Niemieckie świadczenie na dzieci mocno w górę. 500 plus mimo szalejącej inflacji nawet nie drgnie
Już 250 euro, czyli 1071 zł wynosi Kindergeld, czyli świadczenie wypłacane na pierwsze, drugie i trzecie dziecko. Niemiecki rząd postanowił podnieść od 1 stycznia odpowiednik polskiego 500+ i teraz to porównanie wygląda dla nas jeszcze mniej korzystnie. Wprowadzone w 2016 roku świadczenie nigdy nie zostało zrewaloryzowane, co oznacza, że w dziś, w dobie szalejącej inflacji, realna wartość 500+ spada z każdym miesiącem.
O podwyższeniu świadczenia Kindergeld niemiecka koalicja rządowa zdecydowała w listopadzie. Wysokość podwyżki okazała się zaskoczeniem i to z gatunku tych pozytywnych. Początkowo miało to być 237 euro na pierwsze, drugie i trzecie dziecko, ale ostatecznie kwota ta została wywindowana do 250 euro.
Oznacza to, że świadczenie zostało zunifikowane i nie ma znaczenia, na które dziecko jest wypłacane. Dotychczas kwota 250 euro przysługiwała dopiero przy czwartym i kolejnym dziecku, a na pierwsze i drugie dziecko przypadało 219 euro miesięcznie, natomiast na trzecie – 225 euro.
Tego typu nowości w 2023 roku w Niemczech jest więcej. Także do 250 euro podwyższono maksymalną kwotę świadczenia na dziecko w przypadku rodzin o niskich dochodach. Rodzice mają teraz łącznie 6024 euro (28,2 tys. zł) kwoty wolnej od podatku. Z kolei do 10 908 euro wzrosła kwota alimentów, które można odliczyć od podatku.
Zasiłek obywatelski
W tym roku wszedł też nowy zasiłek zwany obywatelskim, który zastąpił świadczenie znane jako Hartz IV. Samotnie żyjące osoby dostają po 502 euro, a pary 451 euro. W przypadku zasiłków płaconych na dzieci są to kwoty od 318 euro w przypadku dzieci do piątego roku życia po 420 euro w przypadku młodzieży w wieku 14-17 lat. Jeśli chodzi o dzieci w przedziale 6-13 lat, to kwota zasiłku wynosi 348 euro. Wszystkie stawki także poszły w górę.
Motywem przewodnim wszystkich podwyżek świadczeń i zasiłków jest inflacja, która wynosi obecnie około 10 proc. i jest niespotykanie wysoka jak na Niemcy, ale to znacznie mniej niż w Polsce, gdzie w ostatnim czasie oscyluje w zakresie 17-18 proc. Mimo to o podwyższeniu 500+ nic nie słychać, a realna wartość tego świadczenia wciąż spada. Biorąc pod uwagę inflację od 2016 roku, dzisiaj dostajemy około 360 zł na każde dziecko.
Gdy 500+ wchodziło w życie, świadczenie to było wypłacane dopiero od drugiego dziecka, ponieważ początkowo był to program pronatalistyczny. Innymi słowy, rząd chciał w ten sposób zachęcić do posiadania co najmniej dwójki dzieci. Gdy okazało się, że taka zachęta nie działa, 500+ przemianowano na program stricte socjalny, a świadczenie objęło także pierwsze i jedyne dzieci.
