REKLAMA
  1. bizblog
  2. Technologie

Promuje głośny polski wynalazek technologiczny. Urząd Patentowy: ale on jest rosyjski!

Polski wynalazek, polska superbateria, Polacy namieszają na rynku elektroniki! Tego typu krzykliwe nagłówki od miesięcy pojawiają się w mediach opisujących technologię cienkowarstwowych baterii, które niedługo mają być produkowane pod Rzeszowem przez spółkę The Batteries. Gdy za promocję „polskiego startupu” wziął się Maciej Kawecki, wynalazkiem zainteresował Urząd Patentowy RP, który sprawdził opisywany patent. Okazało się, że jest tak rosyjski, jak to tylko możliwe. A czy sama spółka jest polska? To skomplikowane. Fot. materiały prasowe The Batteries/Pexels

14.01.2023
9:09
Promuje głośny polski wynalazek technologiczny. Urząd Patentowy: ale on jest rosyjski!
REKLAMA

Dr Maciej Kawecki stał się osobą publiczną kilka lat temu jako rządowy ekspert od RODO w czasie wprowadzania tych kontrowersyjnych przepisów do polskiego prawa. Przez wiele miesięcy rzeczowo tłumaczył zawiłości nowych przepisów i cierpliwie prostował narastające wokół nich mity. Szkoda, że dziś często sam je tworzy i powiela, ale już na innym polu.

REKLAMA

Dziś to chyba najbardziej znany samozwańczy popularyzator polskich wynalazków. Dlaczego samozwańczy? Nasz bohater jest gruntownie wykształconym prawnikiem (tytuł jego pracy doktorskiej na UJ to „Współpraca administracyjna w sprawach ochrony danych osobowych w prawie Unii Europejskiej”), ale nie ma formalnego wykształcenia technicznego. Mimo to w mediach często jest przedstawiany jako „ekspert ds. nowych technologii”, choć trzeba przyznać, że sam o sobie pisze skromnie „pasjonat technologii”.

Kawecki jeździ po świecie, jest go pełno w mediach tradycyjnych i społecznościowych, gdzie przedstawia różne polskie osiągnięcia i robi zwykle dużo dobrej roboty. Niestety jego działalność budzi też coraz częściej wątpliwości – zadziwiająco często zdarza mu się promować: a to szkodliwe terapie witaminą C, a to niezweryfikowane metody stymulacji układów krwionośnych, a to komory hiperbaryczne do gojenia ran, a to „wynalazki”, które od dawna są dostępne jako produkty konsumenckie na chińskich platformach zakupowych. Wspólnym mianownikiem jest tu brak weryfikacji i bezkrytyczne podawanie dalej przekazów producentów. W rolę recenzentów muszą wchodzić odbiorcy treści dr. Kaweckiego.

Dr Kawecki bardzo często kasuje swoje wpisy na Twitterze, gdy zostanie mu wykazana nieścisłość podawanych informacji. Potem albo przeprasza, albo przedstawia się jako ofiara „hejtu” i sugeruje, że to cena za „rozbijanie mitów” (ten tweet też skasował), ale „wie, że to, co robi, jest asystemowe”. Jak na osobę ze stopniem naukowym zadziwiająco często odwołuje się do wątpliwych dowodów anegdotycznych na działanie terapii pseudomedycznych („Proszę najpierw porozmawiać z choć jednym który z tego korzysta” – tweet usunięty), albo całkiem zrzeka się odpowiedzialności za brak weryfikacji kolportowanych przez siebie tez („Ja przekazuje tylko jego wiedzę bo takie mam zadanie”). Nie pomaga też to, że w jego imieniu w na Twitterze przez pewien czas pisała (i kasowała niektóre wpisy) inna osoba, wprowadzając zamieszanie, w kwestii autorstwa tych wpisów. Częstą reakcją na krytykę jest po prostu blokowanie innych użytkowników Twittera.

Pewnym wyjaśnieniem, dlaczego te wpadki zdarzają się tak często, jest przyjęty przez promotora wynalazków model działania. Każdego dnia pokazuję jedną technologię, która szczególnie mnie ujęła i która urodziła się w Polsce – tłumaczy dr Kawecki w linkowanym powyżej wpisie. To prawdziwie szalone tempo niedające szans na weryfikację tez autorów tych technologii i konsultację z ekspertami w danej dziedzinie. Zresztą wie to sam Maciej Kawecki. Przy tak dużej liczbie innowacji popełniam błędy. Ale proszę Was, nie hejtucie mnie – pisze.

To wszystko właściwie temat na osobny, dłuższy tekst, ale nie można doktorowi odmówić rozpoznawalności i skuteczności w promowaniu różnych przedsięwzięć. Tak stało się z jego niedawnym wpisem na temat akumulatorów firmy The Batteries. Chodzi opracowane przez nią baterie w technologii cienkowarstwowej, które według obietnic tej firmy mają wykazywać się o wiele lepszymi parametrami niż rozwiązania dostępne na rynku. Technologia faktycznie wygląda na przełomową, ale jej promocja w wykonaniu dr. Kaweckiego bardziej wygląda na niedźwiedzią przysługę.

Miałem dziś zaszczyt pokazać po raz pierwszy publicznie polską baterię cienkowarstwową The Batteries. Jak deklarują twórcy ładuje się do 8 min. I wystarcza na 60 lat przy ładowaniu x dziennie. Jej cena jest najniższa na świecie. To ją różni od innychnapisał na Twitterze 4 stycznia. Można by spytać, w jaki sposób jej „cena może być najniższa na świecie”, skoro po pierwsze jest to przełomowy produkt i nie ma nigdzie drugiego takiego, a po drugie skąd wiemy, jaką ma cenę, skoro bateria nie weszła jeszcze do sprzedaży. Dodajmy tylko, że Maciej Kawecki nie ma nic przeciwko spiskowej teorii, że lobby litowo jonowe będzie to blokować.

Opracowali i opatentowali

Wpis Kaweckiego na Twitterze był jednak tylko zachętą do przeczytania wpisu na wspomnianym makeway.pl i tam padło więcej ciekawych informacji. We wpisie na stronie czytamy, że rzeszowska firma The Batteries stworzyła prawdziwy game changer! Potem autor wpisu przedstawia problemy z obecnie stosowanymi bateriami i wyjaśnia, że między innymi wyczekiwano nowych rodzajów i technologii magazynowania dużej ilości energii przy jednoczesnych małych gabarytach i szybkim tempie ładowania. A teraz kluczowe zdanie:

Udało się to polskim naukowcom z The Batteries, którzy opracowali i opatentowali efektywne i tanie wytwarzanie akumulatorów cienkowarstwowych [....]

 class="wp-image-2012830"
Wpisy na makeway.pl lubią znikać, więc zamieszczamy zrzut ekranu z linkiem do oryginalnego tekstu.

Słowo „opatentowali” najwyraźniej zadziałało jak magiczne zaklęcie, bo sprawie „wynalazku polskich naukowców” przyjrzał się Urząd Patentowy Rzeczpospolitej Polskiej. Dzień po cytowanej publikacji na stronie makeway.pl na fejsbukowym profilu urzędu pojawił się wpis na ten temat i co się okazało? W ramach suspensu przerzućmy to do kolejnego akapitu.

Autorem patentu jest Rosjanin

Międzynarodowy patent na technologię wykorzystywaną przez spółkę The Batteries jest autorstwa Rosjanina zamieszkałego w mieście Ufa u stóp Uralu, 2,5 tys. km od Warszawy. Zapis jego nazwiska w zgłoszeniu patentowym to Ayrat Khamitovich Khisamov*. Jak podaje Urząd Patentowy RP, jego pełnomocnikiem w trybie PCT jest rosyjska pełnomocniczka, właścicielka kancelarii patentowej w Moskwie. Językiem procedowania także był język rosyjski – wskazuje urząd.

Naszą uwagę przykuła informacja Macieja Kaweckiego, popularyzatora i promotora polskich innowacji o tym wynalazku. My go cytujemy, że jest to polska technologia. Jednak po sprawdzeniu autorstwa patentów okazało się, że stoi za nimi Rosjanin, wywołało to nasze zdziwienie – wyjaśnia w mailu do Bizblog.pl Adam Taukert, rzecznik prasowy Urzędu Patentowego RP.

Wiemy już, że nie może być mowy o „polskim wynalazku”, a zwłaszcza o „polskim patencie”, ale czy chociaż sama firma jest polska? Nie miałbym zamiaru jej pod tym kątem prześwietlać i oceniać, czy jest polska, czy nie – zwłaszcza że definiowanie narodowości firm to dość arbitralna kwestia – ale praktycznie wszystkie doniesienia prasowe na temat The Batteries kręcą się wokół jej polskości: polski start-up, polska firma, polska spółka, polska bateria, polscy naukowcy – tekstu bez choćby jednej z tych fraz raczej nie znajdziecie.

Zanim otrzymałem odpowiedź na moje pytania od przedstawicieli firmy The Batteries, zajrzałem do jej najnowszego sprawozdania finansowego w KRS-ie. Można w nim wyczytać, że jej dominującym udziałowcem jest cypryjska spółka Apalia Enterprises, której wspólnikiem jest Georgios Sergidis, a przedstawicielem obywatel Białorusi Oleg Tanasevich. Zarząd spółki The Batteries tworzą wspomniany już Airat Khisamov, Aliaksei Staravoitau oraz Aleh Limareu. Jak się okazuje, to już nieaktualne dane, ale o tym za chwilę.

Środki z PFR-u i funduszy europejskich

Nie zmieniło się za to nic, jeśli chodzi o miejsce rejestracji spółki. Zarejestrowana jest specjalnej strefie ekonomicznej w Jasionce pod Rzeszowem – w Podkarpackim Parku Naukowo-Technologicznym Aeropolis. Jak czytamy w Business Insiderze, The Batteries pozyskała środki na budowę fabryki w Jasionce z PFR-u, a także zdobyła dofinansowanie z funduszy europejskich.

Izabela Bany z biura prasowego The Batteries wyjaśnia, że zarząd firmy składa się z międzynarodowych specjalistów w dziedzinie technologii cienkowarstwowych. Dodaje, że spółka zatrudnia też naukowców z Politechniki Rzeszowskiej, ale nie wymienia nikogo z nazwiska. A szkoda, bo tyle naczytałem się o „sukcesach polskich naukowców”. Przedstawicielka firmy zaznacza jeszcze, że spółka przygotowuje kolejne patenty, które zostaną zarejestrowane w międzynarodowym trybie PCT oparte o osiągnięcia zespołu z ostatnich lat.

Kto obecnie kieruje firmą The Batteries? Poprosiłem firmę o przedstawienie członków jej zarządu i oto jakie informacje otrzymałem:

Sergey Nastachkin – uczestniczył w kilku dużych projektach dotyczących rozwoju i instalacji urządzeń próżniowych i technologii wykorzystywanych w produktach takich firm, jak Apple, Samsung, LG, CMO, TPK czy Lens,
- Współautor kilku patentów w dziedzinie powłok cienkowarstwowych
Alexey Starovoytov – kierownik projektu, dyrektor HR i zastępca dyrektora generalnego w firmie w branży motoryzacyjnej, gdzie opracował i wdrożył strategię HR
Andrei Novikau – Lider w kilku projektach badawczych z zakresu materiałoznawstwa dla nanoelektroniki.
Timur Yagafarov – prowadził podczas doktoratu badania w zakresie fizyki eksperymentalnej i optyki. Specjalizował się również w kontroli procesów produkcyjnych i rozwiązywań problemów technicznych.

Okazuje się, że autor patentu Ayrat Khisamov już nie współpracuje ze spółką The Batteries. Od 2022 nie widnieje w KRS spółki, co potwierdza jego brak zaangażowania w działania zespołu i rozwój produktu – wyjaśnia Izabela Bany. Jak zaznacza, wszystkie wykorzystywane przez spółkę patenty w 100 proc. należą do niej.

Izabela Bany zapewnia, że The Batteries posługuje się określeniem „międzynarodowy zespół”, bo to najlepiej oddaje stan faktyczny oraz światowe doświadczenie poszczególnych założycieli. W porządku, to ma sens, ale skąd wspomniana polskość we wszystkich materiałach prasowych na temat The Batteries? Zajrzałem do pakietu prasowego, który rozsyłano 9 czerwca 2022 roku i co czytamy w pierwszym akapicie? The Batteries to pierwsza na świecie firma, która rozgryzła problem masowej produkcji superbaterii. Polski startup już w przyszłym roku zbuduje w Rzeszowie fabrykę umożliwiającą nisko-kosztową produkcję bezpiecznych i ekologicznych baterii ze stałym elektrolitem. „Międzynarodowy zespół” nie pada ani razu, znajdziemy za to „rzeszowski zespół”.

Załóżmy firmę w Polsce

Przedstawicielka The Batteries podkreśla, że od początku związana jest z Polską, a obecnie wśród udziałowców spółki są fundusze związane z Polskim Funduszem Rozwoju: Meta Ventures (polsko-włoski fundusz) oraz założony później Aper Ventures. Izabela Bany dodaje, że w ostatniej rundzie inwestycyjnej w czerwcu tego roku spółkę wsparł polski kapitał w ramach inwestycji JR Holding oraz InnoEnergy (obok litewskiej spółki UAB Electronics System).

Historia założycielska The Batteries wiąże się bezpośrednio z polskimi inwestorami. Założyciele The Batteries spotkali swoich późniejszych inwestorów z Meta Ventures/Aper Ventures po raz pierwszy kilka lat temu na konferencji na Litwie - była to grupa fizyków oferujących produkt, w który inne podmioty nie wierzyły lub bały się podjąć znaczące ryzyko. Po przeprowadzeniu analizy technicznej pomysłu i długich rozmowach z pomysłodawcami fundusz postanowił zaryzykować i stać się częścią budowy tej unikalnej technologii. Założyciele postanowili otworzyć laboratorium i firmę w Polsce, w Rzeszowie za namową partnera zarządzającego oboma wyżej wymienionymi funduszami, Jacka Błońskiego – pisze przedstawicielka The Batteries.

Dodajmy, że Jacek Błoński pełni w spółce funkcję przewodniczącego rady nadzorczej. Tytułem ciekawostki wspomnijmy, że dr Maciej Kawecki na Twitterze zamieścił jego wypowiedź, przedstawiając go jako CTO, co jest skrótem od chief technology officer – po polsku to dyrektor ds. technologii. Tak się składa, że to... nieprawda. Chciałabym sprostować, że p. Jacek Błoński pełni rolę Przewodniczącego Rady Nadzorczej a nie CTO – pisze Izabela Bany.

REKLAMA

*Jestem zdecydowanym zwolennikiem zapisu rosyjskich nazwisk zgodnie z zasadami transkrypcji alfabetu rosyjskiego w języku polskim (Czajkowski, a nie Tchaikovsky), ale w tym tekście nie ingeruję w zapis, jaki znajduje się w dokumentach rejestrowych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA