Mniej potraw, biedny Mikołaj i brak choinki. Skromne święta Polaków
Święta Bożego Narodzenia to dla wielu Polaków tradycja do tego, aby wydać więcej niż się zarobiło. Wbrew rosnącym kosztom i na przekór inflacji, na ogół zamiast patrzeć na zasobność portfela, zwracali uwagę, czego jeszcze nie może zabraknąć na świątecznym stole. W tym roku jest jednak zdecydowanie inaczej, bo zamiast przysłowiowego zastaw się, a postaw się, wygrywa oszczędzanie.
Kryzys i drożyzna zapukały do portfeli Polaków. Niemal połowa z nich przyznaje, że kolacja wigilijna w tym roku będzie skromniejsza. Wielu zamierza zerwać z tradycją i zamiast 12 potraw przygotuje ich po prostu mniej. Nie tylko na jedzeniu zamierzają oszczędzać, ale również na prezentach oraz zakupie choinki. Z najnowszego badania Quality Watch dla BIG InfoMonitor wynika, że tegoroczne święta dla wielu będą bardzo skromne, zwłaszcza dla seniorów.
Polacy przed świętami oglądają każdą złotówkę
Aż 42 proc. Polaków zamierza ograniczyć wydatki przed świętami i przyznaje, że tegoroczna wigilia skromniejsza niż w latach ubiegłych. W zeszłym roku takich deklaracji było raptem 26 proc. - wynika z badania.
Przeważnie oszczędzać na wszystkim będą seniorzy.
Ograniczenie wydatków w szczególności planują osoby po 65. roku życia (49 proc.), co nie powinno dziwić. Osoby z tej grupy wiekowej znajdują się obecnie w niezwykle trudnej sytuacji finansowej - mówi prof. Waldemar Rogowski, Główny Analityk BIG InfoMonitor (Grupa BIK).
I wyjaśnia, że świadczenia takie, jak renta czy emerytura, już nie wystarczają im na pokrycie nawet najbardziej podstawowych potrzeb.
Stąd rosnące w zastraszającym tempie ceny skutecznie odstraszają entuzjastów wystawnych wigilijnych kolacji. Nawet tych starszych, dla których tradycja gra przecież ogromną rolę – dodaje prof. Waldemar Rogowski.
Jednak nie tylko seniorzy zamierzają mieć skromniejsze święta niż zwykle. Również osoby posiadające dzieci (46 proc.) liczą się z wydatkami, ale także i ci, którzy potomstwa nie posiadają (37 proc.).
Wydamy więcej pieniędzy, ale wszystkiego będzie mniej
Choć z deklaracji Polaków wynika, że zamierzają oni oszczędzać, to niestety tegoroczne święta będą ich kosztować więcej niż ubiegłoroczne. Na domiar złego w koszyku znajdzie się mniej produktów niż rok temu.
W tym roku Polacy wydadzą na organizację świąt średnio 1157 zł:
- średnio 431 zł na prezenty świąteczne,
- średnio 426 zł na jedzenie,
- od 50 do 110 zł na ozdoby, wyjazdy, środki czystości.
W porównaniu z zeszłym rokiem, w 2022 r. na żywność do przygotowania świątecznych potraw wydamy średnio o 40 zł więcej. Jednak jedzenia na wigilijnych stołach będzie w tym roku mniej.
Wśród prawie 65 proc. respondentów deklarujących, że będzie musiało z czegoś zrezygnować, najliczniejszą grupę (31 proc.) stanowią ci, którzy będą oszczędzać właśnie na jedzeniu. I ponownie są to głównie seniorzy – aż dla 42 proc. z nich przygotowanie dwunastu tradycyjnych potraw, z powodu rosnących cen produktów spożywczych, będzie w 2022 nieosiągalne - czytamy w opracowaniu badania.
Oszczędności sprawiły, że wielu Polaków zamierza zrezygnować z zapraszania gości. Deklaruje tak 14 proc. respondentów, a najliczniejszą grupą wiekową wśród nich są osoby w wieku powyżej 65. roku życia - aż 23. proc. seniorów spędzi święta samotnie.
Nawet Mikołaj oberwał przez kryzys
Nawet Mikołaj musi w tym roku zacisnąć pasa. Z badania wynika bowiem, że 30 proc. Polaków nie obdaruje w tym roku swoich bliskich drogimi prezentami.
Z kupowania kosztownych przedmiotów zrezygnują głównie osoby po 65. roku życia (36 proc.). 22 proc. Polaków kupi mniej upominków, a 10 proc. w ogóle zrezygnuje z tego zwyczaju - czytamy w opracowaniu badania.
Średnio Polacy wydadzą w tym roku 431 zł . To o 20 zł mniej niż w roku ubiegłym. A jeśli dołożymy do tego fakt, że wszystko w tym roku potwornie zdrożało, to może oznaczać jedno - w tym roku pod choinką będzie mniej prezentów.
Z racji tego, że w tym roku oszczędza się na wszystkim i wszystkich, to w kalkulacjach wielu Polaków wyszło, że choinka jest zbyteczna. Z jej zakupu chce zrezygnować już blisko co piąty (19 proc.) biorący udział w badaniu.
Wysoka, nie widziana od dwóch dekad inflacja, z którą mierzą się dziś Polacy, sprawiła, że pomimo tego, że podczas świątecznych zakupów uszczuplą oni swoje portfele bardziej niż przed rokiem, to będą zmuszeni także zrezygnować z wielu swoich przyzwyczajeń i tradycyjnych wydatków. Nasze badanie pokazało bowiem, w jak dużym stopniu obecna sytuacja gospodarcza negatywnie zweryfikowała tegoroczne plany. Dla wielu rodzin będzie to z pewnością trudny czas – mówi prof. Waldemar Rogowski.
Zaznacza przy tym, że widać z drugiej strony bardziej odpowiedzialne podejście Polaków do zaciągania kredytów i pożyczek finansujących zakupy świąteczne.
Zaciąganie zobowiązań kredytowych czy pożyczkowych w celu pokrycia brakujących środków na finansowanie wydatków świątecznych zadeklarowało niespełna 3 proc. Polaków. A jeśli już ktoś się na to decyduje, to są to stosunkowo niewielkie kwoty. Co trzecia osoba potrzebująca finansowania zaciągnie kredyty na kwotę do 1000 zł (32 proc.). Świadczy to o coraz większej racjonalności Polaków w podejściu do wydawania pieniędzy i zaciągania zobowiązań – dodaje Waldemar Rogowski.
W ramach oszczędności coraz więcej Polaków kupiło upominki przez Internet. Prezenty głównie w sieci kupiło 35 proc. badanych, a 9 proc. wyłącznie zrobiło zakupy w internecie. Jak mówi Rogowski, zakupy w sieci nie są bez znaczenia w czasie, gdy wszystko drożeje.
Przeniesienie się do wirtualnych galerii handlowych, może wynikać z faktu, że Polacy szukają oszczędności. Internet daje w tym zakresie więcej możliwości – łatwiej jest porównać ceny i skorzystać z atrakcyjnej promocji - dodaje ekspert.
