Nauczyciele dostaną podwyżki. Tylko co z tego, skoro zarobią mniej niż piętnaście lat temu?
Polska jest wśród siedmiu krajów europejskich, gdzie zarobki nauczycieli są niższe niż 50 proc. średniej UE, a wchodząca od jutra marna 6-proc. podwyżka tego nie zmieni. W sieci wiadomość o podwyższeniu pensji belfrom wywołała burzę. Nie rozumiem tego.
Fot. Alexas_Fotos z Pixabay
W poniedziałek w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie ministra edukacji narodowej podwyższające od 1 września nauczycielskie wynagrodzenia zasadnicze. Od wtorku to, co dostaje co miesiąc szanowne grono pedagogiczne, będzie wyższe od 160 do 229 zł brutto. Wysokość podwyżki jest uzależniona od doświadczenia, wykształcenia i przygotowania pedagogicznego.
W internetach informacja o rozporządzeniu wywołała zażartą nawalanka przeciwników ze zwolennikami wyższych płac befrów. Zasunę więc XVI-wiecznym sucharem:
Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie
Jak nauczyciele dalej będą dostawać marne grosze, to sorry, rodaku patrioto, ale to chowanie widzę słabo.
Wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela. Max 4046 zł
I tak w najliczniejszej grupie z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym nauczyciel stażysta po podwyżce 167 zł będzie zarabiał 2949 zł (wszystkie kwoty brutto). Nauczyciel kontraktowy zyska w nowym roku szkolnym 172 zł i będzie dostawa minimum 3034 zł miesięcznie. W przypadku nauczycieli mianowanych i dyplomowanych pensje wzrosną odpowiednio o 195 i 229 zł do 3445 i 4046 zł.
Magistrowie bez przygotowania pedagogicznego oraz nauczyciele z tytułem licencjata, ale z przygotowaniem pedagogicznym jako stażyści będą zarabiać 2818 zł (+201 zł). Nauczyciele kontraktowi z tej grupy dostaną 2823 zł brutto (+160 zł), mianowani 3002 zł (+170 zł), a dyplomowani 3523 z (+199 zł).
Kadra najsłabiej przygotowana (np. z tytułem licencjata bez przygotowania pedagogicznego albo ze średnim wykształceniem) jako stażyści dostaną 2800 zł (+200 zł). Jeśli otrzymali stopień nauczyciela kontraktowego, będą zarabiać 2818 zł (+201 zł), mianowanego – 2638 zł (+203 zł) i dyplomowanego – 3079 zł (+174 zł).
Zarobki nauczycieli. Podstawa plus kilkanaście dodatków
Art.30.1. Karty Nauczyciela głosi, że na wynagrodzenie nauczycielskie składają się:
- wynagrodzenie zasadnicze;
- dodatki: za wysługę lat, motywacyjnego, funkcyjnego, w tym z tytułu sprawowania funkcji wychowawcy klasy, oraz za warunki pracy,
- wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw;
- nagrody i inne świadczenia wynikające ze stosunku pracy (…).
Doświadczony nauczyciel dyplomowany z blisko 20-letnim stażem dostanie wraz ze wszystkimi możliwymi dodatkami ok. 4750 zł na rękę.
Podwyżki dla nauczycieli. Dobra i zła wiadomość
Dobra wiadomość jest taka, że dodatek stażowy, najczęściej doliczany do nauczycielskiej pensji, też wzrośnie, bo jego wysokość jest bezpośrednio powiązana z wynagrodzeniem podstawowym. Wynosi 1 proc. za każdy przepracowany rok, ale nie więcej niż 20 proc. O wysokość innych składników nauczycielskiej pensji decydują samorządy.
Zła wiadomość jest taka, że z wyliczeń serwisu biqdata.wyborcza.pl wynika, że jeśli zestawimy to, co dostają nauczyciele z płacą minimalną, to ich zarobki z roku na rok są coraz niższe. Po podwyżce nauczyciel stażysta będzie zarabiał 142 proc. minimalnej pensji, a nauczyciel dyplomowany 254 proc. 15 lat temu było to odpowiednio 168 i… 396 proc.
