REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Rosjanie chcą wykorzystać kryzys energetyczny. Nęcą Brukselę dostawami przez Nord Stream 2

Jakieś nowe sankcje z Waszyngtonu? A może kłopotliwa konieczność dostosowania się do unijnych regulacji? Rosja się tym kompletnie nie przejmuje. Jedna z dwóch nitek gazociągu Nord Stream 2 jest już gotowa do eksploatacji.

05.10.2021
13:37
rosyjska-energia-Putin
REKLAMA

Wyższy Sąd Krajowy w Duesseldorfie potwierdził, że rosyjski gazociąg podlega regulacjom UE, a Komisja Regulacji Izby Reprezentantów USA w projekcie budżetu obronnego zaproponowała m.in. nowe sankcje nałożone na Nord Stream 2. Po takich wydarzeniach mogło się wydawać, że Moskwa ze świętowaniem uruchomienia nowego rurociągu musi się wstrzymać. Kolejny raz okazało się, że Rosja wszystkich wykiwała i jest już gotowa z uruchomieniem nitki B w ramach Nord Stream 2. Zielone światło dała Duńska Agencja Energii. 

REKLAMA

„Ten gazociąg rodzi szereg wyzwań dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej, natomiast nie jest to kwestia zwiększania zależności, a raczej dawania Moskwie pewnych dodatkowych instrumentów oddziaływania w różnych sferach na sytuację w Europie” – komentuje w Klubie Trójki dr Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Nord Stream 2, czyli rosyjska gra w gaz ziemny

Jak podaje agencja Interfax, do nitki B w gazociągu Nord Stream 2 tłoczony jest już gaz – w celu dokończenia testów jakościowych i wytrzymałościowych konstrukcji. Wcześniej przeprowadzono oględziny wewnętrzne i zewnętrzne gazociągu. Mimo że zgodnie z prawem UE – co podkreślił wyraźnie niemiecki sąd – produkcja, transport oraz dystrybucja gazu nie mogą być w rękach jednego podmiotu. Moskwa chce wykorzystać kryzys energetyczny, do którego zresztą poprzez zmniejszenie dostaw Gazpromu sama się przyczyniła. Dlatego nęci Europę z pustymi magazynami gazu ziemnego nowymi możliwościami tranzytowymi, jakie daje Nord Stream 2. 

„To jest narzędzie, które sieje niezgodę, podważa zaufanie, solidarność wśród partnerów w sferze transatlantyckiej” - przekonywał Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetyczne w trakcie VI Konferencji „Bezpieczeństwo energetyczne – filary i perspektywa rozwoju”, organizowanej przez Instytut Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza w Rzeszowie. Zwraca uwagę, że Nord Stream 2 destabilizuje też bezpieczeństwo na Ukrainie, a tym samym też pośrednio w Polsce. 

Rosjanie uzyskują możliwość z rezygnacji z tranzyt gazu przez Ukrainę, a to otwiera dla nich, może otwierać drogę do działań destabilizujących naszego sąsiada

– uważa Naimski.

Gazowa presja na Brukselę

Przez mniejsze dostawy gazu realizowane przez Gazprom, ale też popandemiczy zryw gospodarczy, któremu nie dają rady towarzyszyć odnawialne źródła energii – w UE panuje kryzys energetyczny. Ceny gazu skoczyły kilka razy do góry, a że tyle nie wieje i nie świeci, to trzeba sięgać znowu po pomoc elektrowni węglowych.

Wtedy, niczym na białym koniu, z propozycją tranzytu przez Nord Stream 2 na poziomie 55 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie pojawia się Moskwa. Dlatego Rosjan orzeczenie niemieckiego sądu nie wstrzymało ani chwilę. Grają dalej w swoją grę i liczą na to, że Bruksela w dobie coraz droższej energii ugnie się pod ich presją i koniec końców Nord Stream 2 nie będzie musiał czekać na te wszystkie pozwolenia i certyfikaty.

Polska odpowiedź to Baltic Pipe

REKLAMA

Piotr Naimski podkreśla, że chociaż Nord Stream 2 jest szkodliwym projektem, to Polsce jednak bezpośrednio nie zagrozi. Bo budowa polsko-norweskiego gazociągu Baltic Pipe też jest na ukończeniu. Jego uruchomienie planowane jest na przyszłoroczny październik. „Z końcem tego roku będzie zakończona pierwsza faza rozbudowie gazoportu w Świnoujściu” - zapewnia Naimski.

O harmonogram prac spokojny jest też Tomasz Stępień, szef Gaz-Systemu. „Cała budowa »polskiej« części Baltic Pipe do końca roku będzie ukończona” - twierdzi. Zgodnie z założeniami polski gazociąg ma rocznie przesyłać 10 mld m sześć. gazu ziemnego do Polski oraz 3 mld m sześć. z Polski do Danii.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA