REKLAMA
  1. bizblog
  2. Podatki

Ludzie, bierzcie paragony. Skarbówka najechała najpopularniejsze miejscowości wypoczynkowe

Nowe uprawnienia i sprzęt szpiegowski musiały spodobać się funkcjonariuszom Krajowej Administracji Skarbowej, ponieważ ze statystyk ujawnionych kilka dni temu wynika, że były wyjątkowo intensywnie testowane w pierwszych czterech miesiącach 2022 r. Trudno się dziwić, że w wakacje limity, które muszą wyrobić inspektorzy skarbówki zawieszono tak wysoko.

11.07.2022
7:43
Ludzie, bierzcie paragony. Skarbówka najechała najpopularniejsze miejscowości wypoczynkowe
REKLAMA

Nie weźmiesz paragonu, skarbówka cię przyuważy, a potem zamknie ulubioną smażalnię. A frustracja kontrolerów z każdym dniem wakacji będzie rosła. Bo zamiast na urlop skarbówka ruszyła w Polskę sprawdzić, czy smażalnie na pewno wydają klientom paragony grozy. To doroczna akcja, ale tym razem kontrole będą przeprowadzane z wykorzystaniem sprzętu rodem z filmów o przygodach Jamesa Bonda i nowych bardzo niefajnych uprawnień.

REKLAMA

Wakacyjne kontrole skarbówki w ramach akcji „Lato 2022” potrwają do 28 sierpnia. Cel jest oczywisty: walka z szarą strefą i wybicie z głowy sprzedawcom prób uniknięcia opodatkowania. Biorąc pod uwagę ceny w najpopularniejszych polskich miejscowościach wypoczynkowych, trudno się dziwić, że fiskus postanowił przypilnować przedsiębiorców, by nie kombinowali na boku.

Serwis Prawo.pl, który ze szczegółami opisuje plany skarbówki na wakacje, zaznacza, że priorytetem jest walka z szarą strefą w branżach turystycznej i gastronomicznej. Dlatego kontrolerzy na celownik wezmą najpopularniejsze polskie kurorty oraz działające tam hotele, restauracje, wypożyczalnie sprzętu turystycznego i wszystkie inne miejsca, gdzie turyści najchętniej wydają pieniądze.

Skarbówka wystąpi incognito ze sprzętem szpiegowskim

Wzmożona aktywność skarbówki w wakacje letnie, a czasami również podczas ferii zimowych, to już tradycja, ale jak informuje Krajowa Administracja Skarbowa tegoroczna akcja będzie wyjątkowa. I z kilku powodów.

Przede wszystkim inspektorzy nasłani przez skarbówkę mogą wykorzystywać nowe uprawnienia i dokonywać zakupów incognito. Potem muszą się wylegitymować, żeby wystawić mandat za niewydanie paragonu. Nabycie sprawdzające, bo o nim mowa, do arsenału służb skarbowych weszło od tego roku.

Niestety – jak dowiedziało się Prawo.pl – posługujący się nim funkcjonariusze KAS nie będą w tym roku wystawiać mandatów niższych niż tysiąc złotych, chociaż zgodnie z przepisami za wykroczenie skarbowe mogą nałożyć karę od 301. Fakt, maksymalny wymiar to 15 050 zł, więc i tak mogło być gorzej. To nie koniec złych wiadomości. Każdego dnia dwuosobowe zespoły działające w terenie mają dokonać od dwunastu do osiemnastu kontroli. To będą naloty.

Informacja, że mają uwieczniać swoje dokonania miniaturowymi kamerami rodem z filmów szpiegowskich już raczej nie ubawi przedsiębiorców, którzy znajdą się na celowniku KAS.

Ku uciesze turystów skarbówki

Nowe uprawnienia i sprzęt szpiegowski musiały przypaść do gustu funkcjonariuszom Krajowej Administracji Skarbowej (albo ich szefom), ponieważ ze statystyk ujawnionych kilka dni temu wynika, że były wyjątkowo intensywnie testowane.

Od stycznia do końca kwietnia KAS dokonał ponad 3 tys. nabyć sprawdzających, które zaowocowały nałożeniem 800 mandatów na blisko 800 tys. zł. Jeśli ta dynamika utrzymała się w maju i czerwcu (a pewnie była większa), to na kontroli paragonów skarbówka zarobiła dla budżetu 1,2 mln zł.

REKLAMA

To będą gorące wakacje dla tysięcy właścicieli różnych biznesów otwieranych ku uciesze turystów. I skarbówki.

Poza tym opowiadając o tegorocznej akcji Ministerstwo Finansów, powtarza komunały z lat poprzednich – że akcja ma zmniejszyć lukę podatkową, zapewnić uczciwą konkurencję, wesprzeć uczciwych podatników i budować świadomość prawno-podatkową społeczeństwa. Moim zdaniem ten ostatni frazes już jest nieaktualny. Przez 19 lat akcja była prowadzona pod kryptonimem „Weź paragon”, po drodze przydarzyła się nawet głośna Loteria paragonowa. Wtedy można było odnieść wrażenie, że całe to zamieszanie jest organizowane z myślą o kupujących. W jubileuszowym dwudziestym roku maski spadły. Skarbówka nie ukrywa, że chodzi wyłącznie o to, by przyskrzynić jak największą liczbę sklepikarzy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA