REKLAMA
  1. bizblog
  2. Zakupy

Nie stać nas na paliwo, więc po co nam samochody? GUS podał fatalne dane o konsumpcji w Polsce

Dynamika sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym nie przekroczyła nawet 1 proc. Ostatni raz tak fatalną konsumpcję mieliśmy w pandemii. Przestaliśmy kupować drogie paliwa, a skoro nie stać nas na paliwa, to po co nam samochody. W kolejnych miesiącach, choć to końcówka roku i żniwa w handlu, nie powinniśmy się spodziewać przełomu.

23.11.2022
12:08
Nie stać nas na paliwo, więc po co nam samochody? GUS podał fatalne dane o konsumpcji w Polsce
REKLAMA

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w październiku 2022 r. była wyższa niż przed rokiem o 0,7 proc. (wobec wzrostu o 6,9 proc. w październiku 2021 r.). W porównaniu z wrześniem 2022 r. notowano wzrost sprzedaży detalicznej o 0,3 proc.. W okresie styczeń-październik 2022 r. sprzedaż wzrosła rdr o 6,0 proc. (w 2021 r. wzrost o 7,4 proc.) – podał GUS w środę.

REKLAMA

Dane o konsumpcji znacząco okazały się niższe od prognoz. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali, że sprzedaż detaliczna w październiku wzrośnie o 3,2 proc. rok do roku i o 2,4 proc. w ujęciu miesięcznym.

 class="wp-image-1971385"
Źródło: GUS

Jak widać na wykresie powyżej, ostatni raz tak mizerną konsumpcję oglądaliśmy podczas pandemii. Ale to nie jedyna analogia.

Motoryzacja dobija konsumpcję

Jeśli przyjrzymy się bliżej komunikatowi GUS-u, to okaże się, że największe spadki dotknęły w październiku sprzedaż paliw i samochodów. I w sumie to logiczne. Nie stać nas na paliwo, to po co nam nowe samochody

W przypadku paliw mieliśmy do czynienia z tąpnięciem. Trudno inaczej nazwać zjazd o 20,5 proc.

Sprzedaż samochodów i części obniżyła się o 5 proc. rok do roku. Niby znacząco mniej niż w przypadku paliw, ale jeśli weźmiemy pod uwagę pandemiczną zapaść w motoryzacji ciągnącą się od 2020 r. i ubiegłoroczną bazę, to okaże się, że i w tym wypadku mamy poważny problem. Różnica polega na tym, że wcześniej kulała podaż, a teraz z racji zaciskania pasa przez Polaków siada popyt.

 class="wp-image-1971349"
Źródło: GUS

Polacy nadal sporo wydają na ubrania. Największy wzrost sprzedaży detalicznej w porównaniu z analogicznym okresem 2021 r. odnotowały podmioty sprzedające tekstylia, odzież i obuwie o 14,3 proc. – wobec wzrostu o 29,3 proc. przed rokiem.

Sprzedaż wzrosła również w następujących grupach:

  • „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” o 8,4 proc.
  • „pozostałe” (biżuteria, zabawki) o 5,6 proc.
  • „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” o 2,4 proc.

Konsumpcja na dnie. Odbicia nie będzie

REKLAMA

Polski Instytut Ekonomiczny w komentarzu do danych o konsumpcji zapowiada, że w nadchodzących miesiącach nie powinniśmy spodziewać się poprawy sytuacji.

Badania koniunktury konsumenckiej GUS wskazują, że ocena sytuacji finansowej gospodarstw domowych jest na rekordowo niskim poziomie. Równie pesymistyczne są oczekiwania co do stanu gospodarki (najniższy wynik od maja 2020) – podkreśla PIE.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA