REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

NBP znowu to zrobił! Kurs złotego nagle się załamał

We wtorek przed południem złoty zyskiwał na wartości do najważniejszych walut i nic nie zapowiadało, że nagle jego kurs się załamie i w ciągu kilku sekund zacznie tracić ponad 1 proc. Wszystko wskazuje, że NBP znów postanowiło „wspomóc polskich eksporterów”.

29.12.2020
15:30
NBP znowu to zrobił! Kurs złotego nagle się załamał
REKLAMA

Na zdj. Adam Glapiński, prezes NBP. Fot. Piotr Malecki/Flickr.com/CC BY-SA 2.0

REKLAMA

Chwilę po 12.00 kurs EURPLN wystrzelił nagle do 4,5350, tradycyjnie pociągając za sobą franka. Umocniły się także dolar i funt, ale w mniejszym stopniu niż waluty szwajcarska i wspólnotowa.

 class="wp-image-1328392"
Kurs EURPLN. Źródło: Stooq.pl

Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers zwrócił uwagę, że na rynkach nie widać, by waluty rynków wchodzących nagle zaczęły tracić.

Automatycznie rodzi to pytania o możliwą kolejna interwencję NBP, ale na ten moment nie mamy informacji

– zasugerował.

Rano złoty drożeje, po południu traci na wartości

Przed południem złoty zyskiwał na wartości. Euro kosztowało 4,4855 zł, dolar 3,6614 zł, frank szwajcarski 4,1301 zł, a funt 4,9425 zł.

Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB zauważył w porannym komentarzu, że gdyby nie niedawna interwencja NBP, złoty byłby jeszcze mocniejszy mocniejszy…

 class="wp-image-1328431"
Kurs CHFPLN. Źródło: Stooq.pl

Przed godziną piętnastą za euro płacono 4,52533, za dolara – 3,69335 zł, za franka – 4,17035 zł i za funta szterlinga – 4,98407 zł.

Do pierwszej kontrolowanej wyprzedaży złotego przez NBP doszło w piątek 18 grudnia. Potem w poniedziałek nasza waluta znów straciła na wartości, tym razem na fali wyprzedaży bardziej ryzykownych aktywów w związku z rosnącą liczbą zachorowań na covid-19 i planami wprowadzenia ścisłego lockdownu w kilku europejskich krajach.

Napisałem wtedy, że skoro bank centralny zdecydował się na interwencję przed końcem roku, to raczej na pewno przynajmniej jeszcze raz będzie chciał powtórzyć tę operację. Dlaczego?

Wszystko wskazuje, że NBP próbuje poprawić wynik księgowy, tak by sypnąć rządzącym dodrukowanymi miliardami w postaci tzw. zysku. Na pewno nie chodzi o to, by pomóc polskim eksporterom, jak przekonują niektórzy.

 class="wp-image-1328467"
Kurs USDPLN. Źródło: Stooq.pl

Gdy w kwietniu 2020 r. bank centralny przekazywał 7,5 mld zł do budżetu państwa, wyjaśnił w komunikacie, że:

Podstawowymi elementami kształtującymi wynik finansowy NBP są: dodatni wynik z zarządzania rezerwami dewizowymi (na koniec 2019 r. stanowiły one prawie 100 proc. aktywów NBP) oraz ujemny wynik z prowadzonej polityki pieniężnej (z uwagi na nadpłynność sektora bankowego).

NBP wykazał przychody w wysokości 7,6 mld zł z zarządzania rezerwami dewizowymi oraz 5,6 mld zł z tytułu różnic kursowych, a po stronie kosztowej utworzenie rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych (2,8 mld zł), prowadzenie polityki pieniężnej (1,4 mld zł) oraz działalności i amortyzacji (1,2 mld zł).

REKLAMA

Pierwsza interwencja prezesa Glapińskiego

Interwencja, do której doszło 18 grudnia była pierwszą za prezesury prof. Adama Glapińskiego. Wcześniej Narodowy Bank Polski interweniował na rynku walutowym w 2013 r. Próbował wówczas obronić kurs złotego przed osłabieniem. Ostatnią próbę kontrolowanego osłabienia PLN bank centralny podjął w kwietniu 2010 r.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA