REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Temat górniczej konsolidacji wokół Węglokoksu wcale nie umarł. Wraca ze zdwojoną siłą

Czy jesteśmy właśnie świadkami pisania takiego scenariusza, w którym z jednej strony rząd z górnikami o przyszłości górnictwa i energetyki twardo rozmawia, ale z drugiej, po cichu realizuje swój wcześniejszy plan? Bo właśnie zaczyna się sprzątanie aktywów węglowych.

14.08.2020
12:51
energetycy-rząd-rozmowy
REKLAMA

Nikt nie ukrywa, że decyzja o sprzedaży spółki PGE Paliwa „ma na celu uproszczenie struktury i procesów operacyjnych Grupy PGE, a także jest spójna z oczekiwaniami Ministerstwa Aktywów Państwowych wobec spółek sektora energetycznego z udziałem Skarbu Państwa”. Koncern energetyczny jednocześnie poinformował, że już podjęto rozmowy z zainteresowanymi podmiotami. Ale cicho sza - wiadomo, tajemnica handlowa.

REKLAMA

Z informacji, do których udało nam się dotrzeć, wynika, że jednym z tych podmiotów, który miałby mieć chrapkę na PGE Paliwa jest katowickim Węglokoks. Taką transakcją mają być zainteresowani też Francuzi, którzy nie od dzisiaj chcą zarabiać na polskiej energetyce. Jednak rodzimy Węglokoks ma mieć pierwszeństwo w rozmowach. Zapytaliśmy u źródła – czekamy na odpowiedź rzecznika Węglokoksu.

Konsolidacja górnictwa organizowana po cichu?

PGE Paliwa to spółka, która miała być główną kością niezgody podczas inauguracyjnego spotkania zespołu rządowo-związkowego, który ma wypracować główne kierunki przyszłego planu dla polskiego górnictwa i energetyki. Związkowcy właśnie w PGE Paliwa widzą największego winnego tego, że import węgla do naszego kraju ciągle jest na wysokim poziomie, a rodzimym kopalniom coraz częściej sprzedaje się „czarne złoto”. 

Tak się zdarzyło, że równolegle z podjęciem tych rozmów koncern PGE zdecydował się wystawić spółkę PGE Paliwa na sprzedaż. I stało się to „zgodnie z oczekiwaniami Ministerstwa Aktywów Państwowych”. Pogłoski zaś o Węglokoksie mogą jedynie sugerować, że tym samym temat podejmowany już pierwszy raz bodaj w zeszłym roku jednak nie umarł śmiercią naturalną, tylko ciągle żyje i być może jest po cichu realizowany.

Węglokoks z wszystkimi aktywami węglowymi

Chodzi o konsolidację polskiego górnictwa, której centrum stanowić miałby właśnie Węglokoks. To jednak nic nowego. Przecież już w zeszłym roku Tomasz Heryszek, prezes Węglokoksu, mówił o konieczności konsolidacji aktywów węglowych. Zresztą tak też zakłada rządowa koncepcja podmiotu mającego w jednej ręce wszystkie kopalnia.

Nie chodziłoby też o rozwiązanie, jakie podjął pięć lat temu gabinet ówczesnej premier Ewy Kopacz. Wtedy na zgliszczach umierającej finansowo Kompanii Węglowej utworzono Polską Grupę Górniczą. Teraz konsolidacją nie miałby zająć się żaden nowy, specjalnie do tego celu stworzony podmiot, a właśnie Węglokoks. 

Rządowe plany miały zakładać, że już w drugiej połowie 2020 r. Weglokoks wziąłby pod opiekę kopalnie Taurona Wydobycie i PGG. Z kolei w przypadku Jastrzębskiej Spółki Węglowej i Lubelskiego Węgla Bogdanka - obie spółki zachowałyby autonomiczność. Węglokoks przejąłby ich handel węglem, co miałoby nastąpić na przełomie 2020 i 2021 r. Następnie trzeba byłoby wskazać spośród wszystkich kopalń te najmniej rentowne i je zamykać. Warto wszak pamiętać, że tylko do 2023 r. przy tej okazji Polska korzystać z pieniędzy budżetowej. Po tym czasie Bruksela już na taki rodzaj wsparcia nie wyrazi zgody.

Tylko po co ta gra w kotka i myszkę z górnikami?

REKLAMA

Jeżeli potwierdziłby się doniesienia, że Węglokoks jest żywo zainteresowany nabyciem spółki PGE Paliwa - dłużej od tematu konsolidacji górnictwa wokół katowickiej spółki nie będzie można uciekać. A w takim przypadku właśnie ten temat będzie numerem jeden podczas drugiej tury rozmów zespołu rządowo-związkowego, zaplanowanej w Katowicach na 18 sierpnia.

Na razie górnicy żadnego planu nie zobaczyli. Ten, który swego czasu wicepremier i szef aktywów państwowych Jacek Sasin schował ze strachu do kieszeni (zakładający m.in. likwidację dwóch kopalń na start, zawieszenie 14. pensji na trzy lata, czy uzależnienie górniczych pensji od efektywności pracy) teraz przepadł. Niewykluczone jednak, że jeszcze wróci, ale tym razem z Węglokoksem w roli głównej.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA