REKLAMA
  1. bizblog
  2. Gospodarka

Niemcy chcą kupić amerykańskie myśliwce F-35. Jeszcze tylko embargo na ropę, panie Scholz

Berlin zamierza zakupić amerykańskie myśliwce wielozadaniowe najnowszej generacji F-35, które zastąpiłyby przestarzałą flotę maszyn Tornado. Taką informację podała agencja Reuters, powołując się na dwa niezależne źródła w niemieckim rządzie. Jeśli transakcja dojedzie do skutku, będzie to kolejny wyraźny symptom radykalnego przeorientowania niemieckiej polityki na kurs bardziej proamerykański po napadzie Rosji na Ukrainę.

14.03.2022
8:59
Zbrojenia Niemiec. Berlin chce kupić amerykańskie myśliwce F-35
REKLAMA

Jak informuje Reuters, w ramach kontraktu na zakup F-35 do Niemiec może trafić do 35 sztuk tych maszyn. Jednostkowy koszt takiej maszyny w podstawowej wersji szacuje się na około 78 mln dol., ale jeśli doliczyć do tego niezbędny sprzęt naziemny, części zamienne i inne wydatki, mowa jest o szumach grubo przekraczających 100 mln dol.

REKLAMA

F-35 Lightning II jest produkowany przez amerykański koncern Lockheed-Martin. Podpisanie przez rząd kanclerza Olafa Scholza e kontraktu z tą firmą będzie nie tylko złą informacją dla Boeinga, który liczył na sprzedaż Niemcom swojego modelu F-18, ale przede wszystkim dla Francji.

Współpraca z Francją pod znakiem zapytania

Berlin i Paryż planowały wspólne prace nad maszyną tego typu, które miałyby być gotowe w latach 40. Zaledwie dwa tygodnie temu kanclerz Scholz potwierdził zamiar kontynuowania francusko-niemieckiego projektu, a także dalsze prace rozwojowe nad Eurofighterem produkowanym przez Airbusa, by był zdolny do prowadzenia wojny elektronicznej. Po zakupie F-35 losy obu przedsięwzięć mogą stanąć pod znakiem zapytania.

Używane już od lat 80. przez niemiecką armię niemiecko-brytyjsko-włoskie Tornado są jedynymi maszynami zdolnymi przenosić głowice jądrowe znajdujące się w amerykańskim arsenale na terenie tego kraju. Planowe wycofanie tych maszyn z użytkowania nastąpi między 2025 a 2030 rokiem i Niemcy potrzebują nowych myśliwców wielozadaniowych, które będą mogły pełnić między innymi tę funkcję.

Atak Rosji na Ukrainę doprowadził do radykalnej zmiany w niemieckiej polityce międzynarodowej i energetycznej. Niczym nieusprawiedliwiona agresja, która szybko zmieniła się w operację terrorystyczną przeciw ludności cywilnej, sprawiła, że władze w Berlinie zdały sobie sprawę, że traktowanie Rosji jako racjonalnie postępującego partnera biznesowego było strategicznym błędem.

Niemcy w ciągu kilku dni od wybuchu wojny postanowiły dołączyć do dewastujących rosyjską gospodarkę unijnych sankcji, wycofały się z projektu Nord Stream 2 i zapowiedziały uniezależnienie się od rosyjskich surowców energetycznych. W obliczu regularnego ludobójstwa prowadzonego przez Rosjan na Ukrainie stopniowe odchodzenie od gazu i ropy jest uważane – głównie przez Polskę i Kraje Bałtyckie – za niewystarczające.

Tydzień temu kanclerz Niemiec jednoznacznie opowiedział się przeciw zakazowi importu surowców energetycznych z Rosji. Obecnie nie da się w żaden inny sposób zapewnić Europie dostaw energii na potrzeby wytwarzania ciepła, mobilności, dostaw energii elektrycznej i przemysłu – stwierdził Scholz, wyjaśniając, dlaczego gaz i ropa są wyłączone z sankcji unijnych.

Szacuje się, że samo odcięcie rosyjskiego gazu spowodowałoby skurczenie się produktu krajowego brutto Niemiec od 0,5 do nawet 3 pkt proc. O tym, że sankcje zawsze są bronią obosieczną, czyli zawsze w jakimś stopniu uderzają w kraj, który je nakłada, wiadomo od zawsze, ale otwartą kwestią pozostaje to, ile poszczególne kraje są w stanie poświęcić, by spróbować skutecznie powstrzymać Rosję od bombardowania Ukrainy.

Co ciekawe, opór Scholza w sprawie embarga na rosyjskie węglowodory jest na przekór niemieckiej opinii publicznej. W niedawnym w sondażu dla telewizji ZDF 55 proc. Niemców odpowiedziało się za wprowadzeniem zakazu importu gazu i ropy z Rosji, a tylko 39 proc. było przeciwnych. Mało tego, za zaostrzeniem sankcji opowiada się aż 62 proc. osób deklarujących się jako wyborcy SPD, czyli macierzystej partii Scholza.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA