REKLAMA
  1. bizblog
  2. Motoryzacja /
  3. Środowisko

Rząd jedzie z „lex izera” jak walec, a właściwie jak harvester. Dla polskiego elektryka wyrżnie las

Sprawy toczą się błyskawicznie. Najpierw Sejm przyjął specustawę w sprawie lasów, dzięki czemu na terenach zielonych ma być łatwiej o inwestycje. A teraz senackie komisje środowiska i gospodarki przegłosowały te regulacje bez poprawki. W tle eksperci klimatyczni wrzeszczą o rujnowaniu środowiska, ale jakoś nikt się nimi nie przejmuje.

04.08.2021
11:47
lex-izera-senat
REKLAMA

Nowe przepisy ułatwiają zamianę lasów, gruntów i innych nieruchomości Skarbu Państwa, pozostających w zarządzie Lasów Państwowych na inny rodzaj nieruchomości. Nie jest żadną tajemnicą, że takie regulacje mają jak najszerzej otworzyć drzwi dla polskiej fabryki samochodu elektrycznego. Chodzi przede wszystkim o tereny w Jaworznie i Stalowej woli. Nic więc dziwnego, że proponowane rozwiązania prawne okrzyknięto mianem „lex izera”. 

REKLAMA

Fabryka produkująca Izerę w Jaworznie ma zajmować 118 ha. Na razie największą dla niej przeszkodą jest biurokracja. Nadleśnictwu Chrzanów nie podobają się bowiem te plany inwestycyjne i się na nie nie zgadza. Po wejściu w życie Lex Izera nikt już leśników nie będzie pytał się o zdanie. I nie ma też z tym, co czekać w nieskończoność. Przecież fabryka aut elektrycznych w Jaworznie ma być jednym z plastrów na górnicze rany. To tam zatrudnienia znaleźć ma część zwalnianych w następnych latach górników. Żadne, niedojrzałe regulacje prawne w tym nie przeszkodzą.

Lex Izera bez uwag w Senacie

Prawnicy z Fundacji Frank Bold uważają, że przyjmując lex izera, Polska naruszy Traktat o funkcjonowaniu UE. Zwracają uwagę, że rząd przy tej okazji celowo zrezygnował z konsultacji społecznych, wiedząc jakie te propozycje legislacyjne mogą wywołać sprzeciw. Z kolei Anna Ogniewska z Greenpeace Polska zwraca uwagę, że inwestycje w elektromobilność nie powinny odbywać się kosztem lasów. Eksperci mieli nadzieję, że przynajmniej w Senacie uda się do projektu ustawy dopisać kilka poprawek. Chociaż najlepszym rozwiązaniem byłoby odrzucenie tych propozycji przepisów w całości. 

Niestety, stało się inaczej. A senackie komisje gospodarki i środowiska przegłosowały proponowane regulacje bez żadnych uwag. Widocznie argumentacja Ministerstwa Klimatu i Środowiska, że transformacja energetyczna wymaga poświęceń i stosownych inwestycji – była dla senatorów wystarczająca i przekonująca.

W ten sposób rząd tylko pogłębi kryzys klimatyczny

Tym samym apel Koalicji Klimatycznej do senatorów o odrzucenie tych regulacji pozostał bez echa. W jej ocenie lex izera ignoruje postępujący kryzys klimatyczny i będzie się przyczyniać do jego pogłębienia. Nowe przepisy mogą też stać się swego rodzaju precedensem prowadzącym dla wielu nieodwracalnych szkód dla środowiska. 

„Zamiast przygotowywać projekty ustaw, które będą wspierać ochronę przyrody, tworzyć nowe parki narodowe, przeciwdziałać kryzysowi klimatycznemu, rząd proponuje obecnie akt prawny, który pozwoli na niszczenie lasów, wycinanie ich w pień i realizację różnego typu inwestycji, w tym np. fabryk produkujących tworzywa sztuczne” – komentuje Anna Ogniewska.

Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, ekspert Koalicji Klimatycznej, zwraca z kolei uwagę, że w tym wszystkim przecież nie chodzi tylko o fabrykę Izera w Jaworznie. Przekonuje, że ta ustawa otwiera drogę do prywatyzacji lasów pod cały katalog działań dotyczących szkodliwego przemysłu. Jego zdaniem na podstawie tych regulacji kosztem środowiska naturalnego na terenie wyciętych lasów będzie można tworzyć lotniska, spalarnie odpadów czy zakłady produkujące barwniki lub butelki PET.

To absurd i jawna sprzeczność z celami Europejskiego Zielonego Ładu–

– ocenia Ślusarczyk.

Polski Ład w zderzeniu z ochroną środowiska

Inny ekspert Koalicji Klimatycznej prof. Zbigniew Karaczun ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, nie potrafi zrozumieć, dlaczego obecny rząd tak nie lubi Polski i ojczystej przyrody. „Senatorom, którzy mają głosować nad projektem ustawy, chciałbym zadedykować słowa Jana Gwalberta Pawlikowskiego, jednego z bojowników o niepodległość Polski w 1918 roku: Nie da się kochać Polski bez umiłowania ojczystej przyrody” - podkreśla. I zwraca uwagę, że upór władzy, jeżeli chodzi o lex izera w zupełnie nowym świetle stawia też Polski Ład.

To dowód na to, że premier mija się z prawdą, obiecując, że Polski Ład będzie realizowany w zgodzie z wymogami ochrony środowiska

– przekonuje prof. Karaczun.
REKLAMA

Eksperci podkreślają, że obecnie polski rząd traktuje przyrodę jak przeszkodę w generowaniu zysków, a nie jak kurczące się dobro, które trzeba chronić. A na tym całym legislacyjnym zamieszaniu środowisko ma dodatkowo jeszcze stracić. 

„Przyszli inwestorzy mają być zwolnieni z różnego typu opłat, przez co według wyliczeń na fundusz leśny, który mógłby m.in. dofinansowywać parki narodowe, nie trafi co najmniej 300 milionów złotych” – twierdzi Ogniewska.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA