REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

Polacy z problemami finansowymi wepchnięci w pożyczki oprocentowane jak u sycylijskiej mafii

Rząd chciał chronić najsłabszych konsumentów przed horrendalnie drogimi pożyczkami w czasie nadciągającego kryzysu, dlatego przycisnął przepisami firmy pożyczkowe. Ale to konsumentom odbiło się czkawką, bo ci w najtrudniejszej sytuacji wpadli z deszczu pod rynnę – w ramiona właścicieli lombardów, którzy bez mrugnięcia okiem omijają wszelkie przepisy, wyciągając z klientów oprocentowanie rzędu nawet 550 proc.

13.06.2021
11:02
Pożyczki gotówkowe. Oprocentowanie w lombardach przekracza 500 proc., bo rząd sobie o nich zapomniał
REKLAMA

Idziesz wieczorem przez Pragę, a tam za czymś kolejka ta stoi? To albo monopolowy, albo lombard. Ten drugi święci triumfy, odkąd rok temu, na początku pandemii przepisy przycisnęły firmy pożyczkowe.

REKLAMA

W obronie przed pętlą zadłużenia

Zaczęło się od tego, że w marcu 2020 r. UOKiK zmartwił się, że idzie kryzys wywołany pandemią i konsumenci w kłopotach finansowych mogą wpadać w sidła chwilówek. 

Nie pozwolimy, żeby konsumenci, którzy w czasie epidemii koronawirusa znajdą się w trudnej sytuacji, wpadali w pułapkę zadłużenia

– mówił wówczas prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

UOKiK proponował, by w ramach specustawy covidowej obniżyć dopuszczalny poziom pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego w stosunku do obowiązujących już przepisów. Urząd chciał, by przykładowo pożyczając 1 tys. zł na siedem dni, koszty wyniosły maksymalnie 50 zł, wówczas mogły sięgać nawet 250 zł.

W przypadku kredytów konsumenckich udzielanych na dłużej niż miesiąc propozycja UOKiK redukowała koszty o około połowę. To znaczy, że konsument pożyczający 1000 zł na trzy miesiące, maksymalnie poza odsetkami miałby do zapłacenia 165 zł zamiast 324 zł obowiązujących przed zmianą przepisów.

Ogólnie rzecz biorąc wzór do obliczania maksymalnej wysokości kosztów pozaodsetkowych jest zawiły, więc sobie go tu daruję, ale  z grubsza:

  • w propozycji UOKiK dla pożyczek krótszych niż 30 dni koszty pozaodsetkowe miały wynieść nie więcej niż 5 procent, zaś dla produktów trwających 30 dni - od 15 procent plus 6 procent za każdy rok trwania pożyczki, czyli, przykładowo, nie więcej niż 21 procent przy pożyczce udzielonej na rok. 
  • dodatkowo niezależnie od długości trwania pożyczki, poziom kosztów pozaodsetkowych nie może przekroczyć 45 proc. 

Zmiany udało się wdrożyć w specustawie. Miała obowiązywać najpierw przez 365 dni, potem czas ten wydłużono do 30 czerwca 2021 r. Co dalej, zobaczymy.

Poza prawem, bo rząd sobie zapomniał o istnieniu lombardów

Tylko że w międzyczasie klienci, którzy przez bardziej restrykcyjne przepisy chwilówek nie dostają w firmach pożyczkowych, są bardzo zdeterminowani i znaleźli sobie inne źródło pozyskania gotówki: lombardy. A te są jakby poza prawem, bo skutecznie omijają jakiekolwiek przepisy dotyczące kredytu konsumenckiego.

Wystarczy, że pożyczka lombardowa zostanie udzielona w formie umowy sprzedaży z prawem odkupu przez wcześniejszego właściciela, a wszystkie ograniczenia prawne dotyczące kredytu konsumenckiego - zarówno te wynikające z ustawy o kredycie konsumenckim, jak i specustawy covidowej - nie będą miały wobec niej zastosowania

– pisze w komunikacie prasowym Federacja Przedsiębiorców Polskich.

Federacja Przedsiębiorców Polskich alarmuje, że dla klientów nie kończy się to dobrze, bo oprocentowanie takiej gotówki pozyskanej w lombardzie sięga nawet 550 proc. rocznie, a to już czyste złodziejstwo.

REKLAMA

Już w 2019 roku wskazywaliśmy Ministrowi Warchołowi (wiceministrowi sprawiedliwości - przyp.red.), że dociśnięcie śruby na rynku legalnie działających firm pożyczkowych i brak regulacji lombardów tak się skończy. A pandemia jeszcze bardziej pogłębiła te patologie. W ten sposób rząd – zamiast pomóc konsumentom – wepchnął ich w droższe i gorsze opcje pożyczek bez jakiejkolwiek ochrony

– podkreśla Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Wniosek? To bynajmniej nie krytyka prokonsumenckich regulacji, ale władza zostawiła lukę w przepisach, przez którą konsumenci w potrzebie, często panice, są strzyżeni jak owce i to w świetle prawa.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA