REKLAMA
  1. bizblog
  2. Podróże

Putin wie, jak zatrzymać Rosjan w kraju. Nie do wiary, jak załatwił linie lotnicze

Rosyjscy przewoźnicy walczyli, jak mogli, by mimo sankcji utrzymać się na powierzchni. Nadaremno. Władimir Putin uznał najwyraźniej, że skoro umożliwiają one Rosjanom wydostanie się z kraju, to lepiej, żeby... w ogóle ich nie było. Decyzja o powołaniu do armii pilotów i personelu pokładowego może rozłożyć na łopatki całą krajową branżę lotniczą.

26.09.2022
13:01
Putin wie, jak zatrzymać Rosjan w kraju. Nie do wiary, jak załatwił linie lotnicze
REKLAMA

Częściowa mobilizacja ogłoszona przez Władimira Putina okazuje się być częściową tylko z nazwy. Niezależne rosyjskie media donoszą, że zamiast 300 tys. mężczyzn do wojska może w najbliższych tygodniach trafić nawet kilka milionów nowych rezerwistów. W kraju wybuchła panika. Rosjanie próbują wydostać się za granicę. Okupują lotniska i tworzą wielokilometrowe korki na przejściach granicznych.

REKLAMA

Jak ma się to do lotnictwa? Okazuje się, że powołania do walki w służbie ojczyzny nie ominą też pracowników linii lotniczych.

„Kommiersant” donosi, że zaledwie dobę po ogłoszeniu mobilizacji powołania do wojska dostali pracownicy z co najmniej pięciu linii lotniczych. Według źródeł dziennika szczególnie mocno zostanie poturbowana Grupa Aerofłot. Na przeszkolenie z obsługi broni trafi od 50 proc. do 80 proc. jej personelu.

Przewoźnicy odczują z pewnością brak pilotów

Dla armii są oni dość łakomym kąskiem, bo zazwyczaj odbyli już szkolenie w wojskowych szkołach lotniczych. Dla linii lotniczych utrata pilotów będzie jednak katastrofą. Branża na całym świecie zmaga się obecnie z poważnym niedoborem personelu i dałaby się pokrajać za każdego dodatkowego członka personelu. Rosjanie pozbywają się ich teraz z ogromną łatwością.

Całkiem możliwe, że część załogi Aerofłotu trafi niebawem na front. Przypomnijmy, że jeszcze niedawno władze powstrzymywały pilotów siłą przed wyjazdem z kraju, walcząc o utrzymanie kondycji rosyjskiego lotnictwa w jako takim stanie.

To się nawet częściowo udawało. Przewoźnicy, korzystając z samolotów rodzimej produkcji, zaczęli nawet realizować połączenia zagraniczne. Aerofłot zaczął latać do New Delhi w Indiach oraz do Male na Malediwach i wznawia połączenia z Moskwy na tajską wyspę Phuket. Jego rywal Nordwind Airlines znalazł natomiast metodę na ominięcie zakazu poruszania się w przestrzeni powietrznej państw Unii Europejskiej i miał zamiar latać z Moskwy na Kubę.

Teraz wszystkie ambitne plany wezmą w łeb.

Putin w prosty sposób rozwiązał kilka palących problemów

Nie będzie pilotów, to nie będzie komu latać. Jak nie będzie komu latać, to rosyjscy obywatele zostaną w kraju i będą karnie czekać na mobilizację. A przy okazji skończą się też narzekania na brak samolotów, bo na co komu one, skoro nie ma ich kto pilotować?

REKLAMA

Nawiasem mówiąc, doniesienia o tym, że Rosjanie zaczęli testować, czy w przyszłości nie dałoby się latać tylko z jedną osobą za sterami, a drugą zastąpić za pomocą sztucznej inteligencji, nagle nabrały sensu. Inna sprawa, że jeżeli Rosja będzie chciała wypełnić luki powstałe przez emigrację i straty wojenne, będzie musiała stać się światowym liderem w kwestii badań nad automatyzacją pracy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA