Na zebranie 2 mln zł zostały mu ostatnie godziny. Nawet Palikot stracił na koronawirusie

Plan Janusza Palikota polegający na pozyskaniu ponad 4 mln zł od inwestorów na rozbudowę Alembik Polska, raczej spali na panewce, bo do końca jego zbiórki Crowdfundingowej zostały ostatnie godziny, a nie udało mu się zdobyć nawet połowę sumy.

Powód? Lockdown i koronawirus, które zmieniły podejście do rynku i inwestycji w duże projekty. Prezes Browaru Tenczynka nie zamierza się poddawać i już teraz dąży do spełnienia swojej wizji.

Zbiórka się kończy, a przez kwarantannę, Palikotowi nie udało się uzyskać zakładanego celu finansowego. To jednak go nie zniechęca - wizja i tak zostanie zrealizowana.

„Tylko w marcu br. odnotowano w Polsce kilkuprocentowy wzrost rok do roku. Branża gastronomiczna ucierpiała, jednak spodziewam się, że szybko nadrobi straty. Z kolei prowadzonych przeze mnie spółek nie dotknął kryzys, bo nasze produkty, jak Browar Tenczynek, były dostępne w sklepach otwartych cały czas dla klientów. Także Alkoteki ominą pandemię i związane z nią zawirowania rynkowe. Procesy inwestycyjne zakończymy w przyszłym roku, a do tego czasu sytuacja na pewno będzie bardziej ustabilizowana” – dodał.

Nieugięty przedsiębiorca zamówił już dla Alembik Polska 8 z planowanych 10 destylarni alkoholi. Na zakup 5 spośród nich niemiecka firma Kothe Destillationstechnik dołożyła 1 mln zł. Kolejne 3 alkoteki załatwi już Palikotowi polski wykonawca Marek Kowalik.

Jeden z pierwszych punktów Alkotek Palikota ma znaleźć się w Lublinie. Kolejne trzy także pojawią się jeszcze bieżącego roku, chociaż ich lokalizacja nie jest jeszcze ustalona

Niebawem dla lokali dostarczone zostaną również krany służące do wyszynku rzemieślniczych oraz regionalnych piw.

Oprócz umów z wykonawcami, prezes Alembik Polska współpracuje z Piotrem Kameckim, laureatem międzynarodowych konkursów i prezesem Stowarzyszenia Sommelierów Polskich, który ma sprawować piecze nad jakością serwowanych trunków.

Zbiórka Palikota przyczyniła się do tego, że ambasadorami spółki mają zostać również aktorzy znani z filmów Patryka Vegi - Piotr Stramowski i Katarzyna Warnke.

„Z Kasią i Piotrkiem poznaliśmy się przez wspólnych znajomych. Okazało się, że łączy nas pasja do znakomitych, niepospolitych alkoholi. Z Kasią wspólnie kosztowaliśmy ginu ze Szwabii w niebieskim kolorze. Z Piotrem na przykład mazurską nalewkę na pokrzywach, a ostatnio bardzo rzadki alkohol z Ameryki Południowej, który będzie dostępny w Polsce wyłącznie w naszych Alkotekach. Od ponad dwóch lat rozmawialiśmy o produkcji destylatów. Dlatego cieszę się, że Kasia i Piotr postanowili zaangażować się w Alembik Polska. Siła crowdfundingu to nie tylko sposób na zdobycie środków na biznes, ale przede wszystkim ambasadorów projektu” – mówił Palikot.

Każdy z 10 punktów będzie w stanie w ciągu 5 godz. wyprodukować 150 l. alkoholu. Alembik Polska prognozuje do w 2021 osiągnięcie 12 mln zł przychodów, spośród których 5,7 mln zł jedynie ze sprzedaży alkoholi destylowanych w Alkotekach. Liczby te mają się podwoić w kolejnym roku. Zysk netto w latach 2021 oraz 2022 według przewidywań Palikota wyniesie 1,9 mln i 3,9 mln złotych.