REKLAMA
  1. bizblog
  2. Środowisko

Rżniemy drzewa w takim tempie, że nawet Ikea i Jysk nie chcą ich od nas kupować

Lasy Państwo uczyniły z wycinania drzew sztukę dla sztuki. Zapomniały tylko, że pozyskane w ten sposób drewno warto byłoby od czasu do czasu gdzieś sprzedać. A z tym może być teraz ciężko.

30.03.2021
8:26
drewno-dla-energii-akcja
REKLAMA

Proces produkcji i sprzedaży drewna wygląda w Polsce następująco. Lasy Państwowe wycinają lasy i sprzedają drewno firmom. Te drugie do pchnięcia towaru w postaci surowca lub produktu dalej potrzebują certyfikatów, które poświadczą, że zostały one pozyskane w sposób, który nie dewastuje środowiska naturalnego.

REKLAMA

Część przedsiębiorców podpisało z Lasami Państwowymi umowy w ciemno, nie dbając o warunek posiadania certyfikatu. Teraz LP, które do niedawna handlowały niemal wyłącznie certyfikowanym drewnem, weszły w zwarcie z jedną z firm odpowiedzialnych za wydawanie stosownych dokumentów. Firma zawiesiła certyfikowanie i rozpętała się awantura, która może okazać się bardzo brzemienna w skutkach. O sprawie donosi serwis „Green News”.

Ikea i Jysk wypną się na polskie drewno

Branża jest przerażona. Certyfikaty stają się w zasadzie rynkowym standardem. Tymczasem w lutym firma SGS stwierdziła, że oddział w Łodzi naruszył warunki przyznania dokumentów FSC. Powód? Używanie niedozwolonych pestycydów i wycinka bez opamiętania. Lasy Państwowe powinny zostawić do naturalnej śmierci 5 proc. powierzchni. Zdaniem SGS tak się nie stało, według Lasów Państwowych – jak najbardziej.

Problem w tym, że w tej kłótni to państwowa jednostka jest na mniej uprzywilejowanej pozycji. SGS zawiesiło certyfikat. Można oczywiście stwierdzić: przecież to tylko jeden oddział. W rozmowie z „GN” Jędrzej Kasprzak, prezydent Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych, zaznaczył jednak, że Lasy Państwowe mają „ewidentnie nieprzychylny stosunek do certyfikacji FSC”. Wcześniej glejt straciło Krosno (leśnicy zerwali gotową umowę), które toczy spór o zakres wyrębu Puszczy Karpackiej.

A to już zwiastuje spore kłopoty. Ikea surowca bez odpowiedniego stempelka (lub z recyklingu) nie chce przyjmować od ubiegłego roku. Jysk postanowił, że od 2021 r. nie przyjmie niczego, co nie będzie ekologicznym drewnem.

Największe izby gospodarcze i stowarzyszenia związane z branża meblarską napisały już do rządu z prośbą o postawienie Lasów Państwowych do pionu.

Widzimy poważne zagrożenie związane z wycofaniem się przez Lasy Państwowe z systemu certyfikacji FSC

– czytamy w liście

Branża podkreśla, że certyfikowane drewno „daje bardzo dużą przewagę konkurencyjną na rynkach światowych”, a fakt, że LP oddają się w ręce niezależnego audytora „wpływa niewątpliwie na poprawę transparentności procesów planowania i prowadzonej gospodarki”.

W bardzo wielu przypadkach sprzedaż produktów bez wymaganych przez naszych klientów certyfikatów nie jest możliwa. Przerwanie łańcucha dostaw i tym samym utrata przez nasze firmy certyfikatów oznaczać będzie utratę klientów, którzy z pewnością znajdą dostawców z innych państw

– stwierdza dobitnie.

Lekcja od audytora

Historia z oblaniem przez SCG Lasów Państwowych przypominała mi dialog ze studiów po jednym z egzaminów (żeby nie było, nie mój):

– Panie profesorze, co powinienem zrobić po oblaniu poprawki?
– Powinien się pan nad sobą zastanowić.

REKLAMA

Zdaniem Brukseli Polska podchodzi do wycinki z coraz większą dezynwolturą. Jednocześnie Wspólne Centrum Badawcze Komisji Europejskiej podliczyło, że mało który naród jest tak chętny do rżnięcia drzew, jak Polacy.

Tak, Lasy Państwowe też powinny się nad sobą zastanowić.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA