REKLAMA
  1. bizblog
  2. Gospodarka

Przebiegły plan polskiego rządu nie wypali? Wszystko przez kopalnie i Centralny Port Komunikacyjny

Akcja Demokracja razem z rumuńską, siostrzaną organizacją Declic apelują do Komisji Europejskiej, by ta odrzuciła Krajowe Plany Odbudowy z Rumunii i Polski. Ich zdaniem te dokumenty pasują do polityki klimatycznej UE jak pięść do nosa.

02.06.2021
10:53
krajowy-plan-odbudowy-apel-do-KE
REKLAMA

Piotr Antoniewicz, kampanier Akcji Demokracji, przyznaje, że w trakcie lektury KPO z Polski i Rumunii aktywiści łapali się za głowy. Ich zdaniem zawarte tam zapisy stoją w sprzeczności z polityką klimatyczną UE. Ich realizacja zaś przeszkodzi zarówno neutralności klimatycznej jak i Zielonemu Ładowi - obecnie wiodących kierunków dla Brukseli.

REKLAMA

Każdy z tych dokumentów osobno nie pozwala myśleć o osiągnięciu przez Unię Europejską jej celów klimatycznych, a nam o dobrej przyszłości

– przekonuje Piotr Antoniewicz.

Krajowy Plan Odbudowy z kopalniami

Aktywiści zarzucają Polsce i Rumunii, że w KPO zupełnie pominęli dążenie do nowego celu klimatycznego. Parlament Europejski już wcześniej zgodził się na redukcję emisji CO2 o 55 proc. W Polsce przeprowadzono dwie ankiety: w marcu i w maju, w którym działacze klimatyczni wypowiedzieli się na temat ewentualnej reakcji na KPO. 88 proc. z nich uznało, że trzeba interweniować i napisać do KE o odrzucenie dokumentu.

Co najbardziej boli Akcji Demokrację?

W polskim dokumencie znajdziemy takie kurioza jak wskazanie 2049 roku jako daty zamknięcia ostatniej kopalni

– wskazuje Piotr Antoniewicz.

Przypomnijmy, że taki harmonogram rząd z górnikami wynegocjował już we wrześniu 2020 r. I jest on fundamentem dopiero co podpisanej umowy społecznej, która daje górnikom gwarancje zatrudnienia, indeksację wynagrodzeń i jednorazowe odprawy.

Polska celuje w emisyjny transport

Utrzymywanie kopalni przez blisko trzy dekady, to jednak nie jedyny zarzut względem polskiego KPO. Członkowie Akcji Demokracja, podpisani pod listem do przewodniczącej KE Ursuli Von der Leyen, zwracają uwagę, że sporo planowanych inwestycji dotyczy infrastruktury służącej do spalania paliw kopalnych. 

Chodzi miedzy innymi o 100 mln euro na inwestycje w kolej, które będą wspierać Centralny Port Komunikacyjny czyli nowy transport lotniczy

– tłumaczy Antoniewicz.

Jednocześnie aktywiści przekonują, że „nie ma wystarczających konkretnych programów dekarbonizacji obecnych i przyszłych potrzeb społeczeństw w zakresie mobilności”.

Autorzy KPO o klimacie w ogóle zapomnieli

W liście do szefowej KE czytamy jeszcze, że „nie istnieją żadne konkretne wskaźniki ani procedury oceny wpływu na środowisko i postępów inwestycji”. Inwestycje zawarte w KPO nie zawierają koniecznych do zachowania warunków klimatycznych i środowiskowych, co jest konieczne, by móc je kwalifikować do finansowania z unijnych środków. 

Skoro 93 proc. Europejczyków jest zdania, że zmiany klimatyczne stanowią poważny problem, a 92 proc. domaga się neutralności klimatycznej we wspólnocie do 2030 roku, mają Państwo po swojej stronie zarówno wolę społeczeństwa, jak i jego portfel, aby domagać się niezbędnych zmian

– piszą aktywiści do KE.
REKLAMA

Tym samym powielane są już wcześniejsze zarzuty względem KPO, podnoszone przez WWF Polska. Mirosław Proppé, prezes WWF Polska, uważa że „najważniejszym problemem jest to, że nadal KPO nie odwołuje się do neutralności klimatycznej, redukcji emisji oraz ochrony różnorodności”. 

Jest to wydawanie pieniędzy dla wydawania, a nie dla przygotowania nas na nowe zasady działania w UE i na świecie

– twierdzi Proppé.
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA