REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka
  3. Środowisko

Zmierzch paliw kopalnych coraz bliżej. BP notuje gigantyczną stratę, odwraca się od ropy i gazu

Akcjonariusze BP przecierają oczy ze zdumienia. Zarząd firmy właśnie ich poinformował, że w kolejnym raporcie kwartalnym spodziewany jest wielomiliardowy odpis z posiadanych udziałów w ropie i gazie. Paliwa kopalne po prostu idą w odstawkę.

16.06.2020
10:17
BP-transformacja-energetyczna
REKLAMA

Brytyjski koncern petrochemiczny BP do tej pory rekordowy odpis udziałów w wysokości 32 mld dol. odnotował w 2010 r., po katastrofie ekologicznej w Zatoce Meksykańskiej, kiedy do oceanu wyciekło przeszło 130 mln baryłek ropy naftowej. Łączne straty BP szacowane wtedy były na ok. 60 mld dol.

REKLAMA

Tyle że dekadę temu odpis miał ratować i finanse i wizerunek firmy – po największym dramacie ekologicznym w historii USA. Teraz zaś mamy do czynienia z odmienną sytuacją. Nie chodzi o bieżącą sytuację finansową BP, ale bardziej o przyszłość naftowego giganta, jak i samych źródeł energii.

Doszedłem do jednego nieuchronnego wniosku: musimy się zmienić

– mówi dyrektor generalny BP Bernard Looney.

Paliwa kopalne mają coraz mniej znaczyć w przyszłości

Jak informuje „The New York Times”, BP wysłało do inwestorów jednoznaczny sygnał: szok po lockodownie wywołanym pandemią koronawirusa będzie z nami co najmniej parę lat, ale w tym czasie zapotrzebowanie na ropę i gaz będzie coraz mniejsze. Dlatego BP decyduje się już w kolejnym raporcie kwartalnym (za okres od lipca do września) odpisać aż 17,5 mld dol. z posiadanych przez siebie udziałów w tych surowcach. 

Za taką decyzją stoją przynajmniej dwie przesłanki. Po pierwsze, zdaniem BP, pandemia Covid-19 spowodowała gwałtowny spadek zarówno popytu, jak i cen ropy oraz gazu. BP uważa, że taki stan rzeczy może utrzymywać się przez lata. Do tego dochodzi coraz większa presja środowiskowa, nie tylko widoczna i odczuwalna w Europie. Coraz więcej rządów na świecie nakłania swoje przedsiębiorstwa do ograniczenia emisji pochodzącej z wykorzystywania paliw kopalnych. Zdaniem Stuarta Joynera, analityka firmy badawczej Redburn, taki los niebawem spotka większość spółek energetycznych, które zmienią się nie do poznania w niedalekiej przyszłości. 

Ekologiczna metamorfoza zje miejsca pracy

Skręt w zieloną, bezpieczniejszą i tańszą energię będzie jednak miał też swoją cenę. Szacuje się, że w przypadku BP może się to wiązać z redukcją nawet 10 tys. miejsc pracy, czyli 15 proc. obecnej siły roboczej naftowego giganta. 

Te trudne decyzje lepiej pozwolą firmie konkurować w miarę zmian w branży energetycznej

– przekonuje Bernard Looney.

Część analityków twierdzi, że odpis udziałów w ropie i gazie po stronie BP to trochę taka ucieczka do przodu. Luke Parker, analityk Wood Mackenzie, przekonuje, że w BP musiano sobie wreszcie uzmysłowić, że ich złoża ropy i gazu są warte mniej, niż ostatnio sądzono.

W rzeczy samej niektóre z nich są nic nie warte

– zwraca uwagę Luke Parker.

To żaden incydent, to już domino

Owszem, można udawać, że zarząd BP wbrew wszystkim inwestorom i rynkowym trendom obraził się na ropę i gaz. I dalej, że to tylko jakiś incydent i pewnie niebawem wszystko wróci do dobrze nam znanej normy. Tyle że decyzja BP to ani nie pierwszy taki zryw w kierunku zielonej energii i z pewnością nie ostatni. I nie jest też w żadnej mierze osamotniony. Na przykład już w grudniu 2019 r., jeszcze przed pandemią koronawirusa, na odpis w wysokości 10,4 mld dol. udziałów w gazie ziemnym zdecydował się Chevron. A w zeszłym roku, w brytyjskich dysputach politycznych pojawił się pomysł, by za brak polityki dotyczącej zmian klimatu karać firm usunięciem z giełdy i blokadą jakiegokolwiek finansowania.

REKLAMA

Odchodzenie od paliw kopalnych można nawet zaobserwować nad Wisłą. Rok temu, 1 kwietnia, mBank poinformował, że przestaje finansować budowę nowych kopalni węgla i bloków energetycznych opalanych węglem. Od tego czasu nie nawiązuje też już jakichkolwiek relacji z firmami, w których udział energii elektrycznej z „czarnego złota” wynosi ponad połowę. Potem tym tropem poszli też m.in. w Banku ING. Z kolei Santander Bank Polska przystąpił do Paktu na Rzecz Zrównoważonego Wykorzystania Tworzyw Sztucznych.

Potwierdzeniem, że energia staje się coraz bardziej zielona też w naszym kraju, są ostatnie zapowiedzi Polskiej Grupy Energetycznej. Paweł Cioch, odpowiedzialny za relacje korporacyjne w zarządzie spółki zasugerował, że w lipcu szefostwo firmy może podjąć decyzję o wydzieleniu węglowych aktywów. Ma to wpisywać się w nową dziesięcioletnią strategię grupy, która będzie oparta na offshore, onshore i fotowoltaice.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA