotnie krytykowany. Amerykański Instytutu Ekonomii Energetyki i Analiz Finansowych (IEEFA) uznał, że NABE jest kołem ratunkowym rzuconym spółkom energetycznym i utrudni odejście od paliw kopalnych. IEEFA twierdzi, że dekarbonizacja przeprowadzona do 2030 r. pozwoliłaby Polsce oszczędzić 141 mld euro.

REKLAMA

Oszczędności pozwolą na wybudowanie dwa razy więcej mocy czystej energii elektrycznej, niż jest to przewidziane w narodowym planie PEP2040

– napisała autorka raportu Mihaela Grubisic Seba.

Wątpliwości pojawiły się w obozie rządowym, zastrzeżenie mają również Urząd Regulacji Energetyki i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. URE obawia się nadmiernej centralizacji rynku, UOKiK ma natomiast pretensje, że nikt nie zapytał go o zdanie w sprawie tej ogromnej koncentracji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA