REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Zmęczyliśmy się oglądaniem Netfliksa? Serwis szykuje się na potężne tąpnięcie

Luzowanie zasad dystansu społecznego to dla Netfliksa zła nowina. Amerykańska platforma szykuje się na duży spadek wzrostu liczby nowych subskrybentów w nadchodzących miesiącach. I szacuje, że zamiast zarobić na pandemii, tylko przyspieszyła realizację zysków.

17.07.2020
9:45
Zmęczyliśmy się oglądaniem Netflixa? Serwis szykuje się na potężne tąpnięcie
REKLAMA

Netflix typowany był na jednego z największych wygranych pandemii. Tak rzeczywiście się stało, co widać chociażby po liczbach, którymi serwis pochwalił się przed inwestorami. W II kwartale platforma zdobyła 10,1 mln nowych klientów (oczekiwania – 8,26 mln).

REKLAMA

Inwestorów to jednak nie usatysfakcjonowało. Dlaczego? Udziałowcy spoglądają już w przyszłość, licząc, że Reed Hastings i spółka dadzą radę dowieźć porównywalny wynik także w drugiej części roku i pozyskać co najmniej 5,27 mln subskrybentów. Tu prawdopodobnie czeka ich gorzkie rozczarowanie. Netflix szacuje, że między lipcem a wrześniem będzie ich raptem… 2,5 mln.

Szok minął

Skąd tak nagłe tąpnięcie? Menedżerowie platformy tłumaczą to szokiem, „przez jaki przechodzą konsumenci, w związku z Covid-19 i dystansowaniem społecznym”.

W pierwszym i drugim kwartale byliśmy świadkami znacznego przyspieszenia naszej podstawowej adopcji, co doprowadziło do ogromnego wzrostu w pierwszej połowie tego roku (26 milionów płatnych reklam netto w porównaniu z 12 milionami w poprzednim roku). W rezultacie spodziewamy się mniejszego wzrostu w drugiej połowie 2020 r. w porównaniu z rokiem poprzednim

– czytamy w liście

W największym skrócie – dobrze już było. Netflix nie tyle zyskał nowych klientów dzięki pandemii, ile przyspieszył pozyskanie ich o kilka miesięcy. A, że inwestorzy zdążyli już dopisać spółce przyszłe rekordy akwizycji, w handlu posesyjnym wartość udziałów platformy spadła o 9,14 proc.

Netflix zarabia coraz więcej

Reed Hastings może zachowywać jednak optymizm i miałby ku temu powody. Netflix w pół roku pozyskał ponad 26 mln subskrybentów,  zanotował w ciągu roku wzrost przychodów z 4,92 mld dol. na 6,15 mld dol. i tylko w ostatnich trzech miesiącach zarobił na czysto 720 mln dol.

Serwis rozhulał także na dobre produkcje własne, co jest ważne ze względu na konkurencję z wchodzącym na rynki Disney+. Filmy Netflixa dostały 24 nominacje do Oskarów i wywalczyły dwie statuetki.

Z 20 najczęściej oglądanych programów telewizyjnych w USA w drugim kwartale, 11 można było znaleźć na platformie, a osiem z nich zostało wyprodukowanych przez Netflixa

– pisze MarketWatch
REKLAMA

Pandemia przykuła również oglądających do ekranów na dłużej niż do tej pory. Ankieta przeprowadzona przez platformę pokazała, że odsetek Amerykanów korzystających z Netflixa powyżej 10 godzin tygodniowo wzrósł z 16 do 38 proc.

Ted Sarandos, który odpowiada w platformie za oryginalne treści, już zapowiedział, że Covid-19 nie spowolni ich produkcji. Okresu lockdownu został wykorzystany na pisanie scenariuszy i preprodukcję, zdjęcia do kilku projektów już zostały wznowione, a rok 2021 ma obfitować w premiery.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA