REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

W Niemczech panika, Polacy spokojni jak nigdy. Chodzi o dostęp do gazu ziemnego

To już pewne: są co najmniej dwa fronty. Jeden to ten na Ukrainie, gdzie każdego dnia giną ludzie. Drugi zaś jest ustawiony na rynku gazu i innych surowców energetycznych. Tutaj stawką są ceny i bezpieczeństwo energetyczne. I za chwilę możemy być świadkami decydującego rozstrzygnięcia.

22.07.2022
6:11
Greenpeace-Polska-podatek
REKLAMA

21 lipca zakończyły się prace konserwatorskie prowadzone w gazociągu Nord Stream 1 i gaz znowu popłynął w kierunku Niemiec, ale gazociąg pracuje na 40 proc. swojej mocy i nasi zachodni sąsiedzi boją się, że za chwilę znów przestanie. W Niemczech panika, W Polsce o zapasach gazu na zimę pomyśleliśmy już pod koniec lutego. 

REKLAMA

PGNiG traktuje magazyny gazu jako jeden z filarów bezpieczeństwa energetycznego kraju. Stąd konsekwentna polityka pełnego zatłoczenia magazynów przez sezonem grzewczym. W tym roku spółka rozpoczęła zatłaczanie już 25 lutego, a więc jeszcze w sezonie grzewczym, co było konsekwencją rosyjskiej agresji na Ukrainę i związanego z tym ryzyka dalszego pogorszenia się, i tak już napiętej, sytuacji na rynku gazu w Europie - informuje PGNiG.

Magazyny gazu na celowniku Putina

Jak obecnie w UE wygląda wypełnienie magazynów gazu? Słabo. A dodatkowo jeżeli Gazprom faktycznie spełni groźby, to z wypełnieniem ich zgodnie ze wskazaniem Komisji Europejskiej w 80 proc. przed tegoroczną zimą (i 90 proc. przed kolejnymi) może być spory kłopot. Na razie (stan na 17 lipca) unijna średnia dotycząca zapełnienia magazynów gazu wynosi ponad 64 proc.

Procentowo w tym zestawieniu najlepiej wypadają Portugalczycy (100 proc.), Polacy (prawie 98 proc.) oraz Szwedzi (przeszło 64 proc.) i Duńczycy (ponad 83 proc.). Ale procentowe wypełnienie magazynów, o niczym świadczy. Bo jeśli spojrzymy na pojemność, to okaże się, że najwięcej gazu uzbierali właśnie nasi zachodni sąsiedzi.

Największą pojemnością magazynową dysponują Niemcy, czyli ok. 22 mld m sześc., które również posiadają w tej chwili największy wolumen zgromadzonych zapasów, to jest ok. 14 mld m sześc. - tłumaczy PGNiG.

Jak pod tym względem ma się Polska? Pojemność naszych magazynów gazu wynosi ok. 3,2 mld m sześc. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w tym roku Gaz-System przewiduje roczne zużycie surowca na poziomie 18. mld m sześc. (w 2021 r. to było ok. 20 mld m sześc.). 

Mamy do czynienia z paliwem drogim, trudno dostępnym, więc musimy ograniczyć - tłumaczy ten spadek Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu.

Jeszcze większy import LNG

PGNiG podkreśla, że w ostatnich latach udało się polskie magazyny gazu mocno rozbudować. W latach 2010-2021 spółka zwiększyła pojemność posiadanych magazynów o 1,5 mld m sześc., czyli o blisko 100 procent. I na tym nie koniec. W czerwcu ogłoszono decyzję o rozbudowie Podziemnego Magazynu Gazu Wierzchowice do pojemności 2,1 mld m sześc., co oznacza wzrost pojemności tej instalacji o 0,8 mld m sześc. Tym samym krajowe możliwości magazynowania gazu wzrosną do ponad 4 mld m sześc. 

PGNiG, ze względu na szalejący coraz bardziej kryzys energetyczny, chce też zintensyfikować import LNG. Od tego roku spółka dysponuje zwiększoną mocą regazyfikacyjną terminala w Świnoujściu, co oznacza, że może tą drogą sprowadzić ładunki o wolumenie 6,2 mld m sześć. rocznie. Do tego dochodzą jeszcze dostawy LNG w terminalu w litewskiej Kłajpedzie, skąd gaz po regazyfikacji jest przesyłany do Polski uruchomionym w maju gazociągiem Polska-Litwa.

W efekcie w pierwszym półroczu 2022 r. PGNiG odebrało aż 29 ładunków skroplonego gazu ziemnego, z czego 26 w Świnoujściu. To o ponad 60 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku, kiedy liczba ładunków sięgnęła 18 - wylicza PGNiG.

Baltic Pipe zmieni zasady gry

Najważniejszym elementem uniezależniającym nas od gazu z Rosji jest rurociąg Baltic Pipe. Zdaniem PGNiG połączenie polskiego systemu gazowego z Norweskim Szelfem Kontynentalnym zapewni dostęp do paliwa gazowego niezależnie od sytuacji w pozostałych krajach naszego regionu. Gazociąg pierwotnie miał być oddany do użytku w październiku 2022 r. a pełną jego przepustowość (10 mld m sześc. gazu) planowano osiągnąć w styczniu 2023 r. I na razie nikt tych planów nie modyfikuje. 

REKLAMA

Jesienią ten gazociąg otworzymy zgodnie z planem, zgodnie z budżetem. Jeszcze w tym roku popłynie gaz norweski, który nas uniezależnia od Rosji – zapowiada premier Mateusz Morawiecki.

Nie wiadomo jedynie, jaka będzie cena gazu z Norwegii. Pod koniec maja szef polskiego rządu nawet sugerował, żeby Oslo podzieliło się profitami z tego tytułu. 1 MWh gazu kosztuje teraz ok. 162 euro. Kontrakty na czwarty kwartał roku zbliżają się do poziomu 170 euro, a te na pierwszy kwartał 2023 r. są po ok. 163 euro. To cały czas daleko od rekordu wszech czasów, kiedy 7 marca cena 1 MWh gazu pokonała granicę 200 euro.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA