REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Nowe ceny piwa przeraziły właścicieli knajp. Szykujcie się na potężną podwyżkę

Jeden z największych koncernów piwowarskich w Polsce wprowadza nowy cennik - dowiedział się Bizblog.pl. Efekt? Puby za beczkę złocistego trunku zapłacą o kilkadziesiąt złotych więcej. Ich właściciele już przeliczyli, jak przełoży się to na ceny oferowane klientom. Tanio nie będzie.

23.07.2022
9:47
Nowe ceny piwa przeraziły właścicieli knajp. Szykujcie się na potężną podwyżkę
REKLAMA

Piwo drożeje. Restauratorzy nie mają wątpliwości, że podwyżki trzeba będzie przerzucić na klientów. Już w przyszłym miesiącu za beczkę piwa dostarczoną przez Kompanię Piwowarską przyjdzie im zapłacić o 50 zł więcej niż do tej pory.

REKLAMA

To będzie wiązać się z podwyżkami dla konsumentów w granicach 15-20 proc. - słyszymy od właściciela warszawskiego pubu.

Wysłaliśmy do Kompanii Piwowarskiej maila z pytaniem, czy nasze ustalenia odpowiadają rzeczywistości. Firma nie chce zdradzić skali podwyżek, ale potwierdziła, że od 1 sierpnia ceny piwa wzrosną i to nie tylko w kanale gastronomicznym.

Zmiana cen naszych produktów jest odzwierciedleniem dotąd niespotykanych i utrzymujących się znaczących wzrostów cen surowców i opakowań do produkcji piwa, energii, transportu, kosztów pracy oraz usług. Niestety, na podstawie analizy trendów popytowo-podażowych oraz informacji z rynków widzimy, że ta sytuacja ma charakter długoterminowy - tłumaczy Iwona Jacaszek-Pruś, dyrektorka ds. korporacyjnych w Kompanii Piwowarskiej.

Kompania Piwowarska dodaje, że jako firma wdrożyła szereg działań podnoszących efektywność kosztową i operacyjną.

Dzięki temu nie przekładamy w całości wzrostu naszych kosztów na ceny produktów, niemniej jednak nie jest możliwe, abyśmy utrzymali dotychczasowy cennik przy tak wysokiej presji inflacyjnej - uzupełnia Iwona Jacaszek-Pruś

Podwyżki cen piwa były nieuniknione

Już w danych GUS-u za maj widać było, że ceny w kategorii napoje alkoholowe idą w górę. W ciągu roku inflacja sięgnęła tu poziomu 7,9 proc. Powodem są między innymi rosnące koszty pozyskiwania surowców do produkcji złocistego trunku.

Serwis agrofakt.pl podawał, że po wybuchu wojny w Ukrainie cena jęczmienia browarnego skoczyła ze 130 euro za tonę na początku roku do 375 euro. Słód jęczmienny zdrożał w tym samym czasie dwukrotnie, bo z 1,6 tys. euro do 3,2 tys. euro za tonę.

W górę idą także inne komponenty składającej się na końcową cenę. W Niemczech piwowarzy wystąpili nawet do rządu z prośbą o zniesienie VAT-u, na niektóre produkty spożywcze. Wyliczali, że skoro gaz podrożał o 430 proc, prąd o 250 proc., butelki o 80 proc, a palety półtorakrotnie, to konsumentów za moment czeka wstrząs cenowy. I wypadałoby zrobić coś, by go załagodzić.

Kondycji producentów nie poprawia też fakt, że sprzedaż piwa spada z miesiąca na miesiąc. W sondażach Polacy deklarują, że oszczędzanie w związku z rosnącą inflacją zaczynają m.in. od cięć w budżecie domowym na używki. Mniej na alkohol i papierosy chce wydawać co drugi ankietowany.

REKLAMA

Koncerny produkujące piwo odczuły też wzrost akcyzy. W ciągu ostatnich dwóch lat rząd dwukrotnie podnosił ten podatek o 10 proc. Jakby tego było mało, do 2027 r. akcyza na piwo ma rosnąć co roku o 5 proc.

Branża piwna wpada przez to w coraz większe problemy. W maju 2021 r. zaległości finansowe producentów wynosiły 3,5 mln zł. Rok później było to już 21,9 mln zł. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, tłumaczył, że największych podwyżek spodziewa się w III i IV kwartale 2022 r. Jego zdaniem wpływ na ich wysokość będzie miał przebieg trwającego lata. Jeżeli susza da się rolnikom we znaki, sytuacja piwowarów może być naprawdę nieciekawa.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA