REKLAMA
  1. bizblog
  2. Praca

Nauczyciele wychodzą na ulice. Już nawet Solidarność jest przeciwko Czarnkowi. Reakcja ministra bezcenna

Niemal równo rok od objęcia teki edukacji Przemysław Czarnek będzie musiał stawić czołowo największym protestom w oświacie od lat. Nauczyciele nie przebierają w słowach, gdy relacjonują jak minister ich potraktował.

06.10.2021
13:33
ile-zarabia-nauczyciel-strajk
REKLAMA

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek 19 października będzie obchodził rocznicę ministrowania edukacji i szkolnictwu wyższemu. I uważa, że ten czas przepracował bardzo dobrze. Porażek żadnych nie dostrzega, za to widzi przed sobą wyłącznie pasmo sukcesów.

Realizuję wszystkie punkty, które założyłem sobie zaraz na początku urzędowania

– przekonuje.

Zgoła odmienne zdanie ma Związek Nauczycielstwa Polskiego. Wszystkie ministerialne propozycje zmian w prawie oświatowym i Karcie Nauczyciela są od początku odrzucane. W geście protestu nauczyciele organizują 9 października demonstrację pod siedzibą Ministerstwa Edukacji i Nauki. I jak będzie trzeba zapowiadają też dalsze działania.

Walczymy o prestiż i godność zawodu nauczyciela i dobrą jakość edukacji

– deklaruje Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

Demonstracje ZNP przeciwko ministrowi

ZNP jest przygotowany na kilka manifestacji, by – jak zapowiada – bardzo wyraźnie okazać sprzeciw wobec polityki ministra edukacji i nauki. Broniarz twierdzi, że „będzie to kilka zgromadzeń, które mieszczą się w granicach prawa”.

Nasz sprzeciw budzi radykalizm przedstawionych przez resort edukacji zmian dotyczących awansu zawodowego, pensum, czasu pracy nauczycieli, sfery ekonomii i wynagrodzeń

– uważa szef ZNP.

Zdaniem nauczycieli propozycje ministra Czarnka sprowadzają się do:

  • utrzymania uzależnienia wynagrodzenia nauczycieli od woli parlamentarzystów
  • faktycznego zamrożenia wysokości dodatków na minimalnym poziomie
  • masowych zwolnień nauczycieli i ograniczania wymiaru zatrudnienia nawet do wymiaru poniżej połowy etatu, w związku ze wzrostem pensum o 4 godziny
  • ograniczenia wymiaru urlopu wypoczynkowego.

Nauczyciele nie widzą pola do negocjacji z MEiN

Minister Czarnek od początku urzędowania traktuje ZNP jako organ polityczny. Nie inaczej jest teraz. Jednak suchej nitki na pomysłach szefa edukacji i nauki nie zostawiają też związkowcy z Rady Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Jak informuje „Rzeczpospolita” podjęto już uchwałę o „powołaniu Sztabu Protestacyjnego, który niezwłocznie podejmie działanie”. 

Pomimo galopującej inflacji nauczyciele po styczniu 2020 r. nie otrzymali waloryzacji płacy, a kuriozalna propozycja rządu podnosi płacę o zwiększony czas pracy nauczyciela i zwielokrotnienie tzw. godzin karcianych. Rząd oszukuje społeczeństwo informując o kilkudziesięcioprocentowym podwyższeniu wynagrodzeń – czytamy w komunikacie oświatowej „Solidarności”.

Minister Czarnek nie rozumie takiej postawy. „

Bardzo się dziwię związkom zawodowym, które zamiast merytorycznej dyskusji, próbują ludzi wyprowadzać na ulice – utrzymuje.

Solidarność zdania nie zmienia, w opinii związku rząd chce braki kadrowe w szkołach załatać zwiększeniem czasu pracy bez ponoszenia dodatkowych nakładów finansowych.

Nie widzimy pola do negocjacji, ponieważ nie otrzymaliśmy propozycji znaczącego podniesienia wynagrodzenia

– dodaje Solidarność.

Pensum rośnie prawie jak wynagrodzenie

REKLAMA

Minister Czarnek proponuje nauczycielom podniesienie pensum z 18 do 21 godzin. Dodatkowo każdy nauczyciel przez osiem godzin powinien być do dyspozycji szkoły, w której pracuje. Ma to być czas przeznaczony na wycieczki, rady pedagogiczne, indywidualne spotkania z rodzicami.

Jak wylicza ZNP sprowadza się to do 22-wzrostu czasu pracy przy jedynie 24-procentowym wzroście wynagrodzeń. Nauczyciele tymczasem domagają się realnych podwyżek i powiązania systemu wynagrodzeń ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce narodowej. Dzięki temu nauczyciel dyplomowany mógłby zarabiać o 1122 zł więcej, nauczyciel mianowany o 965 zł, a stażysta i nauczyciel kontraktowy o 842 zł.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA